Drukuj Powrót do artykułu

Czy istnieje ideologia gender?

23 stycznia 2014 | 17:26 | im / pm Ⓒ Ⓟ

Czy istnieje ideologia gender i jak wygląda obecnie stan dyskusji nad tym między zwolennikami gender, a jej krytykami – mówił dziś o tym podczas konferencji „Gender oczami specjalistów” w Warszawie ks. prof. Leszek Woroniecki SAC. Debatę zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna.

Ks. prof. Woroniecki przypomniał że w Polsce trwa bardzo dynamiczna dyskusja dotycząca terminu i fenomenu gender, tego co ten termin faktycznie oznacza.

Ze strony zwolenników gender spotykamy się najczęściej z argumentem, że gender, czyli – jak dodają – gender studies, to nauka, dziedzina naukowa; ideologia gender nie istnieje, a wymyślił ją Kościół katolicki, by zatuszować i odwrócić uwagę od problemu pedofilii w Kościele. Ich zdaniem, Kościół boi się równości kobiet i mężczyzn, dlatego występuje przeciwko gender studies, posługując się językiem nienawiści. Środowiska te posuwają się nawet do tego, że piszą list do papieża, skarżąc się na prześladowanie gender, a na list biskupów reagują, używając wobec jego treści słów: „obelżywe”, „bzdury”, „polowanie na czarownice”.

Przeciwnicy gender z kolei, ci, którzy widzą w nim niebezpieczeństwo, nazywają go ideologią, podkreślają zagrożenia które ze sobą niesie. Są to np. rozkład tożsamości kobiety i mężczyzny, atak na małżeństwo i rodzinę zwaną tradycyjną, czyli złożoną z ojca, matki i dzieci, rozkład społeczeństwa, próby seksualizacji dzieci, wprowadzanie moralnego relatywizmu. Mówią o jego ideowych i historycznych związkach ideologii gender z marksizmem, ostrzegają przed jej „głęboko destrukcyjnym charakterem” „zarówno wobec osoby, jak i relacji międzyludzkich i całego życia społecznego”, „próbą zrównania różnego typu związków, która jest de facto poważnym osłabieniem małżeństwa jako wspólnoty mężczyzny i kobiety oraz rodziny na małżeństwie zbudowanej”. Jest groźna tym bardziej, że „zdecydowana większość nie wie, czym jest ta ideologia, nie wyczuwa więc żadnego niebezpieczeństwa”.

Ks. prof. Woroniecki zastanawiał się czy ideologia gender istnieje. Podał wyniki swoich poszukiwań informacji w internecie – fraza „ideologia gender” od 1980 do 2007 r. pojawia się 5170 razy. Odnalazł też kilkaset doniesień prasowych, artykułów i opracowań z trzech ostatnich lat w języku francuskim, gdzie nazywa się gender ideologią i pojawiają się argumenty dlaczego.

Prelegent odniósł się też do zarzutów zwolenników gender, że gender jest problemem tylko dla Kościoła w Polsce. – Nic bardziej mylnego – zaznaczył. Biskupi hiszpańscy w dokumencie „Prawda ludzkiej miłości” z 2012 r. analizowali ideologię gender stwierdzając, że prowadzi ona do kultury, która nie rodzi życia, ale śmierć. W podobnym tonie wypowiadali się biskupi Kostaryki. Biskupi słowaccy przestrzegali wiernych przed ideologią gender w liście pasterskim czytanym, w pierwszą niedzielę adwentu 2013 r. Głos zabierali biskupi Szwajcarii. 10 grudnia 2013 r. biskup Chur, Vitus Huonder, napisał list „Gender – teoria ogromnego kłamstwa”. We Francji od kilku już lat trwa bardzo intensywna kampania społeczna przeciwko ideologii gender i próbom wprowadzenia jej do szkół podstawowych (podpisany był już dekret o nauczaniu w szkołach podstawowych od 1 września 2013 r. zgodnie z teoriami gender; na skutek masowych protestów dekret ten cofnięto). Zdaniem wybitnego znawcy nauki społecznej Kościoła, abp. Giampaolo Crepaldiego z Triestu, ideologia gender stała się metodą nowej kolonizacji Ameryki Łacińskiej. Uważa on, że Zachód kolonizuje naturę ludzką, wywierając coraz większe naciski na rządy poszczególnych krajów, by zmieniały ustawodawstwo dotyczące prokreacji, życia i rodziny. A 28 grudnia 2013 r. prezydent Ekwadoru Rafael Correa wypowiedział się jednoznacznie przeciwko ideologii płci.

