Coraz więcej wspólnych inicjatyw
17 stycznia 2011 | 13:33 | Rozmawiał Łukasz Kasper / ms Ⓒ Ⓟ
Różne wyznania chrześcijańskie w Polsce zbliża coraz więcej wspólnych inicjatyw – ocenia w rozmowie z KAI ksiądz Sławomir Pawłowski SAC, sekretarz Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski przed obchodami Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, które odbędą się od 18 do 25 stycznia w całej Polsce.
Publikujemy pełną treść rozmowy:
KAI: Materiały na tegoroczny Tydzień Ekumeniczny przygotowali chrześcijanie w Jerozolimie. Czytamy w nich, że „los tamtejszego Kościoła dziś jest odbiciem sytuacji pierwszych chrześcijan w Świętym Mieście”. Jak należy rozumieć te słowa?
– Tygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan organizowane są od 1968 r. Materiały na nie są przygotowywane wspólnie przez Papieską Radę ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz Komisję „Wiara i Ustrój” Światowej Rady Kościołów. Od 1975 r. o przygotowanie materiałów prosi się ekumeniczne środowisko danego kraju. Gdy poproszono o to chrześcijan z Jerozolimy, wybrali oni fragment z Dziejów Apostolskich, który mówi o wspólnocie pierwotnego Kościoła – „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach” (Dz 2,42).
Trudność życia tamtejszych chrześcijan, którzy są w zdecydowanej mniejszości, znamy właśnie z Dziejów Apostolskich. Liczbę wszystkich chrześcijan żyjących dziś w Palestynie i Izraelu szacuje się na 150-200 tys. osób, co stanowi ok. 1-2 proc. całej populacji. Większość z nich to mówiący po arabsku Palestyńczycy, ale w kilku Kościołach istnieją również grupy wiernych posługujących się językiem hebrajskim.
Wybrane na hasło zdanie uosabia także pewne stałe elementy, istotne dla chrześcijaństwa i będące punktem odniesienia dla ruchu ekumenicznego. Jest to nauka Apostołów, wspólnota, łamanie się chlebem, czyli Eucharystię, oraz modlitwa. Zgadzają się co do tego wszystkie Kościoły i wyznania chrześcijańskie.
Tematy poszczególnych dni Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan są analizą głównego hasła. Mówią m.in. o tym, że Kościół stanowi jedność w wielości (dzień II: „Wiele członków w jednym Ciele”) czy np. o tym, by zgłębiać naukę Apostołów (dzień 3: „Jednoczy nas trwanie w nauce Apostołów”).
KAI: W przyszłym roku będzie obchodzona 50. rocznica pierwszego nabożeństwa ekumenicznego z udziałem duchownych katolickich. Powinniśmy w sposób szczególny pamiętać o tym wydarzeniu?
– Odbyło się ono 10 stycznia 1962 r. w warszawskim kościele św. Marcina. Zaproszeni zostali na nie duchowni i wierni innych Kościołów. Należy pamiętać, że temu nabożeństwu towarzyszyło drugie, bliźniacze, które było niejako odpowiedzią Kościołów niekatolickich i odbyło się w Warszawie 22 stycznia 1962 r. w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy. Byli na nim obecni przedstawiciele Kościoła rzymskokatolickiego.
Warto zauważyć, że wydarzenia te miały miejsce jeszcze przed rozpoczęciem Soboru Watykańskiego II. Po jego zakończeniu nabożeństwa ekumeniczne na stałe weszły już do kalendarza różnych Kościołów. Odbywały się one nie tylko z okazji Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, ale co miesiąc, w różnych miastach, m.in. w Warszawie i Lublinie.
Polska wcale nie była więc w tyle, jeśli chodzi o rozpoczęcie dialogu ekumenicznego. Pamiętajmy, że Polska Rada Ekumeniczna powstała w 1946 r., dwa lata przed powstaniem Światowej Rady Kościołów.
