Homilia abp. Wiktora Skworca – Msza św. przy grobie św. Piotra Apostoła | 25 października 2021
Rok: 2021
Autor: Abp Wiktor Skworc
Oprzeć się na Skale.
„W tym miejscu nasze stopy spotykają się z ziemią, na której powstało
tyle ścian i kolumnad.
Jeśli w nich się nie gubisz, lecz idziesz odnajdując jedność i sens –
to dlatego, że cię Ona prowadzi.
Oto łączy nie tylko przestrzenie renesansowej budowli, ale także przestrzenie w nas,
którzy idziemy tak bardzo świadomi swoich słabości i klęsk.
To Ty, Piotrze. Chcesz być tutaj posadzką, by po Tobie przechodzili. (…)
By szli tam, gdzie prowadzisz ich stopy. (…)
Chcesz być Tym, który służy stopom, jak skała raciczkom owiec.”
Medytacja o „posadzce” pochodzi z poematu Karola Wojtyły „Pasterze i źródła”, który zrodził się – jak wyznaje autor – w bazylice św. Piotra, jesienią 1962 roku: w miejscu, w którym teraz jesteśmy; w czasie, gdy rozpoczynał się tu Sobór Watykański II.
Czcigodni Bracia w pasterskim posługiwaniu!
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Przybyliśmy do progów apostolskich; pasterze u źródła. Zachowując w sercach codzienne sprawy naszych Kościołów lokalnych, pragniemy najpierw oprzeć się na Skale, na Piotrze i umocnić więź z następcą św. Piotra, i temu, który z woli Ducha Świętego przewodzi nam w porządku miłości i wiary, przedstawić życie naszych diecezji, swoje pasterskie troski, radości i nadzieje.
W pierwszym dniu „nawiedzenie progów” przyprowadziło nas na Eucharystię do tej czcigodnej bazyliki, w której podziemiach spoczywają doczesne szczątki Rybaka z Galilei, pierwszego biskupa Rzymu, pochowanego na wzgórzu watykańskim. To On – Szymon – jako jeden z pierwszych został wezwany przez Jezusa, aby poszedł za Nim ( por. J. 21, 15 nn). Od początku powołania i wybrania Szymon-Piotr zajmuje miejsce zupełnie szczególne w grupie apostołów i uczniów. W Kafarnaum Jezus przebywa zazwyczaj w domu Piotra (po. Mk 1,29); Piotr często zabiera głos w imieniu pozostałych uczniów, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych i w chwilach uroczystych, kiedy np. wyznał mesjańską godność Jezusa ( por. Mt 16, 16).
To On słyszy słowa: „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara”. I otrzymuje szczególną misję: „Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci” a po butnej zapowiedzi, że gotów dla Jezusa na więzienie a nawet śmierć, słyszy zapowiedź rychłego zaparcia (Łk 22, 31-34). Jest nieobecny na Golgocie. Mimo to jemu Jan pozwala jako pierwszemu wejść do grobu (J 20,1-10). A Jezus zmartwychwstały, zanim ukaże się Dwunastu, wpierw objawia się Kefasowi (Łk 24,34).
A żegnając się z nim nad Jeziorem Genezaret Zmartwychwstały prowadzi z Piotrem niezwykły dialog, pyta o miłość i trzykrotnie powierza mu troskę o całą trzodę, czyli baranki i owoce. Z pewnością Piotr rozumiał tę misję w świetle przypowieści o Dobrym Pasterzu ( J 10, 1-28). Dobry Pasterz ocala swoje owce i oddaje za nie swoje życie ( J 10, 11). Dlatego przepowiadając Piotrowi męczeńską śmierć, Jezus dodaje słowa: „Pójdź za Mną”.
Idąc za tym ponownym zaproszeniem, powołaniem, naśladując Chrystusa, Skałę, Kamień Żywy ( 1 P 2,4), Pasterza, Piotr staje się „zastępcą” Chrystusa na ziemi. W tym Jego wielkość i posłannictwo.
