Drukuj Powrót do artykułu

Chwalcie łąki umajone…

28 maja 2011 | 03:07 | Milena Kindziuk / ms Ⓒ Ⓟ

Dziś mija 30. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. Wybrane fragmenty książki „Prymas Tysiąclecia” Mileny Kindziuk przybliżyły nam tę wybitność postać.

23 maja ogłoszono kolejny komunikat o stanie zdrowia Prymasa. Komisja lekarska stwierdzała w nim, iż stan zdrowia uległ poważnemu pogorszeniu. Arcybiskup Krakowa, ks. kardynał Franciszek Macharski wołał wówczas, iż „Polska jest rozdarta między Warszawą a Rzymem”.

– Ksiądz Prymas wyraźnie przygotowywał się już do odejścia. Porządkował dokumenty, wydawał dyspozycje – wspomina ks. Piasecki.

25 maja Prymas odbył rozmowę telefoniczną z Papieżem. Kiedy Papież zadzwonił z kliniki Gemelli po raz pierwszy, rozmowa nie doszła do skutku, gdyż przewód telefoniczny w pokoju Prymasa na Miodowej był za krótki, nie sięgał do łóżka Księdza Prymasa. Dopiero, gdy telefonista przedłużył przewód, kardynał Wyszyński mógł wziąć do ręki słuchawkę i odebrać telefon od Papieża.
Była to bardzo trudna rozmowa – zresztą dla nich obu. Ksiądz Prymas prosił wtedy cichutko:

„Ojcze, jestem bardzo słaby, bardzo… całuję twoje stopy, pobłogosław mi…”.

26 maja z pałacu przy Miodowej poszedł w świat komunikat o krytycznym stanie zdrowia Prymasa. Przy jego łóżku zebrali się najbliżsi współpracownicy. Zapalili świece i odmawiali różaniec oraz modlitwy za konających. Prymas w pewnym momencie przerwał je i prosił zebranych, żeby się posilili, bo jest pora obiadu.

– Sam cierpiący, był ogromnie wrażliwy na innych – mówi ks. Piasecki.

Do ostatnich chwil życia towarzyszył Księdzu Prymasowi Obraz Matki Bożej, który stał na szafce przy łóżku. Wpatrując się w oczy Maryi przyjmował ostatni raz Komunię Świętą, do Niej też kierował swe ostatnie na ziemi słowa. Jak one brzmiały? Przed samą śmiercią chciał zaśpiewać znaną polską pieśń Maryjną, ale powiedział tylko słabym, łamiącym się głosem:

„Chwalcie łąki umajone…”.

Potem w ogóle nie miał już siły mówić, w końcu stracił przytomność. Do świadomości już nie powrócił.
Zmarł nad ranem, 28 maja 1981 roku, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, w miesiącu poświęconym Maryi.

W oknie Domu Arcybiskupów Warszawskich zawisła biało czerwona flaga przepasana kirem.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.