Homilia Prymasa Polski wygłoszona podczas pasterki 25 grudnia 2011 r.
Rok: 2011
Autor: Abp Józef Kowalczyk
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką;
Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. (Iz 9,1)
Drodzy bracia i siostry!
Tymi słowami proroka Izajasza pozdrawiam was wszystkich. Zgromadziliśmy się w tej świątyni na Mszy świętej zwanej Pasterką, aby upamiętnić narodziny Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata: historyczny fakt, jaki miał miejsce przed dwoma tysiącami lat w Betlejem. Okoliczności tych niezwykłych narodzin opisują nam dzisiejsze czytania liturgiczne, które przed chwilą usłyszeliśmy. Prorok Izajasz w swojej proroczej wizji opisuje nam to wydarzenie w sposób poetycki słowami, którymi pozdrowiłem was na początku tej homilii.
Rzeczywiście ciemności ogarnęły całą judzką krainę i kraje sąsiednie w ową betlejemską noc. Tylko na jednym miejscu pojawiło się światło. Dociera ono tylko do małej grupy prostych ludzi. Są to pasterze przebywający w polu i trzymający straż nocną nad swoimi trzodami (por. Łk 2,8). Tylko na nich wypełnia się tej nocy proroctwo Izajasza. Oni widzą światłość wielką: Chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli (Łk 2,9). Światłość ta razi ich oczy – a równocześnie oświeca umysły i serca. Widzą, że dziś w mieście Dawida narodził się Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan (Łk 2,11). Ci, którzy Go przyjęli tej nocy, znaleźli radość wielką, radość płynącą z jasności. Mrok świata został przekreślony jasnością Bożego Narodzenia. To nic, że ta jasność jest na razie udziałem tylko kilku serc, że uczestniczy w tym święty Józef i sama Dziewica z Nazaretu, której nie było dane wydać na świat swego Syna pod dachem betlejemskiego domu, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2,7). I uczestniczą w tej radości owi pasterze, których oświeciła światłość wielka na polach pod miastem.
Radość i światło Bożego Narodzenia są przeznaczone dla wszystkich ludzkich serc. Jest to radość całego rodzaju ludzkiego i radość nadludzka. Czyż może być bowiem większa radość od tej, że człowiek został przyjęty przez Boga za syna w Synu Bożym, który stał się człowiekiem? I dlatego słyszymy słowa: Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania – ludziom dobrej woli (Łk 2,14).
Radość, która wypełniła serca pasterzy betlejemskich jest również naszą radością – jest radością wszystkich ludzi dobrej woli; tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości; tych, którzy płaczą; tych, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości.
Drodzy bracia i siostry!
Wy, zgromadzeni w tej świątyni pamiętajcie, że tej nocy wspominamy historyczne wydarzenie, kiedy to cała ludzkość otrzymała największy Dar. Ten największy Dar otrzymał też każdy człowiek z osobna. Bóg sam stał się Darem nie tylko przez słowo, które dociera do człowieka, ale i przez Słowo, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Opis genealogiczny Jezusa Chrystusa narodzonego w Betlejem podkreśla jeszcze bardziej realizm Wcielenia. Narodzony w Betlejem Chrystus staje się Człowiekiem; odwieczne Słowo Boże weszło pełnoprawnie w rodzinę ludzką, zakorzeniając się w konkretnej rodzinie ludzkiej. Także w ten sposób Chrystus chciał być jednym z nas.
Maryja, pokorna dziewczyna z Nazaretu, wydając na świat Syna Bożego wprowadziła Go w całą rodzinę ludzką. Niech nam więc pomaga lepiej zrozumieć nasze miejsce w tej historii zbawienia. Pozwólmy, aby Ona nas wprowadziła w krąg świętej Rodziny. Niech Najświętsza Maryja Panna pomoże nam teraz i w nadchodzącym roku, niech pomoże wszystkim rodzinom świata rozpoznać w Dziecięciu swego prawdziwego Zbawiciela.
Drodzy bracia i siostry!
Wspominamy wyjątkowy fakt narodzin. Rodzi się Dziecię – Syn pierworodny Maryi z Nazaretu. Matka, owinąwszy Go w pieluszki, położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. Dziecię urodziło się tak, jak rodzą się dzieci biedaków.
Oto my tu zgromadzeni, podobnie jak wszyscy nasi bracia i siostry na całym świecie, wychodzimy na spotkanie światłości. Jednak owej nocy pierwszymi, którzy zauważyli tę światłość poza Maryją i Józefem, byli pasterze. Powiedział im Anioł: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie (Łk 2,12). Poszli więc we wskazanym kierunku. Pierwsi spośród mieszkańców tej ziemi przyłączyli się do zastępów niebieskich, rozgłaszających zstąpienie Syna Przedwiecznego i początek królowania Boga w ludzkich sercach. Ta pierwsza ziemska noc Syna Człowieczego zawiera w sobie jakby daleki przedsmak nocy ostatniej, kiedy to stawszy się posłusznym aż do śmierci, uniży samego siebie (por. Flp 2,8). Ta pierwsza bezdomna noc Syna, który jest nam dany, jest wolna od wszystkich oznak ziemskiej potęgi i mocy.
A jednak ta właśnie betlejemska noc, którą wspominamy co roku z największym przejęciem, budzi w nas nadzieję i niesie radość, jakiej świat – ze swoimi środkami doczesnej potęgi i mocy – dać nie może. Tej radości pełna jest liturgia Kościoła, która zaprasza nas i całą ziemię: Niech się radują niebiosa i ziemia weseli (śpiewajmy razem z psalmistą), niech szumi morze i wszystko, co je napełnia. Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie, niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości (Ps 96/95, 11-12).
Niech nasze serca promieniują radością duchową, bo jest z nami Zbawiciel świata. Amen.