„Czego pragną kobiety”

Kościół ma problem z kobietami. Bo są niezależne i coraz częściej wchodzą w role zarezerwowane przez stulecia dla mężczyzn. Ale także kobiety mają problem z Kościołem.

Polega on na tym, że „starsi w Kościele” widzą w nich jedynie żony, matki lub dziewice, poświęcające się Bogu – stwierdza Alina Petrowa-Wasilewicz, wiceprezes stowarzyszenia katoliczek Amicta Sole, przewodnicząca Krajowej Rady Katolików Świeckich, dziennikarka KAI. Jej opinię w sprawie dyskutowanej ostatnio w mediach roli kobiety w Kościele publikuje „Gość Niedzielny”.

Petrowa-Wasilewicz pisze, że duchowni wspaniale towarzyszą kobietom, umacniając je w ich powołaniach i przypominając najważniejsze wartości, jednak „broniąc słusznej sprawy, bardzo wielu z nich nie uwzględnia dzisiejszych realiów”. Chodzi jej o to, że kobiety są coraz lepiej wykształcone, pracują zawodowo, odkryły jakieś swoje talenty, korzystają z nowych możliwości.

„Nigdy nie słyszałam kazania o tym, jak łączyć obie te role – żony, matki i pracownicy. Ta kategoria kobiet jakby nie istniała w świadomości księży. Szkoda, gdyż jest to dziś najbardziej powszechny kobiecy los z całym bagażem problemów, jaki niesie. Warto rozeznać tę sytuację i wyciągnąć konkretne wnioski duszpasterskie, zaktualizować postawy” – pisze publicystka. Postuluje, by otworzyć się na charyzmaty, jakie niosą współczesne kobiety – i te bardziej tradycyjne, i te dynamiczne. „[…] to bardzo pilne zadanie w naszym Kościele. Wymaga ono o wiele większej wrażliwości, pokory, a także wsłuchania się w kobiety niż jakieś kościelne parytety” – czytamy.