Popatrzmy w tym świetle na autorów opinii o „antygenderowym ataku” w celu ukrycia problemu pedofilii w Kościele polskim – czy inne episkopaty również chcą przykryć afery pedofilskie, z którymi sobie nie radzą? – pytał retorycznie ks. prof. Woroniecki.

Zwrócił też uwagę na wielość definicji gender studies. Studia gender są podejmowane w obrębie takich dyscyplin jak socjologia, psychologia, historia, filozofia, ekonomia czy historia sztuki i literatury. Co do rzetelności studiów gender i ich naukowości mają wątpliwości również osoby ze świata uniwersyteckiego. Prof. Ewa Jackowska, psycholog kliniczny, zauważa, że uwagi krytyczne wzbudzają: brak rzetelnych badań empirycznych potwierdzających założenia teoretyczne i związaną z tym niespoistość w obrębie samej koncepcji, niedociągnięcia metodologiczne, nadużycia interpretacyjne.

Inny przykład to publiczne opinie i listy otwarte pracowników naukowych innych uczelni, podważających podstawy naukowe gender studies. List „Naukowcy przeciw gender” z 1 stycznia 2014 r. podpisany przez 5 profesorów różnych wyższych uczelni czy też List otwarty do pracowników nauki – sygnatariuszy „Sprzeciwu wobec wykładu „Gender – dewastacja człowieka i rodziny”, napisany po skandalicznym przerwaniu wykładu ks. prof. Pawła Bortkiewicza.

Ks. prof. Woroniecki wspomniał też o filmie dokumentalnym norweskiego reżysera Haralda Eia „Paradoks genderowej równości”, który wiosną 2010 r. emitowany był przez norweską stację NRK i który odsłonił ideologiczne podłoże twierdzeń zwolenników gender. Przez wiele lat rząd norweski dążył do realizacji równości płci i parytetów. Mimo to w Norwegii ciągle niektóre zawody, pojmowane tradycyjnie jako męskie, pozostają zdominowane przez mężczyzn, a kobiece – przez kobiety. Np. wśród inżynierów tylko 10 proc. to kobiety, których jest ponad 95 proc. wśród pielęgniarek. Serial w krytycznym świetle ukazał badania norweskich specjalistów od gender i wywołał w debatę w norweskich mediach i środowiskach naukowych. Rok po emisji siedmioodcinkowej serii rząd cofnął dotacje Nordyckiemu Instytutowi Informacji o Gender na Uniwersytecie w Oslo.

Ks. prof. Woroniecki zwrócił uwagę na kilka definicji gender, na podstawie których francuski badacz o. Joseph Verlinde rozróżnił kilka różnych znaczeń gender: 1) jako tożsamość płciową, gdzie oznacza on zachowania mężczyzny lub kobiety w relacji z ich płcią biologiczną, w danym kontekście społecznym, w odniesieniu do płci biologicznej; 2) jako „społeczny stosunek płci”, czyli relacje płci z uwzględnieniem dominacji jednej płci nad inną; 3) jako tożsamość płciową tworzoną przez każdą jednostkę na podstawie subiektywnego postrzegania własnej płci i orientacji seksualnej, gdzie męskość i kobiecość nie byłyby już oparte na danych biologicznych, ale na subiektywnym przekonaniu, jakie każdy tworzy o własnej tożsamości.

