Co drugi polski kardynał elektor pochodzi z Podbeskidzia

Co drugi polski kardynał elektor pochodzi z Podbeskidzia – przypomina bielsko-żywiecki serwis „Gościa Niedzielnego”. Portal zwraca uwagę, że wśród czterech Polaków z Kolegium Kardynalskiego, którzy posiadają uprawnienia elektorskie, dwaj purpuraci – kardynałowie Stanisław Ryłko i Kazimierz Nycz – mają swoje korzenie w diecezji bielsko-żywieckiej.

Pochodzący z Andrychowa 68-letni kardynał Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, często odwiedza swoje rodzinne miasto. Modli się przy grobach swoich bliskich. Z kolei 63-letni kard. Kazimierz Nycz ma swój rodzinny dom w Starej Wsi koło Wilamowic. Metropolita warszawski niekiedy uczestniczy w uroczystościach starowiejskiej parafii, odwiedza także mieszkającego tu swego brata z rodziną.

Portal proponuje diecezjanom, by zgodnie z zasadami duchowej adopcji „własnych” kardynałów, pamiętać w modlitwie o swoich krajanach.

„Wielu spotkanych ludzi chwaliło mi się: wiesz, modlę się za kardynała z Filipin! A ja za Brazylijczyka! Właśnie dlatego pomyślałem sobie: bliższa ciału koszula. Ja 'adoptowałem’ naszych. I wszystkich diecezjan gorąco do tego namawiam. W końcu połowa polskiego elektoratu kardynalskiego pochodzi z Podbeskidzia. Dla nas to pochodzenie jest zobowiązujące” – pisze w felietonie na portalu asystent kościelny diecezjalnego dodatku katolickiego tygodnika, ks. Jacek Pędziwiatr.