Diecezja kielecka: 400 uczestników ŚDM wróciło do domów

Ponad 400 osób – uczestników 26. Światowych Dni Młodzieży z diecezji kieleckiej, w tym grupa Drogi Neokatechumenalnej, wróciło wczoraj autokarami z Madrytu do Kielc. W ocenie ks. Sławomira Sarka, organizatora z ramienia kieleckiej kurii – wyjazd spełnił oczekiwania, a „Kościół hiszpański stanął na wysokości zadania”.

„Dla mnie pewnym zaskoczeniem był inny niż w polskich mediach obraz katolickiej Hiszpanii, nie tak zlaicyzowanej, jak oceniamy ją choćby przez pryzmat dziennikarskich relacji” – powiedział w rozmowie z KAI ks. Sławomir Sarek, wicedyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego kieleckiej kurii.

Zauważył, że są w Hiszpanii ludzie obojętni religijnie i zdeklarowani przeciwnicy katolicyzmu, ale ci, którzy wybrali Chrystusa, są mu wierni. „Zaskoczyła nas – uczestników, nieustannie pełna kaplica przy kurii w Saragossie, gdzie była całodzienna adoracja i widok ludzi żarliwie się modlących oraz zdrowy, młody Kościół hiszpański” – dodał.

Grupa kielecka najczęściej kontaktowała się – w modlitwach, śpiewie, codziennej integracji – z młodymi Włochami, Francuzami, Holendrami i Wenezuelczykami. Każdy uczestnik z diecezji kieleckiej modlił się w intencji jednej z 303 wybranej losowo parafii z regionu oraz w osobistych intencjach, przekazanych grupie od diecezjan, liczonych, jak mówią uczestnicy – „w tysiące”.

Sprawę zamieszek i protestów podczas ŚDM ks. Sarek uważa za marginalną i niedostrzegalną – gdyby nie media i sygnały z Polski. „Opowiadano mi np. o sytuacji ze ŚDM, w której na okrzyki prowokatorów młodzież uklękła i zaczęła odmawiać różaniec. I na tym sprawa się zakończyła” – opowiada ks. Sarek.

Zdaniem kapłana, niektórzy z kieleckich uczestników byli zaskoczeni trudnymi warunkami, m.in. noclegiem w szkołach czy niedogodnościami w podróży, ale jak przyznał, wyjazd miał charakter pielgrzymki, a nie wycieczki turystycznej, „pewne wyrzeczenia są więc oczywiste” – stwierdził.