Cieszyn – modlitwa przed tradycyjnym „pogrzebem basów”
14 lutego 2024 | 08:17 | rk | Cieszyn Ⓒ Ⓟ
Muzycy Śląska Cieszyńskiego modlili się 13 lutego br. w kościele św. Marii Magdaleny w Cieszynie za swych zmarłych kolegów i przyjaciół – także muzykujących artystów – podczas specjalnej Mszy góralskiej pod przewodnictwem wikariusza generalnego diecezji bielsko-żywieckiej ks. Marka Studenskiego. Na koniec ołtarz w cieszyńskiej świątyni zakryty został olbrzymim fioletowym płótnem z wizerunkiem rozpiętego na krzyżu Chrystusa.
Liturgia poprzedziła ostatkową imprezę „pogrzeb basów” w pobliskim Domu Narodowym. Nawiązuje ona do znanej na ziemi cieszyńskiej tradycji, gdy we wtorek przed Środą Popielcową muzykanci umawiali się na ostatnie wspólne granie, by o północy symbolicznie odprowadzić złożony w trumnie kontrabas, który ponownie może się odezwać dopiero w Poniedziałek Wielkanocny.
Ks. Studenski zwrócił uwagę na głębokie znacznie zwyczaju „pogrzebu basów”. Wskazał na przesłanie religijne, jakie zawiera. „Zwyczaj polega na tym, że kładzie się instrumenty strunowe, głównie największy z nich, czyli kontrabas, także skrzypce, i wywleka się z nich struny. Kładzie się je jednak na katafalku, tak jak na pogrzebie, żeby w sposób bardzo emocjonalny przeżyć to, że rozpoczyna się okres, gdzie te instrumenty będą na chwilę odłożone. Będą odłożone po to, żeby, gdy skończy się Wielki Post, zagrać jeszcze radośniej” – wyjaśnił.
Duchowny podkreślił rolę Wielkiego Postu jako czasu pokuty i nawrócenia oraz potrzebę obnażenia własnego grzechu i stanięcia w prawdzie przed Bogiem. Przestrzegł przed losem człowieka, który żyje w duchowej monotonii, bez okresu postu, karnawału, Wielkiej Nocy, adwentu. „Tylko ci, którzy żyją tym taktem, rytmem życia religijnego, potrafią właśnie dostosować się do tego naturalnego rytmu, który tak jest potrzebny człowiekowi” – zaznaczył.
Nawiązał do śpiewanej jeden raz w roku, we wtorek przed Popielcem, w cieszyńskiej świątyni pieśni „Wale marny świecie”, podczas której następuje uroczyste zasłonięcie ołtarza fioletową tkaniną z wizerunkiem Zbawiciela na krzyżu.
„Kiedy jako dziecko słyszałem tę pieśń zastanawiałem się, co znaczy to pierwsze słowo ‘wale’. Myślałem, że jest to czasownik pochodzący od słowa ‘walić’, to znaczy bić. Nie wiedziałem, że jest to łacińskie słowo, które znaczy ‘żegnaj’” – przyznał kaznodzieja.
„Kiedy uklękniemy przy tonach i słowach tej pięknej pieśni, będziemy widzieć, jak wszystko pokrywa na 40 dni tą fioletową zasłoną, która nie jest po to, żeby odebrać nam radość, tylko po to, żeby tą radość zwielokrotnić, żebyśmy się mogli naprawdę cieszyć życiem” – zapewnił.
Proboszcz parafii i kustosz tutejszego sanktuarium MB Cieszyńskiej ks. Jacek Gracz podziękował muzykom za obecność. Zachęcił, by pamiętać o zmarłych artystach w modlitwie. „Kiedy przestaniemy o nich mówić, przestaniemy o nich pamiętać” – dodał.
Wieczorna Msza św. zakończyła 40-godzinne nabożeństwo eucharystyczne, podczas którego proszono o dobre przeżycie Wielkiego Postu, wypraszając Boże błogosławieństwo na ten wyjątkowy okres.
Odśpiewano „Te Deum” i tradycyjną pieśń „Wale marny świecie”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.