Drukuj Powrót do artykułu

Czy Amerykanie będą trudnymi słuchaczami papieża?

30 lipca 2015 | 21:41 | kg (KAI/ilsismografo) Ⓒ Ⓟ

Planowana na drugą połowę września podróż Franciszka do Stanów Zjednoczonych może się okazać najtrudniejsza, przynajmniej gdy chodzi o przyjęcie go ze strony tamtejszych katolików. Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut Gallupa po niedawnych papieskich odwiedzinach Ameryki Łacińskiej popularność papieża w USA spadła do 59 proc. w porównaniu z 76 proc. w lutym 2014.

Znawcy amerykańskiej sceny kościelnej przypominają, że zaraz po wyborze kard. Jorge M. Bergoglio na papieża katolicy amerykańscy liczyli na to, że jego pokorny styl postępowania i rządzenia, jego plany reformatorskie a wreszcie związek z kontynentem amerykańskim przyczynią się do ożywienia Kościoła w ich kraju. Tymczasem w ponad dwa lata od rozpoczęcia nowego pontyfikatu uczucia Amerykanów, zwłaszcza tych bardziej konserwatywnych, bardzo ochłodły, co daje się szczególnie zauważyć w obliczu zbliżającej się wizyty Franciszka w USA.

Świadczą o tym nie tylko wspomniane liczby, ale ogólne niezadowolenie z jego wypowiedzi na tematy publiczne, przede wszystkim polityczne, społeczne i gospodarcze w ostatnich tygodniach i miesiącach. Szczególnie w jego przemówieniach podczas podróży do Ameryki Łacińskiej (5-13 lipca) pojawiały się liczne i silne akcenty antykapitalistyczne i przeciw wolnemu rynkowi. Ojciec Święty używał bardzo ostrych, potępiających określeń wobec gospodarki wolnorynkowej i dyktatury pieniądza, a w encyklice „Laudato si” jednoznacznie skrytykował wielkie spółki ponadnarodowe za rabunek przyrody.

Również jego wezwanie do walki ze zmianami klimatycznymi wzbudziło liczne zastrzeżenia u wielu polityków republikańskich, którzy podważają zarzuty ekologów, jakoby nauka i działalność człowieka były winne globalnemu ociepleniu. „Nie ulega wątpliwości, że Stany Zjednoczone są szczególnie trudnym słuchaczem przesłania papieskiego” – oświadczył John Allen, współwydawca Cruxu, jednego z katolickich portali internetowych z siedzibą w Bostonie. Jego zdaniem, wśród katolików amerykańskich panuje przekonanie, że „nie jest to nasz papież”.

Do upowszechnienia się i umocnienia takiego przekonania przyczyniły się nie tylko papieskie wypowiedzi antykapitalistyczne, ale również jego pragnienie odwiedzin peryferii świata, podczas gdy „zgodnie z większością standardów my reprezentujemy centrum” – zaznaczył Allen.

Innym niekorzystnym czynnikiem było, zdaniem badaczy, niedawne przyjęcie przez papieża z rąk lewicowego prezydenta Boliwii Evo Moralesa krzyża w formie sierpa i młota. Zdecydowana większość Amerykanów jest szczególnie wyczulona i nieufna na wszelką symbolikę kojarzącą się im z socjalizmem – uważają znawcy spraw kościelnych w Ameryce.

Catherine Pepinster z angielskiego tygodnika katolickiego „The Tablet” przypomniała, że zwłaszcza konserwatyści amerykańscy wiedzieli, że za panowania zarówno Jana Pawła II, jak i Benedykta XVI Watykan przeciwstawiał się całkowicie komunizmowi. Obecnie natomiast nie mają oni już tej pewności, co więcej obawiają się, że latynoskie korzenie obecnego papieża przeobrażają go „w zwolennika teologii wyzwolenia i otwartego lewicowca”.

Wszystkie te dane podważa Mary Gauthier z Ośrodka Duszpasterskich Badań Stosowanych Uniwersytetu w Georgetown. Według niej statystyki te może o czymś świadczą, „ale w żadnym wypadku nie pokazują ważnych zmian”. A wskaźniki popularności obecnego papieża zaczną gwałtownie wzrastać, gdy przybędzie on do USA. Jednocześnie badaczka zwróciła uwagę, że Kościół katolicki w tym kraju stoi w obliczu poważnego wyzwania, jakim jest zmniejszenie się między rokiem 2007 a 2014 liczby jego członków o ok. 3 mln. Obecnie – jak wynika z danych ośrodka badawczego PEW – mieszka tam ok. 51 mln katolików, co stanowi niespełna 21 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.