Drukuj Powrót do artykułu

Cieszyn pożegnał proboszcza, który zmarł podczas pieszej pielgrzymki do Santiago de Compostela

29 maja 2015 | 22:23 | rk Ⓒ Ⓟ

Ta śmierć jest wołaniem o żarliwych, pobożnych kapłanów, ale także wezwaniem nas wszystkich do nawrócenia – podkreślił bp Roman Pindel, który przewodniczył w piątek 29 maja w sanktuarium Matki Bożej Cieszyńskiej Mszy św. eksportacyjnej zmarłego trzy tygodnie temu podczas pieszej pielgrzymki do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela w Hiszpanii ks. Piotra Kocura. Proboszcza parafii pw. św. Marii Magdaleny w Cieszynie żegnały rzesze wiernych, w tym także przedstawiciele miejscowej społeczności luterańskiej.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego 10 maja w wieku 61 lat mogły się rozpocząć niemal po trzech tygodniach, gdyż tak długo trwała procedura sprowadzania zwłok z Hiszpanii. Śp. ks. Piotr Kocur zmarł nagle jako pielgrzym w Kraju Basków, przemierzając tzw. Północną Drogę św. Jakuba, prowadzącą do grobu Apostoła.

W homilii proboszcz parafii pw. św. Barbary w Czechowicach-Dziedzicach, ks. Ludwik Duży, który wspólnie z ks. Kocurem pokonywał Camino, podkreślił, że zmarły ksiądz był człowiekiem o niezaspokojonym pragnieniu Boga. „Angażował swój intelekt, ale także swoje zmysły, aby Go lepiej zrozumieć i pełniej poznać” – wspominał. „Myślę, że był gotów na spotkanie z Bogiem. Teraz ksiądz Piotr wie już wszystko o Bogu. Może oddychać jego obecnością” – dodał kaznodzieja, określając swego niedawnego współtowarzysza na Jakubowym szlaku „człowiekiem pełnym bojaźni Bożej i miłości do Boga”.

Ks. Duży zawrócił uwagę na to, że ks. Piotr Kocur „żył w drodze i umarł w drodze”. „Pragnął być sługą nieużytecznym i jak sługa nieużyteczny umarł. To było jego pragnienie życia zapisane w testamencie. I udało mu się go zrealizować. Umarł jak sługa” – powiedział kapłan. Przyznał jednocześnie, że szlak Jakubowy, który rozpoczął 6 maja zakończył się dla niego dopiero dzisiaj, w dniu pogrzebu. „Nad tą drogą, która była tak trudna, widziałem rękę Pana Boga. A skoro tak, to musiało być dobre, choć tak trudne” – podkreślił.

Na koniec Mszy św. żałobnej ordynariusz bielsko-żywiecki bp Roman Pindel zauważył, że śmierć każdego człowieka jest jakimś znakiem i prowokuje do pytania o jej znaczenie. „Co oznaczała ta śmierć?” – pytał hierarcha. Przyznał, że na wieść o śmierci ks. Piotra pojawiła się u niego myśl, że jest to wołanie o gorliwych, żarliwych, pobożnych kapłanów. „By takie powołania pojawiły się, dały znać o sobie. Drugi znak, jaki odbieram przez śmierć ks. Piotra, to wezwanie nas wszystkich, zwłaszcza kapłanów, do nawrócenia, do gorliwości do oddania wszystkiego, co jest sprawą Boża, sprawą Kościoła, sprawą zbawienia tych, którzy są nam powierzeni” – zaznaczył biskup.

Specjalne kondolencje, odczytane podczas Mszy w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, przesłał metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Nad trumną głos zabrali m.in. dziekan dekanatu cieszyńskiego, ks. Stefan Sputek i burmistrz Cieszyna Ryszard Macura. Proboszcza żegnali także przedstawiciele parafian.

Dalsza część uroczystości pogrzebowych ks. Piotr Kocura odbędzie się 30 maja w skoczowskim kościele Matki Bożej Różańcowej na Górnym Borze. Mszy św. pogrzebowej będzie przewodniczył bp Piotr Greger.

Piotr Kocur urodził się 1 lutego 1954 roku w Czechowicach-Dziedzicach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1981 roku. Pracował jako wikariusz w parafii Wniebowzięcia NMP w Katowicach, następnie w parafii św. Jadwigi w Rybniku, w parafii Trójcy Przenajświętszej w Bielsku-Białej i w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie.

Przez 20 lat był proboszczem parafii Matki Bożej Różańcowej w Skoczowie-Górnym Borze i budowniczym tutejszego kościoła. Zainicjował tu w 1996 r. parafialną Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Bogurodzicy. Posługiwał w diecezji jako egzorcysta. W października ub. roku objął obowiązki proboszcza parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.