Chcą zakazu obrzezania

Swoje krytyczne zdanie wobec propozycji wprowadzenia zakazu obrzezania chłopców na terenie San Francisco wyraził metropolita tego miasta abp George H. Niederauer. Katolicki hierarcha tym samym przyłączył się do głosów oburzenia ze strony ortodoksyjnych środowisk żydowskich, które sprzeciwiają się planom poddania pod referendum podczas listopadowych wyborów kwestii obrzezania.

Inicjatorem pomysłu jest Lloyd Schofield, który uważa, że stary żydowski rytuał usuwania napletka chłopcom 8 dni po urodzeniu, będący w judaizmie symbolem przymierza Boga z narodem wybranym, jest okrutny i powoduje niepotrzebne cierpienie.

Zdaniem metropolity, projekt mający na celu zakazanie obrzezania wśród niepełnoletnich chłopców jest „pozbawionym skrupułów naruszeniem przestrzeni wiary i rodziny”. W liście do dziennika „San Francisco Chronicle” arcybiskup przyznał, że choć problem nie dotyczy bezpośrednio chrześcijan, sprawa jest alarmująca, gdyż w razie uchwalenia zakazu obrzezania społeczności żydów i muzułmanów nie mogłyby legalnie praktykować swych religii w San Francisco.

„Poza religijnym aspektem, obywatele San Francisco powinni być rozwścieczeni tym, że władze miejskie mówią rodzicom, jak mają postępować w tak delikatnej sprawie, dotyczącej zdrowia i higieny ich dzieci” – napisał hierarcha, podkreślając ,że zakaz obrzezania byłby naruszeniem swobód religijnych, gwarantowanych konstytucją USA.

List metropolity dołączył do głosu oburzenia wyrażonego wcześniej w tej sprawie przez rabina Gila Leedsa, licencjonowanego mohela (rzezaka), który może dokonywać rytualnego obrzezania chłopców. Według rabina, propozycja referendum w sprawie jednego z najstarszych rytuałów w historii religii zagraża prawu do swobodnego wyznawania religii. W dodatku, jak zauważa, zwolennicy zakazu wprowadzają opinię publiczna w błąd, określając tę praktykę jako „genitalne okaleczenie”.

Przeciwnicy obrzezania chcą całkowitego jego zakazania na terenie metropolii. Prawo, którego złamanie grozić ma karą więzienia do jednego roku i grzywną w wysokości 1 tys. dolarów, ma dotyczyć chłopców, którzy nie ukończyli 18 lat. Inicjatorom referendum udało się już zebrać odpowiednią ilość podpisów.