Drukuj Powrót do artykułu

Czy Kościół może kierować się zasadami demokracji? 

12 lutego 2021 | 16:57 | o. Stanisław Tasiemski OP Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Maciej Głowacki / KAI

Niedawne wirtualne posiedzenie niemieckiej „drogi synodalnej”, prezentowanej niekiedy jako sposób „na demokratyzację w Kościele” po raz kolejny zachęcił publicystów do przemyślenia roli świeckich w Kościele a także ich relacji z tak zwanym „Kościołem hierarchicznym”. Krytycy obecnej sytuacji twierdzą, że panaceum na wszystko stanowi model demokratyczny, to znaczy ustanawianie biskupów czy proboszczów na drodze demokratycznego wyboru przez wiernych, a z kolei komitety wyłaniane przez świeckich także na drodze wyborów miałyby prawo wetowania decyzji biskupa czy proboszcza. Laikat miałby też pełnić funkcje nauczające i kierownicze.

Autorzy tych postulatów zapominają, że Kościół nie jest przedsiębiorstwem, w którym niewątpliwie ważne są kwalifikacje zawodowe czy sprawne funkcjonowanie instytucji, ale sakramentem zbawienia, w którym kompetencje jego członków są różne. Kościół katolicki „z samej swojej natury” nigdy nie może spełnić tych postulatów, a o czymś takim nie mógłby zadecydować nawet nowy sobór. Władza apostolska oparta jest bowiem na sukcesji sięgającej apostoła Piotra. To on jest sługą jedności, podobnie jak biskup w swojej diecezji, a proboszcz w parafii. Kościół nie należy do tej czy innej grupy, która uzyskała większość w procesie demokratycznym, lecz do Chrystusa, który pragnie być dziś obecny w świecie poprzez posługę sakramentalną wyświęconych szafarzy.

To prawda, że demokracja jest systemem uważanym dziś za najlepszy, ale zdajemy sobie sprawę, że nie jest on idealny i łatwo można nią manipulować. Bez nawrócenia, bez powrotu do Chrystusa, który powołuje każdego po imieniu do swojej służby, także tej wyłącznej w życiu kapłańskim i zakonnym, nie będzie lepszego, doskonalszego Kościoła. Nie ma on bowiem dostosowywać się do aktualnych mód świata, ale ten świat zbawić w Chrystusie, drodze, prawdzie i życiu. A jak pokazuje historia, często była to prawda niewygodna dla wielkich tego świata…

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.