Drukuj Powrót do artykułu

CZWARTEK 4. TYGODNIA ZWYKŁEGO Zero zabezpieczeń

05 lutego 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

O wiele trudniej pojąć i zaakceptować fakt, że Jezus wyekspediował Apostołów w drogę tak, jak stali, bez żadnych przygotowań.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi.

I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”.

I mówił do nich: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”.

Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. (Mk 6,7-13)

Zero zabezpieczeń

Można zrozumieć, że Jezus jeszcze w trakcie trwania kształtowania i formacji w jego „szkole” wysyłał Apostołów z misją głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu. Chociaż nie było to wtedy w zwyczaju. Ówcześni rabini raczej nauczali w bramach lub zakładali stacjonarne szkoły, a nie kazali swoim uczniom wędrować do wiosek i miasteczek, aby głosili ich naukę. Można jednak zrozumieć, że Chrystus miał własną metodę i postanowił zastosować ją w praktyce.

O wiele trudniej pojąć i zaakceptować fakt, że Jezus wyekspediował Apostołów w drogę tak, jak stali, bez żadnych przygotowań. A gdyby mieli wątpliwości, to w szczegółach im wyjaśnił, jaki powinni zabrać ze sobą ekwipunek. Mogli wziąć tylko laskę, nic więcej. Ani chleba, ani torby, ani pieniędzy, ani ubrania na zmianę. Nic. Żadnego bagażu. Zero zabezpieczeń. Ale też zero obciążeń, spowalniających i komplikujących wyprawę. Żadnego balastu.

To była kolejna nauka. To była nauka zawierzenia. To był praktyczny kurs zaufania. To był wykład o mniej więcej takiej treści: „Kto się podejmuje głoszenia Ewangelii, nie może pokładać nadziei we własnych siłach i swojej zapobiegliwości. Apostoł Chrystusa musi bardziej ufać Bogu, niż sobie i środkom doczesnym”.

„Apostoł Musi być nie tyle ubogi, ile wolny” – napisał jeden z polskich biblistów w komentarzu do tego fragmentu Ewangelii według św. Marka. „Wolny od wszelkich przywiązań, od tego, co się nazywa pychą żywota i nieustannym stawianiem na swoim”.

Apostoł Chrystusa może korzystać nawet z najdroższych środków doczesnych przy pełnieniu swej misji. Może sięgać po najnowsze technologie. Ale nie może pozwolić, aby stosowane środki stały się obciążeniem, balastem przeszkadzającym w skutecznym głoszeniu Królestwa Bożego. Jeśli środki stają się ważniejsze od Treści, nie ma innego wyjścia. Trzeba z nich zrezygnować i z laską w ręku wyruszyć w drogę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.