Jesteśmy w miejscu świadczącym o ciągłości wiary i kultu, niezmienności ewangelicznej i apostolskiej tradycji oraz żywotności Kościoła, którego kolejne pokolenia wciąż przechodzą po Posadzce, którą jest Piotr: jak dzisiaj my, jak Karol Wojtyła wtedy, w 1962 roku na inauguracji Soboru, a następnie przez lata jako następca Piotra – o czym nie możemy dzisiaj nie wspomnieć, co czynimy z wdzięcznością i podziwem dla Bożych dróg.
Dzisiaj, myśląc z troską o Kościele i szukając najwłaściwszych dróg dla jego świadectwa i posłannictwa w obliczu aktualnych wezwań i wyzwań, możemy zanurzyć się duchowo w tej przestrzeni łaski, którą Duch Święty obdarował Kościół na soborze powszechnym w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku; na soborze, który pozostaje dla ludu Bożego wciąż aktualnym, poniekąd zawsze nowym, źródłem natchnień i zobowiązań.
Z całego bogactwa tego wydarzenia, spośród ogłoszonych dokumentów, stanowiących całokształt programu odnowy Kościoła, przypomnijmy – mając na uwadze bieżące okoliczności naszej posługi – jeden, znaczący rys podstawowego z tych dokumentów: Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen Gentium:”
„Jeden jest (…) wybrany lud Boży. (…) Jeśli więc w Kościele nie wszyscy idą tą samą drogą, to wszyscy jednak powołani są do świętości i ta sama przypadła im w udziale wiara dzięki sprawiedliwości Boga. Chociaż niektórzy z woli Chrystusa ustanowieni są nauczycielami, szafarzami tajemnic i pasterzami dla innych, to jednak co do godności
i wspólnego wszystkim wiernym działania na rzecz budowania Ciała Chrystusa, panuje wśród wszystkich prawdziwa równość.”
Wciąż wracamy do soborowej refleksji o Kościele jako ludzie Bożym, który – cały – jest podmiotem ewangelizacji i misji; czynimy to, by zgłębiać i realizować w praktyce prawdę, która zobowiązuje. Jeśli zaś, jak sądzę słusznie, odniesiemy tę myśl do rozpoczętego w naszych diecezjach procesu konsultacji synodalnych w związku z Synodem Biskupów o Synodalności, przywołajmy jeszcze jedno wezwanie z konstytucji „Lumen Gentium”, która uczy, że wszyscy, pasterze, osoby konsekrowane i wierni świeccy, winni pracować zgodnie, każdy na swój sposób, dla wspólnego dzieła – i uściśla:
„Ludzie świeccy, jak wszyscy wierzący chrześcijanie, mają prawo otrzymywać w obfitości od swoich pasterzy z duchowych dóbr Kościoła (…), sami zaś niech im przedstawiają swoje potrzeby i życzenia z taką swobodą i ufnością, jaka przystoi dzieciom Bożym i braciom w Chrystusie. Zgodnie z posiadaną wiedzą, kompetencją i autorytetem mają możność, a niekiedy nawet obowiązek ujawniania swego zdania w sprawach, które dotyczą dobra Kościoła.”
Jesienią 1978 roku, w bazylice i na placu św. Piotra, zatem w miejscu, w którym teraz jesteśmy, w kilkanaście lat po odnawiającym Kościół doświadczeniu Soboru, stanął przed ludem Bożym kardynał Karol Wojtyła, arcybiskup z Krakowa. Stanął jako papież Jan Paweł II; nawiązał do bogatych w treść teologiczną i eklezjalną ewangelicznych słów Jezusa i św. Piotra, których także my dzisiaj wysłuchaliśmy, i które zaznaczają początek posłannictwa Piotrowego w historii zbawienia; następnie wezwał braci i siostry w wierze do odnowienia Piotrowego wyznania, które jest wiarą Kościoła: „Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego”. Jednocześnie nowy biskup Rzymu dał świadectwo szczególnej dla niego w tamtej chwili samoświadomości: wejścia na drogę i w posłannictwo Piotra, czyli uczestniczenia w najwyższej władzy Chrystusa, który jednak „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć”.
