Cerkiew na terenie najstarszego dworca Moskwy?
13 lipca 2009 | 16:10 | kw (KAI/Wriemia Nowostiej) / ju. Ⓒ Ⓟ
W rosyjskich mediach nie milknie dyskusja o przywracaniu w kraju przedrewolucyjnych nazw ulic i budynków.
Proces tej „dekomunizacji” wzbudza w całym kraju gorące emocje, nie brakuje bowiem zarówno zagorzałych zwolenników jak i przeciwników zmian.
Władmir Jakunin, dyrektor rosyjskich kolei żelaznych (RŻD), oznajmił 9 lipca, że najstarszy dworzec Moskwy – Leningradzki – powróci do nazwy Nikołajewski, na terenie zaś stacji wybudowana zostanie cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy. Jeszcze tego samego dnia przedstawiciele RŻD dementowali te doniesienia.
Jak ogłosił Jakunin, decyzja o przywróceniu starej nazwy zapadła na posiedzeniu zarządu RŻD 8 lipca. Dyrektor zaznaczył przy tym, że decyzję podjęto po konsultacjach z Patriarchatem Moskiewskim. Zapowiedział również, że do swoich historycznych nazw powrócą także inne dworce stolicy.
Na skutek żywych reakcji, jakie wywołała ta informacja, przedstawiciele RŻD jeszcze tego samego dnia dementowali oświadczenie swojego szefa. Tłumaczyli, że pomysł powrotu do starej nazwy pojawił się przy opracowywaniu planów remontu dworca, a cała sprawa znajduje się wciąż na etapie „dyskusji”. Jak donosi gazeta „Wriemia Nowostiej”, debata nad ponownym przemianowaniem dworca trwa w RŻD od ponad roku. Zmiany domaga się m.in. ruch społeczny „Powrót”, za pozostawieniem nazwy opowiadają się zaś komuniści.
Budowę moskiewskiego dworca ukończono za rządów cara Mikołaja I w 1849 r. Autorem projektu był Konstanty Ton, spod którego ręki wyszły plany tak słynnych budynków jak wielki pałac kremlowski czy cerkwie: św. Katarzyny w Sankt Petersburgu i Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Na mocy zarządzenia Feliksa Dzierżyńskiego dworzec przemianowano w 1923 r. na Październikowy, a w rok później, gdy zmieniono także nazwę dawnej stolicy Rosji, na Leningradzki.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.