Naród, który rozpija własne dzieci, jest pozbawiony przyszłości – komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego
Rok: 2021
Autor: bp Tadeusz Bronakowski
Naród, który rozpija własne dzieci, jest pozbawiony przyszłości.
Zespół KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych jest powołany do wspierania Kościelnej działalności trzeźwościowej i promowania wśród Polaków cnoty trzeźwości. Od wielu lat wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec zmian w prawie, które niosą wiele negatywnych konsekwencji dla całego społeczeństwa borykającego się z problemami uzależnień. Do tych najważniejszych zmian należy zaliczyć zwiększanie promocji, reklama piwa i ściślejsze powiązanie alkoholu ze sferą wypoczynku oraz sportu i rekreacji. Jest to szczególnie niebezpieczne dla młodych ludzi, którzy są najczęstszymi i najliczniejszymi odbiorcami reklam i uczestnikami imprez masowych, w tym sportowych.
Piwo, tak samo jak wódka, czy inne mocniejsze napoje, zawiera alkohol etylowy. Przez to, że jest słabsze, sprawia wrażenie „niegroźnego”. Dlatego łatwiej sięgać po kolejne porcje. Młodzi ludzie, a ich chcemy przede wszystkim chronić, spożywają znacznie więcej piwa, niż innych napojów alkoholowych. To właśnie ono jest najczęstszą przyczyną upojenia alkoholowego. I ono również może prowadzić do uzależnienia.
Dlatego też od wielu lat protestujemy przed pobłażliwym, nieodpowiedzialnym i niewrażliwym na konsekwencje, traktowaniem piwa, jako zwykłego napoju. W tym roku w duszpasterstwie trzeźwości realizujemy program „Trzeźwością pokonywać kryzys”. Chcemy uświadamiać Polakom, jak wielkie i szkodliwe konsekwencje może przynieść we wszystkich sferach życia nietrzeźwość. Chcemy w sposób szczególny docierać do ludzi młodych i chronić ich przed agresywną reklamą alkoholu, przed pijackimi zwyczajami zakorzenionymi w społeczeństwie i brakiem wychowania do trzeźwości. Św. Jan Paweł II mówił: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości.” Trawestując te słowa, można powiedzieć: Naród, który rozpija własne dzieci, jest pozbawiony przyszłości.
Kościół w Polsce będzie się zwłaszcza w sierpniu modlił o trzeźwość narodu i prosił o dar abstynencji. Do tej modlitwy na poziomie diecezji i parafii zachęcam wszystkich ludzi dobrej woli, którzy potrafią z odpowiedzialnością spojrzeć na sprawy publiczne.
Chociaż niepokoi nas bezczynność niektórych organów państwowych i samorządowych wobec tego problemu, to mamy nadzieję na dobrą zmianę w tym tak ważnym dla losu narodu obszarze. Nadzieję pokładamy również w rodzinach, w ojcach i matkach oraz nauczycielach, wychowawcach i innych ludziach współodpowiedzialnych za wychowanie młodzieży. Wiemy, że siłą społeczeństwa obywatelskiego są właśnie obywatele świadomi swojej odpowiedzialności przed drugim człowiekiem i przed całą wspólnotą narodową.
Oby odpowiedzialność za przyszłość naszej Ojczyzny, która nie będzie pomyślna, jeśli nie będzie budowana na fundamencie trzeźwości, pobudziła wszystkich do troski o wolność wewnętrzną Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia.
Niech mobilizacją dla osób podejmujących decyzje oraz nas wszystkich będą słowa św. Jana Pawła II: „Nie wolno kusić! Nie wolno igrać ze złem! Nie wolno „sprzedawać” człowieka za zysk doraźny i niegodziwy, zdobywany na ludzkich słabościach i wadach! Nie wolno wykorzystywać i pogłębiać ludzkiej słabości! Nie wolno dopuszczać do degradacji człowieka, rodziny, społeczeństwa, gdy się za nie wzięło odpowiedzialność wobec historii!”.
+ Tadeusz Bronakowski
Przewodniczący Zespołu KEP
ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
***
W ogłoszonym wczoraj raporcie Instytutu Jagiellońskiego “Polska zalana piwem” podano, że tylko w 2019 r. Polacy wypili 7,4 mld puszek piwa o pojemności 0,5 litra – podano
Statystycznie prawie codziennie 22 mln Polaków wypija 1 butelkę bądź puszkę piwa. Polacy nie traktują piwa jako alkohol, a to właśnie w piwie wypijają ok. 55% całego alkoholu spożywanego w Polsce – wynika z raportu. Polacy wydają na piwo 17 mld złotych rocznie.
“Z medycznego i społecznego punktu widzenia przyzwolenie na prezentowanie piwa jako nieszkodliwej rozrywki, czy niezbędnego elementu zabawy, sportu i wspólnie spędzanego czasu wolnego jest kompromitacją podstaw ochrony społeczeństwa przed alkoholizmem” – twierdzą autorzy.