Drukuj Powrót do artykułu

Chrześcijaństwo jest obietnicą życia wiecznego

16 sierpnia 2010 | 10:52 | kg (KAI/RV)/ms Ⓒ Ⓟ

Chrześcijaństwo nie głosi jakiegoś abstrakcyjnego zbawienia duszy w nieokreślonej przestrzeni, ale obiecuje życie wieczne, gdzie nic z tego, co jest nam drogie, nie zostanie zniszczone, ale będzie nadal żyło dzięki miłości Bożej – przypomniał Benedykt XVI w kazaniu podczas wczorajszej Mszy św. w Castel Gandolfo.

Nawiązując do przypadającej w tym dniu uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, papież powiedział: „Wierzymy, że Maryja, podobnie jak Chrystus – Jej Syn – zwyciężyła już śmierć i triumfuje w chwale niebieskiej w pełni swego jestestwa, 'z duszą i ciałem’”. Ojciec Święty przypomniał sformułowania dogmatu, ogłoszonego 60 lat temu przez Piusa XII i dodał, że Matka Boża poprzedza nas w drodze do nieba.

Korzenie owego zwycięstwa Maryi nad śmiercią tkwią w Jej wierze, „która jest posłuszeństwem Słowu Bożemu i całkowitym zdaniu się na inicjatywę działania Bożego” – mówił dalej kaznodzieja. Podkreślił, że „wiara jest wielkością Maryi, jak to wypowiedziała radośnie Jej krewna Elżbieta: 'Jesteś błogosławiona między niewiastami’”. „Maryja, wzięta do nieba, nie jest daleko od nas” – dodał.

Papież zwrócił uwagę, że dla chrześcijan słowo „niebo” nie oznacza jakiegoś miejsca w kosmosie, ale jest to coś znacznie większego i trudniejszego do określenia za pomocą naszych ograniczonych pojęć ludzkich. „Przez ten termin chcemy stwierdzić, że Bóg, który stał się bliski nam, nie opuszcza nas nawet w chwili śmierci i poza nią, ale ma dla nas miejsce i daje nam wieczność” – wyjaśnił mówca. Porównał to do pamięci, odciśniętej w naszych sercach, o tych, których kochaliśmy, a którzy już zmarli. „Jakaś cząstka ich nadal żyje w nas, ale jest to jakby cień, gdyż to trwanie naszych bliskich w sercach też kiedyś się skończy” – podkreślił Benedykt XVI.

Bóg jednak nigdy nie przemija i my wszyscy istniejemy na mocy Jego miłości, istniejemy, gdyż nas kocha, nas zaplanował i powołał do życia, istniejemy w myślach i w miłości Boga, w całej naszej rzeczywistości, nie tylko w naszym „cieniu” – ciągnął swe rozważania papież. Zaznaczył, że nasz spokój, nadzieja i pokój opierają się właśnie na Nim i to Jego miłość zwycięża śmierć i daje nam wieczność i tę właśnie miłość nazywamy „niebem”. „Bóg jest tak wielki, że ma miejsce także dla nas” – stwierdził Ojciec Święty.

Przypomniał, że Jezus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem i to daje nam gwarancję, że człowiek i Bóg „mogą istnieć i żyć wiecznie w sobie nawzajem”. Zwrócił uwagę, że oznacza to, iż każdy z nas będzie nadal istniał, ale nie tylko jako jedna część, która przemija, by tak rzec, oderwana, podczas gdy inne ulegają zniszczeniu, to znaczy że Bóg zna i kocha każdego człowieka, czyli nas. Cały człowiek, całe jego życie, oczyszczone w Bogu, otrzymuje wieczność, a prawda ta winna nas napełniać głęboką radością – zauważył papież.

Podkreślił, że chrześcijaństwo nie głosi jakiegoś zbawienia duszy „gdzieś tam”, gdzie to wszystko, co na tym świecie było nam drogie i cenne, zostanie odrzucone, ale obiecuje życie wieczne w świecie, który nie przemija i w którym wszystko to, co jest nam drogie, znajdzie spełnienie w Bogu.

Chrześcijaństwo daje mocną nadzieję na świetlaną przyszłość, toteż „zostaliśmy wezwani, właśnie jako chrześcijanie, do budowania tego nowego świata, do pracy nad tym, aby pewnego dnia stał się on 'światem Bożym’” – podsumował swe kazanie Ojciec Święty. Dodał, że „w Maryi Wniebowziętej, która w pełni uczestniczy w zmartwychwstaniu swego Syna, rozważamy realizację stworzenia ludzkiego według 'świata Bożego’”.

Na zakończenie papież odmówił krótką modlitwę, prosząc Pana, by pozwolił wszystkim wiernym zrozumieć, „jak cenne jest oczach [Boga] całe nasze życie”, aby umocnił naszą wiarę w życie wieczne, aby dał światu ludzi nadziei w celu budowania świata otwartego na Boga, ludzi radosnych, którzy potrafią dostrzec piękno przyszłego świata w udrękach codziennego życia oraz aby żyli, wierzyli i pokładali nadzieję w tej pewności”.

Po Mszy odprawionej w kościele pw. św. Tomasza z Villanova Ojciec Święty wrócił do swej rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie w południe odmówił z wiernymi modlitwę Anioł Pański.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.