Drukuj Powrót do artykułu

d’Estaing: dyskusja nad dziedzictwem chrześcijańskim to debata formalna

16 czerwca 2004 | 16:14 | jpt //mr Ⓒ Ⓟ

Za „formalną debatę” uznał dyskusję nad umieszczeniem w Preambule przyszłej Konstytucji Europejskiej zapisu o „dziedzictwie chrześcijańskim” Valéry Giscard d’Estaing, przewodniczący Konwentu Europejskiego.

„Gdy mówimy w Europie o »dziedzictwie religijnym«, to dla wszystkich jest jasne, że chodzi o chrześcijaństwo” – powiedział w wywiadzie dla dziennika „La Croix” z 16 czerwca były prezydent Francji i jeden z głównych autorów obecnej wersji Traktatu Konstytucyjnego.
Według niego, wzmianka o chrześcijaństwie musiałaby pociągnąć za sobą wymienienie także innych religii. Giscard zaznaczył, że z punktu widzenia laickiej Francji zapis w preambule już jest ustępstwem i „zdradza pewną ewolucję”. Przypomniał, że podczas głosowania w Konwencie nad ostateczną wersją Preambuły, gdy przedstawiciel Hiszpanii zaproponował dodanie formuły „dziedzictwo religijne, przede wszystkim chrześcijańskie”, osobiście głosował za jej umieszczeniem w Preambule i że ostatecznie poprawka ta przepadła w głosowaniu.

Giscard d’Estaing „gorąco radzi” także, by na najbliższym szczycie w Brukseli nie powracano do tego tematu. „Jedyne, co uda się w ten sposób osiągnąć, to podział Europy” – ostrzega. „To, że Francja ma korzenie chrześcijańskie, jest sprawą oczywistą. To, czy jej życie codzienne jest obecnie chrześcijańskie, jest już mniej oczywiste. We Francji istnieje żywe chrześcijaństwo, do którego i ja siebie zaliczam, ale trudno powiedzieć, że wszyscy przedstawiciele mojego narodu to chrześcijanie” – wyznaje były szef państwa.

Pragnie także, aby odmowy wpisania słów o „dziedzictwie chrześcijańskim” nie łączyć ze sprawą ewentualnego przyjęcia Turcji do UE. Przypomina, że decyzja ta podjęta zostanie na podstawie przesłanek politycznych i że nie wolno sprowadzać jej do „płaszczyzny religijnej”. „Muzułmanie już mieszkają w Europie, po rozszerzeniu Unii na Bałkany będzie ich jeszcze więcej” – podkreśla przewodniczący Konwentu.

Valéry Giscard d’Estaing jest optymistą co do ewentualnego porozumienia w Brukseli, a brak zgody na ratyfikację Konstytucji przez „jedno lub dwa państwa” uważa za „problem dla tych państw, nie dla Konstytucji ani Konwentu”. Przypomina również, że dla tych, którzy uważać będą porozumienie za nieosiągalne, istnieją inne rodzaje „stowarzyszenia” z Unią, tj. udział we wspólnej przestrzeni gospodarczej, jak to się dzieje w wypadku Norwegii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.