Wspólna modlitwa jest częścią składową ekumenizmu duchowego, który uważany jest za „serce” ruchu ekumenicznego. Przyświeca tej myśli przekonanie, że im my będziemy bliżej Chrystusa przez modlitwę i świętość życia, tym będziemy bliżej siebie.
KAI: Od tego czasu powstało wiele ekumenicznych inicjatyw, które nie sposób dziś zliczyć.
– Rzeczywiście, zaczęto organizować wiele przedsięwzięć, które zbliżają wiernych różnych wyznań chrześcijańskich na płaszczyźnie społeczno-kulturalnej czy charytatywnej. Znane od kilkunastu lat jest Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. W Wielkim Poście w wielu miastach organizowane są Ekumeniczne Drogi Krzyżowe. W 2001 r. zaprezentowano pierwszy w Polsce ekumeniczny przekład Nowego Testamentu i Psalmów, tłumaczone są też dalsze księgi Starego Testamentu. Są ekumeniczne pielgrzymki, m.in. do Wilna czy katolicko-ewangelicka pielgrzymka szlakiem cesarza Ottona III z Magdeburga do Gniezna. Warto wspomnieć o Światowych Dniach Modlitwy Kobiet, Ekumenicznych Dniach Biblijnym (tzw. Święto Biblii) czy festiwalach przygotowywanych przez muzyków chrześcijańskich, np. „Song of Songs” w Toruniu.
KAI: Przez 50 lat w ruchu ekumenicznym w Polsce nastąpiły wydarzenia, które dziś uchodzą za normalne, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu były nie do pomyślenia.
– Wkraczamy tu na teren ekumenizmu doktrynalnego, rozwijanego między środowiskami teologów. W styczniu 2000 r. podpisano deklarację o wzajemnym uznaniu chrztu. Stosowana jest gościnna wymiana kaznodziei. Dochodzi do niej wyjątkowo, właśnie podczas nabożeństw tygodnia ekumenicznego – podczas nabożeństwa w kościele rzymskokatolickim kazanie np. duchowny luterański czy prawosławny. Nabożeństwom ekumenicznym nikt już się nie dziwi.
Istnieją też stałe komisje dialogu międzywyznaniowego. W październiku 2010 r., po 13 latach, prace robocze zakończyła komisja katolicko-mariawicka. Jej zadaniem było m.in. zbadanie genezy ruchu mariawickiego oraz poznanie nauki obu Kościołów w kwestiach interesujących obie strony. Analizie poddano m.in. cenne dokumenty Kongregacji Doktryny Wiary. W tym roku spodziewamy się publikacji dwóch książek, które będą swoistym „dwugłosem” podsumowującym prace komisji.
Wiadomo, że często takie dokumenty ekumeniczne są protokołem zbieżności i rozbieżności. Tylko w niektórych kwestiach dochodzi do porozumienia stanowisk. Jednak sporządzenie takiej listy jest już bardzo ważne, porządkuje sytuację i jest podstawą do dalszego dialogu. W Polsce istnieje też dialog między Kościołami rzymskokatolickim i polskokatolickim, dialog rzymskokatolicko-prawosławny. Z kolei w 2002 r. rozpoczęła obrady komisja prawosławno-greckokatolicka. Zaczęła ona rozpatrywać wiele spornych kwestii, m.in. o świątynie, których prawa własności były bardzo trudne do ustalenia.
KAI: Jakie kwestie są obecnie przedmiotem największej troski ruchu ekumenicznego w Polsce?
– Istotnym elementem dialogu są prace na temat małżeństw o różnej przynależności wyznaniowej. Rozpoczęto je po podpisaniu deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu. Prace przybrały szybszego tempa w 2007 r., gdy powstały bardziej konkretne projekty wspólnych uzgodnień. Tekst, w wersji niemal ostatecznej, powstał w maju 2008 r. i obecnie jest poddawany osądowi poszczególnych Kościołów. Trudno przewidzieć, jak długo będzie to trwało, ale już sam fakt prac nad tą kwestią jest wyrazem wspólnej troski. Porozumiano się m.in. w tym, że w małżeństwie mieszanym nie ma miejsca na wychowywanie dzieci w nieokreślonej konfesyjnie „szczelinie między Kościołami”. Człowiek powinien wzrastać w wierze we wspólnocie danego Kościoła.
