Homilia bpa Józefa Guzdka podczas Mszy św. za Ojczyznę w Świątyni Opatrzności Bożej | 11 listopada 2019
Rok: 2019
Autor: bp Józef Guzdek
Homilia bpa Józefa Guzdka podczas Mszy św. za Ojczyznę w Świątyni Opatrzności Bożej
Obchodząc 101. rocznicę odzyskania niepodległości powracamy myślą do wydarzeń, które sprawiły, że jesienią 1918 roku nasz kraj powrócił na mapy świata. Polacy po 123 latach niewoli odzyskali swój ojczysty dom.
Zapewne wiele przyczyndoprowadziło do tego wielkiego sukcesu. Warto jednak zauważyć, że jedną z najważniejszych było wzajemne zaufanie. Polacy z trzech zaborów, o różnych przekonaniach politycznych, wierzący i niewierzący, katolicy, prawosławni i ewangelicy oraz wyznawcy innych religii wznieśli się ponad wszelkie podziały. Stanęli w jednym szeregu. Odzyskanie niepodległości oraz służbę odradzającej się Rzeczpospolitej uznali za cel, który wszystkich zjednoczył.
W polskiej armii walczyli żołnierze z różnych zaborów a dowodzili nimi oficerowie, którzy kończyli wojskowe szkoły w Petersburgu, Wiedniu i w Berlinie. Zaufali sobie wzajemnie. Razem odnosili sukcesy poszerzając granice Rzeczpospolitej, a zwłaszcza odnosząc spektakularne zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej.
Ilekroć były zgoda, współpraca i wzajemne zaufanie oraz poszanowanie godności i podstawowych praw mieszkańców naszego kraju, Polska rozwijała się i umacniała swoją pozycję międzynarodową a Polakom żyło się dostatniej. Gdy zaufanie zostało zdominowane przez podejrzliwość, budziły się demony fałszywych oskarżeń, zapełniały się więzienia, wobec niewinnych wykonywano karę śmierci. W powojennej Polsce na liście podejrzanych znaleźli się członkowie Polskiego Państwa Podziemnego, żołnierze Armii Krajowej oraz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy powrócili do kraju. Na tej liście znalazł się także Kościół katolicki, o czym świadczy uwięzienie kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski i innych biskupów oraz pokazowe procesy, kary więzienia i brutalne mordy dokonane na wielu kapłanach.
Siostry i Bracia.
Zaufanie Bogu jest fundamentem, na którym wznosi się gmach naszej wiary. Zaufanie drugiemu człowiekowi jest warunkiem niezbędnym udanego życia w małżeństwie i rodzinie oraz wychowania młodego pokolenia.
Dziś w Narodowe Święto Niepodległości trzeba z całą mocą powiedzieć, że również w życiu naszego narodu bardzo potrzeba zgody i wzajemnego zaufania. Odczytane słowa z Ewangelii św. Łukasza każdy z nas powinien odnieść do siebie. Uczyń wszystko, aby odbudować jedność i zaufanie: „Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu” (Łk 17,3-4). Jedności nie zbudujemy krótkowzrocznym i lekkomyślnym „zapomnieniem” lub „grą w przebaczenie”. Nie wolno bagatelizować win, ale też należy odrzucić ducha zemsty. Pamięć – tak, ale nigdy pamiętliwość. Trzeba mozolnie dążyć do prawdy, wszak rozmycie granicy pomiędzy dobrem i złem prowadzi do pozornej jedności. „Aż do śmierci zmagaj się o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie” (Syr 4,26-28) – czytamy w Księdze Mądrości Syracha. W tych słowach Bóg zachęca nas do szukania prawdy, zmagania się o nią i zarazem zapewnia, że będzie nas w tym działaniu wspierał i będzie o nas walczył.
Na tej niełatwej drodze budowania wzajemnego zaufania w naszej Ojczyźnie mamy wielu wspaniałych przewodników. W najtrudniejszym okresie polskiej powojennej rzeczywistości, budowniczym jedności i wzajemnego zaufania był kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia.
Ducha solidarności i wzajemnego zaufania obudził Jan Paweł II w 1979 r., podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Problem zaufania podjął cztery lata później we Wrocławiu. W wygłoszonej homilii polski Papież w sposób niezwykle emocjonalny wołał: „cały naród polski musi odzyskać zaufanie w najszerszym kręgu swej społecznej egzystencji. (…) od zaufania zbudowanego na prawdzie — zależy przyszłość Ojczyzny. Trzeba centymetr po centymetrze i dzień po dniu budować zaufanie — i odbudowywać zaufanie — i pogłębiać zaufanie! Wszystkie wymiary społecznego bytu, i wymiar polityczny, i wymiar ekonomiczny, i oczywiście — wymiar kulturalny i każdy inny, opiera się ostatecznie na tym podstawowym wymiarze etycznym: prawda — zaufanie — wspólnota”.
Przed czterema laty ważne słowa o współpracy, zaufaniu i służbie narodowi padły z sejmowej mównicy. Ówczesny Marszałek Senior apelował: „Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem. Mamy obowiązek, spierając się, dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom. To nasza wielka odpowiedzialność i nasze wyzwanie”.
Siostry i Bracia.
Każde z tych przesłań zostało przyjęte ze zrozumieniem i nagrodzone głośnymi brawami. Dziś trzeba zapytać: Czy potrafimy słowa proroków naszych czasów zamieniać w czyn? Na ile posiane ziarno wydało plon większego zaufania, wzajemnego szacunku i współpracy dla dobra umiłowanej Ojczyzny?
Nie istnieje żadna święta wojna, nawet wojna z terroryzmem. Tylko pokój jest święty. Niech powstrzymają się od wszelkich działań i zamilkną głosy tych, którzy mówią: „Jeśli Polska ma być urządzona nie według moich myśli, lepiej żeby jej nie było”. Oby w naszej Ojczyźnie już bezpowrotnie zaprzestano rzucać kamieniami w tych, którzy mają inne pomysły na zagospodarowanie przestrzeni wolności. Potrzebne są dialog, bliskość i zaufanie.
Misją Kościoła jest budowanie mostów porozumienia i wzajemnego zaufania. Zatem widząc zdradę Ewangelii, brak zaufania i poszanowania drugiego człowieka, Kościół ma prawo powtarzać do córek i synów katolickiej wspólnoty skargę Jezusa: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie” (Mt 15,8).
Pamiętajmy, że ponad sto lat temu wzajemne zaufanie stało się dźwignią odrodzenia Niepodległej. Nie wolno nam o tym zapomnieć! Dlatego „Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu”. Zaufaj mu!
Od zaufania zbudowanego na prawdzie zależy bowiem przyszłość naszej Ojczyzny.
Niech nam Bóg błogosławi