Drukuj Powrót do artykułu

Czy potrzebujemy Halloween?

31 października 2001 | 17:01 | ak, mzi //mr Ⓒ Ⓟ

Halloween to przypadkowa lub nie, ale na pewno implantacja – uważa prof. Andrzej Tyszka, socjolog kultury. Zapytani przez nas duszpasterze również patrzą krytycznie na to święto.

– W Polsce obchodzimy święta pochodzenia europejskiego czyli Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki – twierdzi prof. Tyszka. W PRL zbijały się one w jedno. To święta bardzo głęboko wrośnięte w świadomość ludzi, jak i w kalendarz świąt rodzinnych i narodowych – dodaje. Halloween natomiast ma swą liturgię, obyczajowość, dość bogaty rytuał publiczny i prywatny. Ale to jednak święto pochodzenia anglosaskiego, święto Amerykanów, które obecnie jest dość natarczywie implantowane, podobnie jak Walentynki. Należy do innego repertuaru kulturowego. Jeśli się przyjmie, musi wyprzeć stare lub zająć miejsce obok – argumentuje socjolog.
Według ks. Leszka Slipka, proboszcza z Podkowy Leśnej, Halloween to zabawa dla dorosłych o umysłowości dziecka, amerykański zwyczaj, nie mający charakteru religijnego. – Jak ja wspominam moich zmarłych, to się nie bawię ich zdjęciem. Nie w głowie mi wygłupy. To
kwestia odczucia – dodaje.
– Halloween czyli święto duchów uważam po prostu za głupie – stwierdza również dominikanin o. Jędrzejewski. Podkreśla on, że święto to nie wyrasta z naszej kultury a ewidentnie jest nastawione na rynek gadżetów. Duszpasterz młodzieży ocenia, że Halloween to bezkrytyczne przyjmowanie obcych kulturowo wzorów wątpliwej jakości, zakrawające na snobizm.
– Jestem ortodoksyjnym katolikiem i takie rzeczy mnie nie interesują – kwituje o. Góra.
Halloween czerpie swoje początki z przedchrześcijańskiej tradycji celtyckiej. Zgodnie z celtyckim zwyczajem 1 listopada kończyło się panowanie boga śmierci. W tym czasie duchy zmarłych w mijającym roku wędrowały do królestwa zmarłych. Maski czarownic i ogień miały pomóc ludziom w wypędzeniu złych duchów i prowadzeniu dobrych dusz do królestwa zmarłych. Święto najbardziej popularne jest dziś w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.