Czarny Dunajec: chóralne pozdrowienie Trzech Króli
06 stycznia 2011 | 17:32 | jg Ⓒ Ⓟ
Przez kilka godzin podhalańskie chóry koncertowały w kościele parafialnym w Czarnym Dunajcu. Zaprezentowano kolędy regionalne, nie zabrakło utworu „Oj Maluśki, Maluśki”, który bardzo lubił Jan Paweł II.
– To taki nasz muzyczny orszak Trzech Króli – mówił z radością ks. Krzysztof Kocot, proboszcz parafii w Czarnym Dunajcu. Koncert poprzedziła Msza św., którą uświetnili podhalańscy artyści. Podczas liturgii kapłan poświęcił mirrę i kadziło, które górale zabrali do swoich domów.
Podczas koncertu licznie zgromadzeni wierni mogli usłyszeć popularne kolędy, ale i te mniej znane, wykonane w różnych aranżacjach przy akompaniamencie akordeonu, skrzypiec, wiolonczeli i organów. – To piękne muzykowanie, którego nam tak brakuje w domach. Jednocześnie okazja do zgłębienia cudu narodzenia Syna Bożego – mówił ks. Kocot.
W koncercie wystąpili: chór „Przemienienie” z Jabłonki, duet rodzinny Kasia i Konrad z Kęt, zespół żeński „Kantylena”, oraz chór „Sanctas Trinitas” z Czarnego Dunajca. Artyści Od słuchaczy zebrali burzę oklasków. – Zapraszam na kolejne koncerty w naszym kościele. Najbliższy w niedzielę 16 stycznia – mówił ks. proboszcz.
Wcześniej w kościele w Czarnym Dunajcu można było usłyszeć bigbandowe aranżacje kolęd w wykonaniu orkiestry dętej i ze śpiewem Mateusza Ziółko, finalisty programu „Mam talent”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.