Ciche: bp Ryś spotkał się po raz pierwszy z małymi góralami
07 listopada 2011 | 14:13 | jg Ⓒ Ⓟ
Szczególnym miejscem w Tatrach są dla niego Kalatówki. Lektura, do której chętnie wraca to „Trylogia” Henryka Sienkiewicza. Nie wyobraża sobie odmawiania modlitwy brewiarzowej z ekranu komputera. Nowy biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Grzegorz Ryś odpowiadał na pytania małych górali w czasie wizytacji parafii w Miętustwie na Podhalu. To było jego pierwsze spotkanie – jako biskupa – ze społecznością górali.
Bp Grzegorz Ryś spotkał się z małymi góralami w Szkole Podstawowej nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Cichem. W krótkim słowie do dzieci wspomniał postać ks. prof. Józefa Tischnera oraz św. Krzysztofa.
Podczas spotkania z biskupem mali górale zaprezentowali kilka pieśni religijnych. Nie zabrakło również krótkiego koncertu kapeli regionalnej, w której grali między innymi członkowie znanego i cenionego zespołu „Trebunie Tutki”.
Na zakończenie pobytu w Szkole Podstawowej w Cichem bp Ryś udzielił wywiadu małym dziennikarzom ze szkolnej gazetki „Bez tytułu” – jednej z najlepszych w Polsce. W 2009 r. zdobyła I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Forum Pismaków. Mali dziennikarze pytali nowego biskupa o ulubione książki, o to w jaki sposób spędza wolny czas, jak wspomina lata spędzone w szkole. – Moja mama do dzisiaj przypomina mi, że jak wracałem ze szkoły, to rzucałem torbę w kąt i szedłem grać w piłkę – mówił z uśmiechem bp Ryś. Kiedy nie mógł grać, to chętnie czytał książki. Jego ulubioną pozycją była „Trylogia” Henryka Sienkiewicza. – W tej niezwykłej książce jest nie tylko dużo morałów, ale i szereg pięknych postaci. One uczą nas właściwych postaw i mówią o takich sprawach jak: miłość do ojczyzny, miłość do Pana Boga. Traktują o prawdziwej i dobrze pojętej męskiej przyjaźni, opowiadają o miłości między kobietą a mężczyzną – mówił biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. Bp Ryś przyznał również, że uważa komputery za dobrodziejstwo naszych czasów, ale woli czytać książki w formie tradycyjnej. – Nie wyobrażam sobie np. odmawiać modlitwy brewiarzowej za pośrednictwem komputera. A jest to możliwe – mówił.
Małych dziennikarzy interesowało również, w jakich okolicznościach bp Ryś dowiedział się o swojej nominacji. – Pewnego dnia, późnym wieczorem, było już chyba po godz. 23, zadzwonił do mnie kard. Stanisław Dziwisz i zapytał mnie krótko: Co ja na to? Zapewne jesteście ciekawi, dlaczego tylko jedno pytanie mi zadał. Otóż cały przebieg wyboru biskupa do jego nominacji jest objęty tajemnicą. Nawet jak ludzie o tym plotkują, kto będzie biskupem, to tak naprawdę do końca nikt takiej wiedzy nie ma. Mam na myśli także różne doniesienia medialne – mówił bp Ryś.
Hierarcha wytłumaczył także dzieciom symbole biskupie. – Moje symbole są szczególne. Pastorał mam po biskupie Albinie Małysiaku, który umarł jakąś godzinę po mojej nominacji biskupiej. Krzyż biskupi otrzymałem od księdza kard. Franciszka Macharskiego, a on z kolei dostał go od Ojca Świętego Jana Pawła II. Pierścień nosił wcześniej kard. Kazimierz Nycz, który był kiedyś wicerektorem krakowskiego seminarium, kiedy przebywałem tam jako kleryk – opowiadał.
W czasie rozmowy małych dziennikarzy nie zabrakło pytań o związki biskupa z Podhalem. Przyznał, że bardzo lubi chodzić po górach. – Na niektóre szczyty wchodziłem wiele razy. Do szczególnych miejsc zaliczam Świnicę i Halę Gąsienicową. Zwykle wybieram się tam we wrześniu, kiedy jest mniej ludzi. Niezwykle ważnym miejscem w Tatrach są dla mnie Kalatówki z Pustelnią Brata Alberta – św. Adama Chmielowskiego – mówił bp Ryś. Dodał, że bardzo lubi zjeżdżać na nartach z Kasprowego Wierchu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.