Drukuj Powrót do artykułu

Członek Komisji Konkordatowej krytykuje szefa SLD

02 czerwca 2008 | 15:23 | tk//po Ⓒ Ⓟ

Argumenty emocjonalne i pod publiczkę – w ten sposób członek Kościelnej Komisji Konkordatowej ks. prof. Remigiusz Sobański komentował zapowiedź nowego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, który opowiedział się dziś przeciwko konkordatowi i za wypowiedzeniem umowy ze Stolicą Apostolską.

„Mówię zawsze wprost, że państwo jest dla wszystkich a nie tylko dla wierzących i stąd musi być neutralne światopoglądowo” – powiedział dziś w Radiu Zet Napieralski, wybrany wczoraj na nowego przewodniczącego SLD.

Lider Sojuszu zaznaczył iż jest „konsekwentny w swoich poglądach” i dodał, że jego zdaniem Polska nie powinna mieć umowy konkordatowej. Na pytanie czy chce wypowiedzenia konkordatu odparł: „Jeśli dojdziemy do władzy to będzie to na pewno jedna z rzeczy, którą się zajmiemy”.

„To są argumenty emocjonalne i pod publiczkę” – komentuje dla KAI wypowiedź szefa SLD, członek Kościelne Komisji Konkordatowej ks. prof. Remigiusz Sobański. Ponadto, jak ocenia, hasło: „państwo dla wszystkich a nie tylko dla wierzących” nie ma żadnego związku z konkordatem.

„Nie widzę, by w jakikolwiek sposób konkordat naruszał zasady funkcjonowania praw człowieka w Polsce. Nie widzę, by wynikało z tego uprzywilejowanie jakiegokolwiek Kościoła czy religii w ogóle, które byłoby nie do przyjęcia w pluralistycznym społeczeństwie” – dodał ekspert.

Zdaniem ks. Sobańskiego pomysł wypowiedzenia konkordatu nie ma szans na realizację. Byłoby to zresztą, jak dodaje, czymś absolutnie niezwykłym w skali światowej, bowiem „tam, gdzie konkordaty są zawarte nikogo nie rażą”.

Członek Kościelnej Komisji Konkordatowej zwraca uwagę, że umowa konkordatowa wiąże się z zachowaniem różnego typu procedur. „Nie sądzę, żeby pan Napieralski chciał brutalnie te procedury naruszyć” – ocenia ks. Sobański, który negocjował umowę ze Stolica Apostolską.

Odnosząc się do sposobu argumentacji lidera SLD znany kanonista zauważył, że na co dzień można się spotkać z różnymi dziwnymi argumentami partii politycznych, które, jak ocenił, nijak mają się do rzeczywistości, a mają tylko znaleźć przychylność i dobrze brzmieć w niektórych uszach”. Dlatego ks. Sobański nie wróży hasłu: „Państwo dla wszystkich a nie tylko dla wierzących” szczególnej przyszłości.

Konkordat pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską został podpisany 28 lipca 1993 r. w Warszawie przez abp. Józefa Kowalczyka, nuncjusza apostolskiego w Polsce, i Krzysztofa Skubiszewskiego, ówczesnego Ministra Spraw Zagranicznych RP w rządzie Hanny Suchockiej.

Ustawa o ratyfikacji Konkordatu została uchwalona przez Sejm dopiero8 stycznia 1998 r. Dokument ratyfikacyjny został podpisany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego 23 lutego 1998 r. Tego samego dnia Konkordat ratyfikował również papież Jan Paweł II. Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych nastąpiła 25 marca.

Konkordat wszedł w życie 25 kwietnia 1998 r.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.