Chiny: Jak sprawa aresztowanego biskupa wpłynie na stosunki z Watykanem?
31 marca 2018 | 10:20 | kg (KAI/UANews/LaStampa) / pz | Mindong Ⓒ Ⓟ
Przypadek „podziemnego”, a więc nieuznawanego przez władze komunistyczne, biskupa Vincenta Guo Xijina, może wpłynąć na toczące się od pewnego czasu rozmowy Stolicy Apostolskiej z Chińską Republiką Ludową w sprawie normalizacji stosunków między nimi. 26 marca biskup został zatrzymany w areszcie domowym, aby uniemożliwić mu przewodniczenie obrzędom Triduum Paschalnego w katedrze w swej diecezji Mindong w północno-wschodniej prowincji Fujian, po czym już nazajutrz zwolniono go.
59-letni hierarcha jest jednym z dwóch biskupów tej diecezji – drugim jest Vincent Zhan Silu, uznawany przez władze, ale nie przez Stolicę Apostolską, jako że został konsekrowany w 2000 bez zgody papieskiej. Później kilkakrotnie prosił o takie uznanie i pojednanie z Watykanem, ale jak na razie bezskutecznie. Obecnie, w ramach rozmów watykańsko-chińskich, Stolica Apostolska zgodziła się, wychodząc naprzeciw żądaniom Pekinu, aby to właśnie on zastąpił na stanowisku rządcy diecezji, kanonicznego, ale nieuznawanego przez rząd bp. Guo.
Władze już w roku ubiegłym uniemożliwiły mu sprawowanie uroczystości Wielkiego Tygodnia, kierując go na 20-dniowy kurs ideologiczny właśnie w tym czasie. W tym roku wyglądało na to, że będzie podobnie, okazało się jednak, że po zatrzymaniu go i odbyciu z nim co najmniej dwugodzinnej rozmowy „wyjaśniającej” biskup odzyskał wolność i mógł wrócić do swej diecezji.
Na wieść o aresztowaniu biskupa Stolica Apostolska nawiązała kontakt z władzami chińskimi, aby poznać szczegóły zdarzenia i wyrazić zatroskanie o losy hierarchy. Tego rodzaju interwencje w obronie zatrzymanych duchownych, zwłaszcza biskupów, Watykan czynił lub przynajmniej próbował podejmować także w latach poprzednich, na ogół jednak bez powodzenia. Tym razem jednak nastąpiło to w warunkach trwających od wielu miesięcy poufnych rozmów między obu stronami, mających na celu umożliwienie papieżowi mianowania biskupów chińskich i unormowania stosunków z Chinami. I prawdopodobnie ten czynnik przyczynił się do tak szybkiego zwolnienia biskupa Guo.
Azjatycka agencja katolicka UCANews przytoczyła wypowiedź pewnego anonimowego miejscowego katolika, iż tym „razem władze okazały się bardziej cywilizowane niż w poprzednich latach i były przygotowane do podjęcia dyskusji”.
Rzecznik chińskiego MSZ Chin Li Kang oświadczył 28 marca, że rząd nic nie wie o wydarzeniach w Mindongu, po czym zapewnił o „szczerości” władz w zakresie dążenia do poprawy stosunków z Watykanem, szukając spotkania „w połowie drogi”.
Według włoskiego dziennika „La Stampa” kluczową rolę w szukaniu rozwiązania możliwego do przyjęcia przez obie strony odegrała właśnie wspólnota katolicka z Mindongu, której biskup po raz kolejny pokazał swój „sensus Ecclesiae”. Odłożył on na bok swe odczucia osobiste, oświadczając, że nie żywi żadnych zastrzeżeń osobistych do biskupa Zhana, który miałby objąć rządy w diecezji. Miejscowi księża w większości stoją zdecydowanie po stronie biskupa kanonicznego, dając do zrozumienia, że jeśli zostanie on usunięty z diecezji, napiszą wspólny list do Stolicy Apostolskiej, w którym wyrażą swe niezadowolenie i wątpliwości co do ewentualnych skutków takiej decyzji, zwłaszcza w kontekście dialogu chińsko-watykańskiego.
Zdarzenie w Mindongu pokazało również, zdaniem dziennika, powołującego się na źródła miejscowe, dojrzewanie ducha współdziałania kościelnego między obu biskupami. Pozwala to dobrze wróżyć przyszłemu pojednaniu miejscowej wspólnoty diecezjalnej i działaniom Stolicy Apostolskiej – uważa gazeta.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.