Naglące pytanie o naszą wierność tej drodze odnowy i służby, której określenie wielokrotnie i wydatnie wybrzmiewało w tej świątyni, uświadamia nam znaczenie obecnego pontyfikatu Ojca Świętego Franciszka, który 13 marca 2013 roku, w dniu wyboru na Stolicę Piotrową, poprosił nas wszystkich: „A teraz zacznijmy tę wspólną drogę biskupa i ludu, drogę Kościoła Rzymu, który przewodzi w miłości pośród wszystkich Kościołów. To droga braterstwa, miłości i wzajemnego zaufania”.
Zaproszenie, by „zacząć wspólną drogę” – już to wiemy w dziewiątym roku pontyfikatu – nie oznaczało wyznaczenia nowej drogi, lecz wezwanie do wierności tej samej drodze, co do istoty – zastanej, chociaż na nowo interpretowanej, ukazywanej nowym językiem i w specyficznych obrazach w obliczu gwałtownie zmieniających się znaków czasu, doświadczeń i wezwań, jednakże głęboko zakorzenionej w Ewangelii; drodze stanowczo i odświeżająco przypomnianej przez Sobór Watykański II, po której prowadzili nas papieże ostatnich dziesięcioleci.
Nie o innej drodze, za to zdumiewająco konkretnie, mówi Franciszek w adhortacji apostolskiej „Evangelii Gaudium”: „Marzę o opcji misyjnej, zdolnej przemienić wszystko, aby zwyczaje, style, rozkład zajęć, język i wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednią drogą bardziej dla ewangelizowania współczesnego świata, niż do zachowania stanu rzeczy. (…) Należy sprawić, by struktury stały się bardziej misyjne, by duszpasterstwo zwyczajne we wszystkich swych formach było bardziej ekspansywne i otwarte, by doprowadziło pracujących w duszpasterstwie do nieustannego przyjmowania postawy ‘wyjścia’ i w ten sposób sprzyjało pozytywnej odpowiedzi ze strony tych wszystkich, którym Jezus ofiaruje swoją przyjaźń. (…) Ewangelizacja jest zadaniem Kościoła. Ale ten podmiot ewangelizacji jest czymś więcej niż instytucją ukonstytuowaną i hierarchiczną. Jest on przede wszystkim ludem zmierzającym ku Bogu, (…) mającym swój konkretny wymiar historyczny, pielgrzymującym i ewangelizującym ludem, przekraczającym wszelki, choć niezbędny wyraz instytucjonalny.”
Drodzy Bracia!
Naszej modlitwie w sercu Kościoła towarzyszy pamięć osób,
wydarzeń i słów, dzięki którym odnawiamy swoją tożsamość; tożsamość pasterzy, którzy – według słów Ojca świętego – idą na przedzie pielgrzymującego ludu, by go nauczać i prowadzić, ale czasem idą za ludem, co oznacza słuchanie, rozpoznawanie i uznanie. Ta dzisiejsza modlitwa w świątyni Piotra, który „chciał być tutaj Posadzką, po której się przechodzi, i służyć stopom jak skała…”, Eucharystia w bliskości grobu Apostoła, od którego rozpoczęło się wyznanie wiary Kościoła i droga ludu Bożego przez dzieje, wreszcie słowo i błogosławieństwo biskupa Rzymu, których oczekujemy, niech nas umocnią w eklezjalnym posłannictwie: na drodze odnowy i nawrócenia osobistego i duszpasterskiego, w dialogu ze światem, w służbie człowiekowi przez komunię, uczestnictwo i misję ku Kościołowi – Wspólnocie. Amen.