Chorzów – koronacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia

Koronacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia odbyła się w parafii w parafii NSPJ w Chorzowie. Uroczystej Mszy św. z tej okazji przewodniczył abp senior Wiktor Skworc. W homilii podkreślił, że liturgiczny gest jest nowym etapem kultu i oddziaływania Matki Bożej Pocieszenia. – Koronacja, chociaż jest jednorazowym aktem, nie powinna pozostać jednorazowym gestem – mówił.

Arcybiskup senior przypomniał historię obrazu, który od 1943 r. obecny jest w jednej z kaplic kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chorzowie. Do parafii trafił w okresie największych aresztowań z inicjatywy ks. Ignacego Jeża, późniejszego biskupa koszalińskiego, a także kardynała, który po wyjściu na wolność z obozu Dachau, latem 1946 r., odprawił przed nim Mszę św. dziękczynną. Wizerunek został namalowany w Częstochowie przez Władysława Ciesielskiego. W trakcie niemieckiej okupacji obraz peregrynował po rodzinach, zwłaszcza tych, których bliscy byli uwięzieni w obozach.

Wyjaśnił, że ukoronowanie obrazu posiada symboliczne znaczenie i jest widocznym znakiem uczuć i wiary przekazywanej od pokoleń w rodzinach. Podkreślił, że nałożenie koron ma pomagać w przyjęciu Maryi jako Królowej ludzkich serc, inaczej byłby to pusty gest.

Ukoronowanie ma w praktyce oznaczać „przyjmowanie maryjnych postaw służby i miłości, respektowanie nauki ewangelicznej Jezusa”. – Koronacja, chociaż jest jednorazowym aktem, nie powinna pozostać jednorazowym gestem. Wszak wszyscy tu obecni możemy i powinniśmy ten gest koronacji Maryi codziennie powtarzać, nie w dosłownym znaczeniu, ale przez decyzje, wybory bliskie postawie Maryi. (…) Niech więc nakładane korony jaśnieją coraz pełniejszym blaskiem twoich i moich ewangelicznych, maryjnych uczynków. Bo to, co mówimy i czynimy, jest Ewangelią, którą się wiarygodnie głosi – zaznaczył abp Skworc.

Zaapelował, by każdy, na miarę swoich możliwości, przyjmował postawy szacunku wobec matek. – Słowa te wobec każdej matki powinny również wypowiadać władze samorządowe, państwowe i parlamentarzyści – wszak matka daje rodzinie, społeczeństwu, Kościołowi to, co najcenniejsze: nowe ludzkie życie, wykarmione własną krwią i mlekiem. Trzeba tak jak Maryja przyjmować życie, adorować je i stawać na jego straży. Matce dziecka poczętego i urodzonego trzeba mówić: błogosławiona jesteś! Te słowa trzeba wypowiadać nam chrześcijanom, katolikom, czcicielom Maryi; powinny je wypowiadać matki matek i ich teściowe, ojcowie i mężowie, krewni: błogosławiona jesteś! – mówił.

Odniósł się do opisanej przez ewangelistę Jana sceny, w której Maryja, wraz z umiłowanym uczniem, stoi pod krzyżem. Stwierdził, że każdy chrześcijanin, podobnie jak Maryja, powinien trwać przy Ukrzyżowanym. – Tylko w ten sposób korony na tym wizerunku nie zblakną, nie stracą swego blasku. Co więcej, kult Matki Bożej Pocieszenia będzie się rozwijał i promieniował na Królewską Hutę, Chorzów, by dzisiaj ludzie z własnej woli nie zamykali się w obozach ideologii, w klatce materialnych klocków, w więzieniach egoizmu i obojętności, niewiary czy nawet wrogości wobec mistycznego Ciała Chrystusa, Kościoła – podkreślił abp Wiktor Skworc.