Drukuj Powrót do artykułu

DLA DUCHA Prawo wyłączności

01 grudnia 2008 | 14:55 | a. Ⓒ Ⓟ

I dziś nie brak chrześcijan, którzy chcą mieć wyłączność na wiarę w Boga.

Poniedziałek I tygodnia Adwentu

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”.

Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”.

Lecz setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; drugiemu: «Chodź tu», a przychodzi; a słudze: «Zrób to», a robi”.

Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: „Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim”. (Mt 8,5-11)

Prawo wyłączności

Setnik znał swoje miejsce w szeregu. Nie tylko wojskowym. Także… religijnym. Uważał, że jako rzymski żołnierz nie powinien oczekiwać od żydowskiego nauczyciela zbyt wiele. I tak poszedł bardzo daleko, ze odważył się Go prosić o uleczenie sługi. Może ten sługa był Żydem? A może był dla setnika tak wazny, że dla ratowania jego zdrowia nie cofnął się przed sięgnięciem po każdy z dostępnych sposobów i środków.

Chyba jednak jego motywacja musiała być głębsza niż tych, którzy dziś, w XXI wieku idą do znachorów, bioenergoterapeutów i rozmaitych szarlatanów, mówiąc, że nie chcą pominąć żadnej możliwości ratowania zdrowia swojego czy kogoś z bliskich. Nawet nie chyba. Na pewno. Świadczą o tym słowa samego Jezusa.

Gdyby setnik prośbę do Chrystusa traktował jako jedną z wielu możliwości, na zasadzie „jak nie pomoże, to może nie zaszkodzi”. zapewne usłyszałby inną odpowiedź, a nie „Przyjdę i uzdrowię go”. Jezus wielokrotnie pokazywał, że wie, czy ludzie, którzy do Niego przychodzą z rożnymi prośbami, naprawdę wierzą. Setnik wierzył. Wierzył tak bardzo, że był pewien Jezusowej „skuteczności” na odległość. Wierzył, że wszelkie siły natury podlegają Chrystusowi. Że On ma moc im rozkazywać.

Z pewnością konkulzja Jezusa: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary” nie zabrzmiała miło w uszach Jego rodaków. A zapowiedź „Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” zapewne niejednego zbulwersowała, bo oznaczała, że stracą prawo wyłączności na wiarę w prawdziwego Boga.

I dziś nie brak chrześcijan, którzy chcą mieć wyłączność na wiarę w Boga. A przynajmniej na korzystanie z jej dobrodziejstw i profitów.

________________________

PRYTANIE DNIA

Czy dzielę się swoją wiarą, czy też skrywam ją jako bardzo intymną, prywatną, chociaż bardzo cenną rzecz?

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.