Delegacja Watykanu w Sudanie Południowym
09 lipca 2011 | 08:42 | kg (KAI) / ju. Ⓒ Ⓟ
Metropolita Nairobi kard. John Njue stoi na czele oficjalnej delegacji Stolicy Apostolskiej na uroczyste ogłoszenie niepodległości przez Republikę Sudanu Południowego. Nastąpiło to 9 lipca w stolicy nowego państwa – Dżubie.
Oprócz kardynała kenijskiego w skład delegacji wchodzą nuncjusz apostolski w Sudanie (i w Erytrei) abp Leo Boccardi i sekretarz nuncjatury w Kenii prał. Javier Herrera Corona.
Ogłoszony 8 lipca komunikat Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej stwierdza, że Ojciec Święty polecił wysłanie delegacji oficjalnej do nowo powstałego kraju, aby przekazać jego władzom i obywatelom, z których bardzo wielu to katolicy, życzenia pokoju i pomyślności.
Sekretarz ds. stosunków z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej abp Dominique Mamberti w rozmowie z delegacją parlamentarną z Sudanu powiedział, że pokój, pojednanie i poszanowanie praw wszystkich obywateli, zwłaszcza wolności religijnej, tworzą podstawy, na których należy budować nowy porządek społeczno-polityczny w tym regionie oraz warunki do spoglądania w przyszłość z nadzieją.
Komunikat przypomina, że Stolica Apostolska od kwietnia 1972 utrzymuje stosunki dyplomatyczne z władzami w Chartumie, obecnie zaś rozpatrzy z należytą rozwagą ewentualną prośbę ze strony rządu Sudanu Południowego. Wzywa też społeczność międzynarodową do wspierania Sudanu i nowego niepodległego państwa, „aby w szczerym, pokojowym i konstruktywnym dialogu znajdowały one słuszne i uczciwe rozwiązania nierozstrzygniętych jeszcze spraw oraz życzy ich ludności drogi pokoju, wolności i rozwoju” – głosi dokument watykański.
Republika Sudanu Południowego powstała w wyniku referendum w sprawie niepodległości, które odbyło się na tych terenach w dniach 9-15 stycznia br. Według ogłoszonych 7 lutego oficjalnych danych 98,83 proc. głosujących opowiedziało się za oderwaniem 10 południowych prowincji Sudanu od tego kraju i utworzeniem odrębnego państwa.
Ziemie te od początku różniły się od reszty państwa sudańskiego i np. w 1947 ówczesne kolonialne władze brytyjskie rozważały połączenie dzisiejszego Południa z Ugandą, ale do tego nie doszło. Gdy w 1956 powstał niepodległy Sudan, w jego skład weszły również prowincje południowe, zamieszkane głównie przez chrześcijan i animistów, podczas gdy na Północy przeważali i rządzili muzułmanie. Początkowo współżycie obu części było w miarę spokojne, ale w połowie lat siedemdziesiątych władze w Chartumie coraz bardziej rozszerzały swe wpływy na Południu, co doprowadziło do napięć w całym kraju, a gdy w 1983 powstała Armia Wyzwolenia Sudanu Południowego, dążąca do oderwania tej części od Chartumu, wybuchła już regularna wojna domowa. W ciągu ponad 20 lat jej trwania zginęło w jej wyniku ok. półtora miliona ludzi a dalszych 4 mln musiały opuścić strony ojczyste.
Dopiero 9 stycznia 2005 r. udało się osiągnąć porozumienie z rządem w Chartumie, który zgodził się przyznać 10 południowym prowincjom autonomię. Dokument ustalał zasady wspólnego zarządzania i podziału zysków z wydobycia ropy naftowej ze złóż na granicy Południa i Północy. Prezydentem kraju został Salva Kiir Mayardit. W grudniu tegoż roku uchwalono konstytucję i zapowiedziano przeprowadzenie referendum w sprawie niepodległości. A w dniach 9-15 stycznia 2011 roku odbyło się wspomniane referendum, które doprowadziło do obecnych wydarzeń.
Nowe państwo zajmuje powierzchnię 589 745 km kw. i jest zamieszkane przez ok. 8,3 mln ludzi (ale dane te nie są w pełni wiarygodne). Graniczy z Demokratyczną Republiką Konga, Republiką Środkowoafrykańską, Sudanem, Etiopią, Kenią i Ugandą.
Komentując powstanie nowego, 54. państwa afrykańskiego, ks. Federico Lombardi SJ – dyrektor watykańskiego Biura Prasowego – podkreślił na łamach „L’Osservatore Romano” wieloletnie wysiłki Kościoła katolickiego na rzecz sprawiedliwości i prawdziwej wolności w tej części Czarnego Lądu. W edytorialu, zatytułowanym „Od Chartumu do Dżuby”, przypomniał jednodniową wizytę Jana Pawła II w Sudanie 10 lutego 1993 r. Papież wystosował wtedy odważny apel o zakończenie wojny domowej w tym kraju, a jego słowa, domagające się poszanowania ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka, entuzjastycznie przyjęły tysiące pielgrzymów, z których wielu przybyło na papieską liturgię do Chartumu właśnie z Południa.
Ojciec Święty wyraził wówczas nadzieję, że „Sudańczycy będą mogli swobodnie wybrać odpowiednią formułę konstytucyjną dla swego państwa, która pozwoli przezwyciężyć sprzeczności i konflikty, gwarantując poszanowanie odrębności poszczególnych wspólnot”. Wyraził też solidarność z cierpiącymi mieszkańcami Południa, z których wielu to dziś bezdomni i wysiedleni z powodu wojny oraz zaapelował o pomoc, sprawiedliwość, „poszanowanie danej im przez Boga ludzkiej godności, o podstawowe prawa człowieka, o wolność wyznawania i praktykowania swojej religii bez lęku przed dyskryminacją”. Jan Paweł II podkreślił też podczas krótkiego pobytu w Sudanie, że „wiatr zmian, który wieje w Afryce, wymaga nowych struktur gospodarczych i politycznych, struktur, które naprawdę będą respektowały godność i prawa człowieka”.
Ks. Lombardi zaznaczył, że od papieskiej wizyty upłynęło 18 lat, podczas których zginęło 2 mln Sudańczyków, a 4 mln musiało opuścić swe domostwa. „Teraz jednak mamy nadzieję, że wojna się już naprawdę skończyła i że Republika Południowego Sudanu rozpocznie swą nową historię w pokoju” – stwierdził w swym edytorialu rzecznik Watykanu. Zauważył przy tym, że będzie to jeden z najbiedniejszych krajów świata i „Sudan nadal potrzebuje konkretnej solidarności międzynarodowej i kościelnej. Oby jej nie zabrakło”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.