Czy Kościół w Holandii czekają radykalne zmiany?
02 maja 2017 | 11:15 | Utrecht / RV / mz Ⓒ Ⓟ
W najbliższych latach liczba wiernych gwałtownie spadnie, katolicy będą musieli się pozbyć zdecydowanej większości świątyń. Pozostanie jednak niewielka grupa wiernych o silnej i prawowitej wierze, ewangeliczny zaczyn – uważa krad. Willem Eijk, prymas Holandii.
Jego zdaniem zapowiedź tych przemian widać wyraźnie już dzisiaj. Wymiera pokolenie katolików kontestujących nauczanie Kościoła. Natomiast młode pokolenie przyjmuje katolicką doktrynę bez zastrzeżeń, jest rozmodlone, lubi adorację, regularnie przystępuje do spowiedzi.
W wywiadzie dla włoskiego tygodnika „Tempi” kard. Eijk przyznaje, że sekularyzacja spowodowała w holenderskim Kościele ogromne spustoszenie. Rozpoczęła się jeszcze w pierwszej połowie XX w. Potem przybrała na sile w latach 60. Pomogli w tym liberalni teolodzy, którzy ulegli po prostu dominującej kulturze. Zaniedbano też katechezę. Zamiast o sakramentach kapłani rozmawiali z nami o Che Guevarze – wspomina swą młodość kard. Eijk.
Czytaj także: Biblia w 648 językach świata
– Kiedy służyłem jako wikary w połowie lat 80., większość parafian nie zgadzała się z moimi homiliami. Ówczesna wizyta Jana Pawła II była na pewno najtrudniejszą w całym pontyfikacie, bo Papieża powszechnie kontestowano – dodaje holenderski purpurat. Zapewnia jednak, że dziś można już głosić wiarę bez przeszkód. – Jako arcybiskup nie jestem zrozpaczony. Stajemy się Kościołem małym, ale o silnej wierze – podkreśla kard. Eijk.
Arcybiskup Utrechtu wskazuje też, że oficjalne statystyki sytuujące Holendrów wśród najszczęśliwszych narodów na świecie mogą być mylące. Bazują one bowiem na poziomie materialnego dobrobytu. Tymczasem badania wykazały, iż dwie trzecie Holendrów to pesymiści, uważają, że ich kraj zmierza w złym kierunku. Powszechnie panuje przekonanie, iż sytuacja się pogarsza.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.