Coraz bliżej beatyfikacji sióstr katarzynek – męczenniczek Armii Czerwonej
23 sierpnia 2019 | 23:40 | maj / hsz | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Positio” o męczeństwie sióstr katarzynek, zamordowanych u schyłku II wojny światowej na Warmii przez żołnierzy radzieckich trafi niebawem do kilku Komisji badających ich męczeństwo w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. S. M. Łucja Jaworska, postulatorka w ich procesie beatyfikacyjnym, ma nadzieję, że beatyfikacja nastąpi wkrótce, może nawet w ciągu 2 lub 3 lat.
S. M. Łucja Jaworska CSC, postulatorka rzymskiego etapu procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Krzysztofy Klomfass i jej XV Towarzyszek ze Zgromadzenia św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, przypomina w rozmowie z KAI, że podczas II Wojny Światowej, zginęły 102 siostry katarzynki. Prawdopodobnie okoliczności wielu tych śmierci były heroiczne, brakuje jednak odpowiednich źródeł do ich udokumentowania. Udało się je zgromadzić w przypadku szesnastu z nich.
– To były siostry w różnym wieku, z różnych domów zakonnych, działały w różnych miejscowościach – mówi. s. M. Łucja Jaworska. Jak podkreśla, wszystkie zginęły w 1945 r. w wyniku działań Armii Czerwonej na terenach Warmii. Poniosły śmierć w różnych miejscach i w różnych okolicznościach – od stycznia do listopada 1945 r. Pierwszą zamordowaną siostrą z ich grona była s. Krzysztofa (Marta) Klomfass, pielęgniarka, która zginęła 22.01.1945 r. w Olsztynie – w obronie czci własnej i w obronie chorych, którymi się zajmowała.
– Biografie tych sióstr są niesłychanie budujące. One wszystkie kochały Warmię i były przesiąknięte głęboką wiarą i kulturą katolicką pielęgnowaną na tych terenach. Do końca oddały się swojej pracy i ludziom, którym służyły. Część z nich zajmowała się chorymi w szpitalach; prowadziły wykłady w szkole dla pielęgniarek, były dietetyczkami, opiekowały się dziećmi, pracowały jako katechetki, organistki w parafiach. Są świadectwa mówiące o tym, że mimo zagrożenia, nie chciały uciekać, porzucać chorych – podkreśla s. Jaworska.
Zaznacza, że siostry przez żołnierzy radzieckich traktowane były z bezwzględnością i okrucieństwem. Ginęły dlatego, że były zakonnicami, za wiarę, w obronie czci własnej i innych, dla miłości bliźniego. Były więzione, bite, gwałcone, torturowane i brutalnie mordowane. Niektóre zmarły po tygodniach cierpień.
– Kult prywatny istnieje od samego początku – mówi s. Jaworska. – Wszyscy, którzy znali te siostry, dawali o nich świadectwo. Ludzie modlą się za ich wstawiennictwem i otrzymują łaski, wiele łask – podkreśla.
Proces beatyfikacyjny sióstr katarzynek zamordowanych w 1945 r. w związku z wkraczaniem Armii Czerwonej na tereny Warmii rozpoczęty został 8 grudnia 2004 r. w Braniewie, z inicjatywy Zgromadzenia św. Katarzyny, Dziewicy i Męczennicy. Postulatorką na etapie diecezjalnym była s. Józefa Krause CSC. Wyszukano, zebrano i przebadano dokumentację dotycząca sióstr, przesłuchano kilkudziesięciu świadków. 9 grudnia 2006 r. zakończył się diecezjalny etap procesu i dokumentacja przewieziona została do Rzymu.Przygotowanie „Positio” jest pracochłonne. Jak wyjaśnia s. Jaworska, każda ze Sług Bożych opisywana jest osobno. W „Positio” należy udowodnić, że śmierć poniesiona przez każdą z nich była śmiercią męczeńską. Podane są również informacje na temat kultu i świadectwa łask otrzymanych za wstawiennictwem siostry.
Jak informuje postulatorka, praca jej jest już niemal ukończona i niebawem zostanie przekazana do Relatora procesu i poszczególnych komisji: historycznej, teologicznej i kardynałów. Na końcu, po zebraniu wszystkich opinii „Positio” trafi do Ojca Świętego, który podpisze Dekret potwierdzający męczeństwo poszczególnych Sług Bożych, co pozwoli na ich beatyfikację.
S. Jaworska ma nadzieję, że przedstawione przez nią dowody w poszczególnych przypadkach uznane zostaną za wystarczające i beatyfikacja sióstr katarzynek nastąpi już niedługo, może nawet w ciągu 2 lub 3 lat. Wyjaśnia, że w przypadku męczeństwa do beatyfikacji nie wymagany jest cud za wstawiennictwem kandydata na ołtarze, gdyż „samo męczeństwo jest cudem”.
***
W gronie sióstr katarzynek, zamordowanych w 1945 r. w związku z wkraczaniem Armii Czerwonej na tereny Warmii znajdują się:
Maria Abraham (s. Rolanda), ur. 1914 r. w Tolkmicku, zm. 25.06. 1945 r. w Ornecie (pow. Lidzbark Warmiński). Z wielkim oddaniem posługiwała w klinice ortopedycznej we Fromborku. Zachorowała na gruźlicę i leczyła się w szpitalu w Ornecie. Zmasakrowana została przez żołnierzy radzieckich i zmarła po kilku miesiącach nie odzyskawszy zdrowia.
