Bydgoszcz: spotkanie „Tęczowa dyktatura – kilka słów o homoseksualizmie”

„Tęczowa dyktatura – kilka słów o homoseksualizmie” – to temat spotkania z dr. Paulem Cameronem, które zostało zorganizowane w ramach Bydgoskiego Klubu Frondy. Amerykański psycholog, zajmujący się m.in. badaniami nad homoseksualizmem, gościł na zaproszenie Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego „Martyria”.

Gość z Kalifornii jest specjalistą z zakresu psychologii społecznej, a także twórcą Instytutu Badań nad Rodziną. Próbując odczytać presję, która promuje homoseksualizm, dr Paul Cameron zwrócił uwagę na dwie perspektywy. – Po pierwsze jest to kwestia problemów, które wynikają z wewnętrznych struktur społeczeństwa. Odnosi się ona do osób, które mają nałogi, złe skłonności, a przy tym rozgłos, również w sferze homoseksualnej. Druga perspektywa odnosi się do samego wpływu homoseksualistów na społeczeństwo – powiedział.

Według psychologa, gdy pierwsze doświadczenie seksualne młodego chłopca ma charakter homoseksualny w przyszłości – w połowie przypadków – osoba ta zostanie homoseksualistą. – Otwieranie takich możliwości przed naszymi dziećmi poprzez różnego rodzaju parady, programy nauczania w szkole, kontakty z homoseksualizmem i nachalne promowanie jest bardzo niebezpieczne. Homoseksualizm to taki styl życia, który trwa przez całą dobę i siedem dni w tygodniu, pociągając za sobą ofiary – dodał.

Na podstawie badań – jak uważa dr Paul Cameron – stwierdzono, że styl homoseksualny prowadzi m.in. do skróconego życia, a także do różnego rodzaju patologii, którym ulega człowiek. – Nawet do poważnego uszczerbku na poziomie mentalnym. Takie argumenty możemy jednak kierować do osób, które wykażą zainteresowanie, aby odwieść je od tego. Z drugiej strony trzeba ten przekaz kierować do społeczeństwa tak, aby ukazać realne koszty, nie tylko zdrowotne, kulturowe, ale finansowe, które ponosimy z tego tytułu. Uważam, że błędem Kościoła jest to, że ten przekaz kieruje się wyłącznie do osób homoseksualnych, a nie zwraca się do całego społeczeństwa, aby ukazać ujemne strony zjawiska. Ta presja ze strony społeczeństwa musi być mocna i wyraźna – powiedział.

Diecezjalny duszpasterz akademicki ks. Krzysztof Buchholz podkreślił, że wymiana poglądów stała się okazją do zdobycia niezbędnej wiedzy, aby w sposób umiejętny odpierać argumenty „propagatorów homoseksualizmu”. – Funkcjonujemy w świecie, w Europie, gdzie jest wolność słowa, które nie ma nikogo poniżać, deprecjonować. Nam, ludziom wierzącym, którzy mają przekonanie co do wartości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, często w odnoszeniu się do problemu homoseksualizmu brakuje mądrości i argumentu. Nie może być tak, że zamyka się usta tym, którzy mają zdrowy pogląd na kwestię wspólnego życia małżeńskiego – powiedział.