Bydgoszcz: obchody Światowego Dnia Poległych na Stanowiskach Pracy
28 kwietnia 2010 | 13:19 | jm Ⓒ Ⓟ
Kilkadziesiąt osób wzięło dzisiaj udział w modlitwie z okazji Światowego Dnia Poległych na Stanowiskach Pracy przed siedzibą Zakładów Chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Swoich bliskich zmarłych wspominały rodziny, pracownicy, emeryci oraz duchowni. Przy specjalnym krzyżu znajdują się tablice, na których widnieje ponad pięćdziesiąt nazwisk. Ostatnie dopisano w 2005 roku.
Kapelan bydgoskiej „Solidarności” oraz duszpasterz ludzi solidarnych o. Mieczysław Łusiak podkreślił, że każdy powinien być wyczulony na wszelkie przejawy wykorzystywania człowieka, wyłącznie jako siły roboczej. – We współczesnym świecie tak się niestety dzieje. I tutaj wielką rolę odgrywają związki zawodowe, które są niejednokrotnie krytykowane za swoje działania, za rzekome utrudnianie rozwoju w sferze ekonomicznej – powiedział.
Jezuita dodał, że związki bywają często „sumieniem pracodawcy”, który w pogoni za pieniądzem i zyskiem, nawet w imię szlachetnej idei pomnażania miejsc pracy, dobrobytu, zapomina o człowieku, narażając go na liczne niebezpieczeństwa. – Przykład tego zakładu należy do tych lepszych. Od szeregu lat nie było śmiertelnych wypadków. Na pewno taki dzień, kiedy wspominamy te ofiary, jest potrzebny. Bo łatwo w pogoni za zyskiem zapomnieć o tym, co jest ważne – zakończył kapłan.
Czesław Rekowski jest członkiem Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy Zakładach Chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Pracuje w nich od 1970 roku, więc znał wielu z tych, którzy zginęli na stanowiskach pracy. – Każdy z wypadków był analizowany bardzo dokładnie. Dzisiaj jest już znacznie lepiej. Staramy się te zdarzenia oraz choroby zawodowe zupełnie eliminować. Wielką tragedią jest to, kiedy pracownik wychodzi z domu i nie wie czy przywita się z najbliższymi – mówił.
Przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność” Leszek Walczak uważa, że należy przede wszystkim zwiększyć kontrolę zarówno ze strony organizacji związkowych, jak i Państwowej Inspekcji Pracy. – Wszystko powinno przełożyć się na rygorystyczne prawo. Mamy coraz nowsze technologie, a prawo nie nadąża nad stworzeniem odpowiednich zabezpieczeń dla pracowników. Potrzebna jest zdecydowana i wspólna działalność rządu, parlamentu i organizacji związkowych – powiedział.
Przy krzyżu i tablicach jak zawsze modlili się bliscy oraz znajomi tragicznie zmarłych. – Każdy człowiek wierzący zdaje sobie sprawę z tego, że ci, którzy odeszli, nic dla siebie zrobić nie mogą. Ci, którzy żyją mogą prosić o łaski zbawienia tych dusz i o bezpieczne miejsca pracy – powiedzieli.
Pierwszy krzyż znajdujący się przy największych zakładach chemicznych w Bydgoszczy poświęcił w latach 80. bp Jan Michalski. Od tamtego czasu odbywają się w tym miejscu modlitwy. Dzisiejsze spotkanie było trzydzieste z tego cyklu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.