Rozalia Angrick (s. Sabinella), ur. 1880 r., zm. 02.02. 1945 r., Lidzbarku Warmińskim, gdzie była przełożoną domu zakonnego. Pracowała też jako pielęgniarka, opiekunka i wychowawczyni młodzieży. Zginęła w obronie czci, po wtargnięciu żołnierzy radzieckich do klasztoru. Gdy stawiała opór i broniła młodsze współsiostry, żołnierz strzelił jej w szyję.
Maria Bolz (s. Generosa), ur. 1902 r. w Łęgajnach, zm. 09.05. 1945 r. w Olsztynie. Była pielęgniarką na oddziale fizjoterapii tamtejszego szpitala. Po wkroczeniu Armii Czerwonej była więziona, głodzona i maltretowana na poddaszu szpitala. Po uwolnieniu jeszcze przez kilka miesięcy posługiwała chorym. Zginęła w obronie czci, z głodu, wyczerpania i ran.
Agata Eufemia Bönigk (s. Adelgarda), ur. 1900 r. w Starym Targu, pow. Sztum, zm. 27. 01. 1945 r. w Kętrzynie. Była organistką, pielęgniarką i wychowawczynią dzieci. Zginęła w obronie czci, kłuta sztyletem i przywiązana za nogi do pędzącego pojazdu.
Maria Domnick (s. Liberia), ur. 1904 r., zm. 23. 01. 1945 r. w Olsztynie, gdzie posługiwała jako pielęgniarka w szpitalu. Zginęła w obronie chorych dzieci, gdy po wkroczeniu Armii Czerwonej wyszła ze schronu w poszukiwaniu jedzenia dla dzieci, którymi się opiekowała; została zastrzelona.
Jadwiga Fahl (s. Caritina), ur. 1887 r., zm . 05.06.1945 r. we Wrzeszczu (Gdańsk). Była wikarią generalną Zgromadzenia i organistką; uczyła też gry na fortepianie. Zakatowana została przez żołnierzy radzieckich, broniąc młode współsiostry przed zgwałceniem.
Marta Klomfass (s. Krzysztofa), ur. 1903 r., zm. 22. 01. 1945 r. w Olsztynie. Posługiwała na sali operacyjnej w miejscowym szpitalu. Zginęła pobita i zasztyletowana w obronie czci własnej i chorych, którymi się zajmowała.
Maria Margenfeld (s. Maurycja), ur. 1904 r., zm. 07.04. 1945 r. w łagrze w Tule w Rosji. Była pielęgniarką i dietetyczką w szpitalu w Olsztynie. Maltretowana i bita przez żołnierzy radzieckich, była więziona i wywieziona do łagru w Rosji, gdzie zginęła opiekując się chorymi.
Cecylia Mischke (s. Tyburcja), ur. 1888 r., zm. 08.07.1945 r. w łagrze w Tule w Rosja. Posługiwała jako zakrystianka i pielęgniarka w szpitalu. Do końca służyła bliźnim. Maltretowana była przez żołnierzy radzieckich a następnie wywieziona do łagru w Tule, gdzie w wielkich cierpieniach zmarła.
Katarzyna Elżbieta Müller (s. Leonis), ur. 1913 r. w Gdańsku, zm. 05.06. 1945 r. w Rosji. Pracowała jako pielęgniarka w szpitalu w Olsztynie. Maltretowana i torturowana przez żołnierzy radzieckich, była więziona a następnie wywieziona do Rosji, gdzie zginęła w łagrze w obronie czci.
Anna Pestka (s. Bona), ur. 1905 r., zm. 01.05. 1945 r. w Ornecie (pow. Lidzbark Warmiński). Pracowała w administracji olsztyńskiego szpitala. Chora na gruźlicę leczyła się w szpitalu w Ornecie. Zginęła w obronie czci, pobita i dźgana nożami. Zmarła po 8 tygodniach cierpienia.
Barbara Rautenberg (s. Sekundina), ur. 1887 r., zm. 28.01.1945 r. w Kętrzynie. Była pielęgniarką i zakrystianką. Zginęła w obronie czci kłuta sztyletem i przywiązana za nogi do pędzącego pojazdu.
Maria Rohwedder (s. Xsaveria), ur. 1887 r., zm. 25.11.1945 r. w Pile. Była przełożoną w szpitalu w Ornecie, członkinią Zarządu Generalnego Zgromadzenia i b. przełożoną sióstr w Braniewie. Zmuszona przez gestapo do opuszczenia Ornety, posługiwała w szpitalu w Dobrym Mieście. Była maltretowana przez żołnierzy radzieckich. Została ciężko pobita przez jednego z nich w pociągu na trasie między Iławą i Piłą i wyrzucona z wagonu.
Maria Schrötter (s. Gebharda), ur. 1886 r., zm. 02.02.1945 r. w Lidzbarku Warmińskim, gdzie była pielęgniarką, opiekunka domu starców, opiekunką w pensjonacie dla dziewcząt i pomocą domową. Zginęła za wiarę, gdy uklękła modląc się przy zastrzelonej siostrze. Otrzymała strzał w serce.
Klara Anna Skibowski (s. Aniceta), ur. 1882 r., zm. 02.02. 1945 r. w Lidzbarku Warmińskim. Była pielęgniarką i opiekunką parafialną. Zginęła w klasztorze zastrzelona wraz ze współsiostrami w obronie czci.
Dorota Steffen (s. Gunhild), ur. 1918 r., zm. 30.05 1945 w Ornecie ( pow. Lidzbark Warmiński). Pracowała jako pielęgniarka w Olsztynie. Chora na gruźlicę leczyła się w Ornecie, gdzie po wkroczeniu wojsk radzieckich była torturowana i postrzelona. Zmarła po 12 tygodniach.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.