Bydgoszcz: trwają modlitwy za ofiary wczorajszej katastrofy
11 kwietnia 2010 | 11:36 | jm Ⓒ Ⓟ
Kwiaty i znicze na Starym Rynku, opuszczone flagi do połowy masztu, liczne wpisy do księgi kondolencyjnej – tak w Bydgoszczy upamiętniane są ofiary wczorajszej tragedii samolotu pod Smoleńskiem. Niedziela rozpoczęła się pod znakiem modlitwy w kościele garnizonowym. Mszy św. przewodniczył dziekan Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP ks. płk Józef Kubalewski.
Kapłan podkreślił, że nasuwa się jedno pytanie, które wciąż powraca. – Boże, co chcesz nam dzisiaj powiedzieć? Człowiek sobie coś planuje, a Pan Bóg i tak ma swoje drogi. Cała sztuka polega na tym, by te plany odkryć i zrealizować. Nie da się wypowiedzieć tego w kategoriach ludzkich. Bardziej czuje serce i umysł, niż nadążają słowa – powiedział ks. płk Józef Kubalewski.
Z wiernymi modlił się również dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego generał brygady Zygmunt Duleba. – Myślę o rocznicy śmierci Jana Pawła II. Pierwsza myśl, która przechodzi mi do głowy, jest taka, że do tej chwili byliśmy przez niego przygotowywani. W tym wypadku jest pełne zaskoczenie. W pierwszej chwili myślałem, że to tylko awaria. Zginęli moi przyjaciele. To dramat, wszystkich żal – powiedział.
W intencji pary prezydenckiej, wszystkich ofiar i ich rodzin modlili się pracownicy i wolontariusze Caritas Diecezji Bydgoskiej. Eucharystii w kaplicy św. Ojca Pio przewodniczył dyrektor ks. prałat Wojciech Przybyła. – W wigilię święta Bożego Miłosierdzia dotknęła nas wielka tragedia. Słowa niczego nie oddadzą, dlatego łączymy się w modlitwie. Jedyne, co nam zostało, to miłosierdzie dla tych, co odeszli, ale nadzieja i łaska dla tych, którzy pozostali – powiedział.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Maciej Grześkowiak znał lecącą na pokładzie Tu-154 Katarzynę Doraczyńską. – Moja pierwsza myśl była skierowana na jej osobę. Wiedziałem, że Kaśka jest odpowiedzialna z panem ministrem Jackiem Sasinem za wizyty prezydenta. Wiedziałem również, że musiała tam polecieć. Zostawiła czteroletnią córeczkę i męża. Dlatego bardzo mocno to przeżywam. Najpierw powinniśmy pójść do Jezusa, a potem zastanowić się, jak ma to „obumarłe ziarno” zaowocować w nas i w Polsce – stwierdził.
Z bydgoszczanami łączył się w modlitwie poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Latos. Wielokrotnie powtarzał, że dla Polaków Katyń jest „miejscem przeklętym”. – Skala tej tragedii jest zupełnie niewyobrażalna. Jestem w szoku. Nie może do mnie dotrzeć to, że osoby, z którymi rozmawiałem kilkanaście godzin przed tym lotem, nie żyją. Nie dociera do mnie także to, że nigdy się z nimi nie spotkam – powiedział.
W sobotę wieczorem wierni modlili się w bydgoskiej katedrze. Mszy św. przewodniczył bp Jan Tyrawa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.