Bydgoszcz: modlitwa w rocznicę odzyskania niepodległości i wspomnienie św. Marcina
11 listopada 2024 | 13:29 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ
W katedrze bydgoskiej dziękowano za odzyskaną przez Polskę niepodległość, a także przywoływano współpatrona świątyni i patrona miasta – św. Marcina. – To rycerz, który zawsze stawał w obronie dobra i najwyższych wartości – mówił proboszcz, ks. infułat Stanisław Kotowski. – Chcemy podjąć wspólną modlitwę za wszystkie pokolenia rodaków, którzy walczyli o wolność naszej ojczyzny, stając w jej obronie. Chcemy modlić się, by każdy troszczył się o wspólny dom, jakim jest Polska. Prosić Boga, by każdy mieszkaniec kraju czuł się dobrze jako obywatel i chrześcijanin – dodał ks. infułat Stanisław Kotowski.
W najważniejszej świątyni zebrali się przedstawiciele władz różnych szczebli, mundurowych, poczty sztandarowe, mieszkańcy miasta, w tym spore grono dzieci i młodzieży ze szkół oraz organizacji. – Przywołujemy pamięcią tych, którzy wywalczyli sto sześć lat temu o niepodległość. Tych, którzy zrujnowaną zaborami Polskę odbudowywali darem swoich ofiar. Tych, którzy walczyli w czasie odzyskania wolności po hitlerowskiej nawale, także zesłańców na Sybir, Kołymę, Kazachstan – mówił w kazaniu ks. infułat Ryszard Pruczkowski.
Kapłan skierował również swoje słowo w stronę młodego pokolenia. – Chcę powiedzieć, że to babcia i dziadek, mama i tata uczyli dzieci historii o Polsce. W szkole mówiło się po niemiecku, rosyjsku. Dzieci we Wrześni były bite za to, że odmawiały pacierz po polsku – dodał, cytując słowa z wiersza Władysława Bełzy „Modlitwa polskiej dziewczynki”. „Wiem ja, bo mi o tym, Mama powiadała, Żem dziecię tej ziemi, żem jest Polka mała. I wiem, jak mi Polska, jest droga i miła, bom się w polskiej mowie, pacierza uczyła”.
Ks. infułat Pruczkowski podkreślił, że kiedy na mapach Europy i świata brakowało ojczyzny i nie można było wywiesić flagi, ostoją polskości i patriotyzmu stały się organizacje przykościelne oraz stowarzyszenia ziemiańskie. – Jak mówili świadkowie tamtych wydarzeń – po 123 latach niewoli, 11 listopada 1918 roku – wybuchła Polska. Jednak nie wszyscy od razu poczuli tę niepodległość. Bydgoszcz dopiero 28 czerwca 1919 roku postanowieniem traktatu wersalskiego otrzymała niepodległość, a Wojsko Polskie do naszego miasta wkroczyło 20 stycznia 1920 r. Polskie serca poderwały się w powstaniu wielkopolskim, by tę niepodległość, już ogłoszoną światu wywalczyć z bronią w ręku – mówił.
Zaraz potem wspomniał swojego dziadka Władysława Gaszyńskiego. – Jestem wnukiem powstańca wielkopolskiego. Dziadek z babcią Wiktorią ślubowali w grudniu 1918 roku. I tydzień po dziadek z bronią w ręku walczył o Kruszwicę. Potem podczas wyzwolenia dworca w Inowrocławiu został ciężko ranny. Idąc walczyć, miał świadomość, że może zginąć. I takich jak on były tysiące. Młodych, którzy miłość ojczyzny i pragnienie niepodległości mieli w sercu – powiedział, dodając, że niedługo potem wybuchła druga wojna światowa, która znowu przerwała trwającą wolność. – Pamiętajmy, Polska jest tam, gdzie jest serce i miłość ojczyzny. A jeżeli nawet różnimy się w takich czy innych sprawach, to w tych najważniejszych, dotyczących miłości ojczyzny i dobra Polaków musimy iść razem – zaapelował ks. infułat Ryszard Pruczkowski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.