To ostatnie subwersywne (rewolucyjne, wywrotowe) znaczenie jest – jak mówił ks. prof. Woroniecki – częścią ideologii gender. Otwiera możliwość całkowitego rozdzielenia tożsamości płciowej i płci biologicznej: ktoś, kto będąc anatomicznie mężczyzną, przyjął kobiecą tożsamość płciową, miałby być uznany za kobietę; a ktoś, kto będąc biologicznie kobietą, przyjął męską tożsamość płciową, miałby być uznawany za mężczyznę. Jednostka określa się na podstawie własnego wyobrażenia i wybiera swoje zachowania seksualne, niezależnie od swej anatomii.

Mówiąc o ideologii gender musimy pamiętać, że nie jest ona ideologią jednolitą – podkreślał prelegent. Nie posiada jednorodnego ideologicznego korpusu wyposażonego w jednolitą strategię polityczną. Jest różnorodnym zbiorem refleksji i pozycji. Wynika to już z samego faktu, że tworzy ją wielu aktorów i wiele wpływów, takich jak np: feminizm, który był jej kolebką, środowiska LGBT, marksizm, środowiska lewicowe, lobby walczące o ograniczenie liczby ludności na świecie, etc.

Gender zajmuje się też dekonstrukcją „stereotypów”. Poczynając od dekonstrukcji płci biologicznej (kobiety i mężczyźni rodzą się inni, natomiast wszystko, co ma miejsce po narodzeniu ma być wynikiem socjalizacji, wpływu środowiska, rodziny – kultury), przez dekonstrukcję heteroseksualności, rodziny opartej o małżeństwo kobiety i mężczyzny, po dekonstrukcję macierzyństwa (ponieważ kobieta jest dyskryminowana przez macierzyństwo i wychowywanie dzieci, należy ją od tego uwolnić).

Na koniec ks. prof. Woroniecki przywołał słowa papieża Benedykta XVI, który w przemówieniu w 2012 r. mówił o „błędzie” teorii genderowych.

„Oczywisty jest głęboki błąd tej teorii i podporządkowanej jej rewolucji antropologicznej. Człowiek kwestionuje, że ma uprzednio ukonstytuowaną naturę swojej cielesności, charakteryzującą istotę ludzką. Zaprzecza swojej własnej naturze i postanawia, że nie została ona jemu dana jako fakt uprzedni, ale to on sam ma ją sobie stworzyć. Według biblijnego opisu stworzenia, do istoty człowieka należy bycie stworzonym przez Boga jako mężczyzna i jako kobieta. Ten dualizm jest istotny dla istoty ludzkiej, tak jak ją Bóg nam dał. Dochodzi do zakwestionowania właśnie tej dwoistości, jako danej wyjściowej. Nie jest już ważne to, co czytamy w opisie stworzenia: Stworzył mężczyznę i niewiastę (Rdz 1, 27). Nie, teraz uważa się, że to nie On stworzył ich mężczyzną i kobietą, ale że dotychczas określało to społeczeństwo, a teraz my sami o tym mamy decydować. Mężczyzna i kobieta jako rzeczywistości stworzenia, jako natura osoby ludzkiej już nie istnieją. Człowiek kwestionuje swoją naturę. Jest on teraz jedynie duchem i wolą.

Manipulowanie naturą, potępiane dziś w odniesieniu do środowiska, staje się tutaj wyborem podstawowym człowieka wobec samego siebie. Istnieje teraz tylko człowiek w sposób abstrakcyjny, który następnie autonomicznie coś sobie wybiera jako swoją naturę. Dochodzi do zakwestionowania mężczyzny i kobiety w ich wynikającej ze stworzenia konieczności postaci osoby ludzkiej, które nawzajem się dopełniają. Jeżeli jednak nie istnieje dwoistość mężczyzny i kobiety jako dana wynikająca ze stworzenia, to nie ma już także rodziny, jako czegoś określonego na początku przez stworzenie. Ale w takim przypadku również potomstwo utraciło miejsce, jakie do tej pory jemu się należało i szczególną, właściwą sobie godność. [Rabin Gilles] Bernheim pokazuje, jak obecnie musi się ono stać w miejsce samoistnego podmiotu prawnego, przedmiotem, do którego ma się prawo i o który, jako przedmiot, do którego ma się prawo, można sobie sprokurować” – mówił wówczas papież.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.