Ponadto ważna jest stała praca nad przygotowaniem Tygodni Modlitw o Jedność Chrześcijan. Materiały światowe, choć znane są wcześniej, wymagają przystosowania do sytuacji w Polsce. Robią to wspólnie Polska Rada Ekumeniczna i Kościół katolicki w Polsce. Nie bez znaczenia jest też wzajemne zapraszanie się i przygotowywanie ekumenicznych sympozjów naukowych lub ważnych uroczystości rocznicowych.
Obecny przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch użył kiedyś takiego porównania: kiedy samolot wznosi się w niebo pasażerowie są zdumieni szybkością startu, potem zapominają jednak, że z dużą większą szybkością maszyna leci ponad chmurami. Można to odnieść do dialogu ekumenicznego: ktoś powie, że obecnie niewiele się dzieje. Dzieje się jednak bardzo dużo, to my przyzwyczailiśmy się już do wytężonej wspólnej pracy.
KAI: W Polsce, ale nie tylko, istnieją grupy chrześcijan przeciwnych ruchowi ekumenicznemu. Jak należy z nimi rozmawiać?
– Myślę, że nie należy się zrażać ich postawą. Trzeba bez złości, życzliwie trwać przy swoim stanowisku i cierpliwie im odpowiadać. Pamiętam, że po publikacji projektu deklaracji na temat małżeństw mieszanych w internecie pojawiły się komentarze dwojakiego rodzaju. Jedni osądzali go jako zbyt mało postępowy i pytali: „co w tym dokumencie jest nowego?”. Inni oskarżali katolicką stronę porozumienia, że jeśli podpisze ów dokument, to zdradzi tożsamość katolicką.
Moim zdaniem, wbrew dwóm skrajnym stanowiskom, dobrze to świadczy o deklaracji, że trzyma się ona jakiejś „drogi środka”. Z drugiej strony, z perspektywy katolickiej niedobre byłyby też głosy nawołujące do zbytniej gościnności eucharystycznej wiernych innych wyznań. Udzielanie komunii świętej niekatolikom może mieć miejsce, ale tylko w ściśle określonych przypadkach, nie jest natomiast codziennym zwyczajem, gdyż oznaczałoby to instrumentalne traktowanie eucharystii.
KAI: Polscy chrześcijanie zostali poproszeni o przygotowanie materiałów na obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w 2012 r. Jakie zagadnienia zdaniem Księdza można by poruszyć podczas przyszłorocznych obchodów?
– Projekt obchodów jest już gotowy. W 2009 r. poproszono teologów różnych wyznań z naszego kraju o nadsyłanie propozycji ogólnego hasła Tygodnia Modlitw, a także haseł poszczególnych dni modlitewnych, czytań, komentarzy biblijnych oraz nabożeństwa ekumenicznego. Do materiałów dołączono także krótką historię Polski oraz zarys stanu dialogu ekumenicznego w naszym kraju. Tuż po tegorocznym tygodniu ekumenicznym materiały opublikują Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan i Światowa Rada Kościołów tak, by poszczególne kraju miały czas na ich przetłumaczenie i adaptację do lokalnej sytuacji ekumenicznej.
Hasłem będą słowa św. Pawła: „Wszyscy będziemy przemienieni przez zwycięstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa” z 1 Listu do Koryntian. Będzie się ono koncentrować wokół słów „przemiana” i „zwycięstwo”, które należy interpretować w sensie historycznym i duchowym. Historia Polski jest pasmem zwycięstw i porażek. My jednak, jako chrześcijanie, zastanawiamy się, czym jest dla nas zwycięstwo Chrystusa i jak ono nas przemienia, także w kontekście np. wydarzeń ostatniego dwudziestolecia w Polsce.
Rozmawiał Łukasz Kasper
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.