Orędzie na Niedzielę Misyjną 1985

Rok: 1985
Autor: Jan Paweł II (od 1978)




Jan Paweł II

Orędzie na Niedzielę Misyjną 1985



Młodzież nadzieją Ewangelii

Drodzy Bracia i Siostry!


Co roku w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, Kościół z radością wspomina początek swojego istnienia, a zarazem początek dzieła ewangelizacji wszystkich ludów świata. Dlatego w tym pełnym wymowy dniu, zgodnie ze zwyczajem, pragnie ogłosić Orędzie na Światowy Dzień Misyjny, który będzie obchodzony w październiku.

1. Kościół rodzi się w dniu Pięćdziesiątnicy pod tchnieniem Ducha Świętego

Apostołowie i Maryja, posłuszni poleceniu Chrystusa, zgromadzili się w Wieczerniku na modlitwie i rozmyślaniu. Wybrani spośród innych, odczuwają lęk w obliczu powierzonego im przez Mistrza zadania: „Idźcie… i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego…” (Mt 28,19). Lęk budzą w nich niedawne pogróżki Żydów, niezrozumiałość wielu stwierdzeń Pana, a przede wszystkim poczucie własnych braków i ograniczeń, nie pozwalających sprostać boskiemu nakazowi. Ci pierwsi Apostołowie, niewykształceni i nieśmiali, otaczają ciasnym kręgiem Tę, w której widzą własną Matkę oraz źródło nadziei i ufności.

I oto nagle za sprawą potężnego tchnienia Ducha Świętego, następuje „przeobrażenie”. Radykalne przeobrażenie umysłu i serca: Apostołowie czują, jak otwiera się ich umysł; ogarnia ich ogromny zapał, przenika jedyne pragnienie: głosić, nieść innym to, co zobaczyli w nowym, olśniewającym świetle. Duch Święty odtwarza w nich i układa jakby w cudowną mozaikę każde słowo wypowiedziane przez Chrystusa.

Tak rodzi się Kościół. Rodzi się w dniu Pięćdziesiątnicy. „Rodzi się – jak powiedziałem w homilii na zakończenie XX Krajowego Kongresu Eucharystycznego w Mediolanie, 22 maja 1983 roku – pod potężnym tchnieniem Ducha Przenajświętszego, który Apostołom każe wyjść z wieczernika i podjąć ich posłannictwo. Wychodzą pomiędzy ludzi. Ruszają w świat” („L’Osservatore Romano”, wyd. polskie 5-6/1983).

2. Kościół – wspólnota misyjna

Tak więc Kościół, już od pierwszych chwil swojego istnienia jawi się jako wspólnota uczniów, której racją bytu jest pełnienie w czasie misji samego Chrystusa, to znaczy ewangelizacja świata (por. Lumen gentium, 17 a; Ad gentes, 2 a; 5 a; 6 f; 10). Jest więc on zawsze wspólnotą misjonarską, której członkowie, zjednoczeni w jednym ciele, są posyłani do narodów (por. Ad gentes, 36). Choć w łonie tej wspólnoty istnieją różne role, urzędy i „charyzmaty” (por. 1 Kor 12,4 i nast.), to powołanie misyjne jest wspólne wszystkim (por. Lumen gentium, 17 b; Ad gentes, 35-36): biskupom, kapłanom, zakonnikom, zakonnicom i świeckim.

Wszyscy bez żadnych różnic są wezwani do tego, aby w zakresie własnego, specyficznego powołania własnych warunków i możliwości, realizować misję Odkupiciela (por. Ad gentes, 28). Wszyscy winni czuć się objęci jednym nakazem misyjnym szerzenia w świecie Dobrej Nowiny przyniesionej nam przez Chrystusa, ażeby wypełniło się proroctwo Psalmisty: „ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata ich mowy” (Ps 19,5).

Tak więc czuć się zaangażowanymi w tę sprawę muszą nie tylko ci, którzy pracują na wysuniętych placówkach ewangelizacyjnych, to jest misjonarze w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale także każdy kapłan, każda osoba konsekrowana, którzy muszą na obszarze swej działalności wpajać wiernym poczucie misyjnego obowiązku.

Również na świeckich spoczywa trudny obowiązek ewangelizacji głębokich warstw tkanki społecznej i kulturalnej, w której żyją, zarówno w krajach, gdzie nie dotarło jeszcze słowo wiary, jak i tam, gdzie chrześcijaństwo pilnie potrzebuje ożywienia, aby odzyskać nową i skuteczniejszą moc przenikania.

3. Młodzież nadzieją ewangelizacji

Zadanie to, które – jak powiedziałem – jest wspólnym zadaniem wszystkich członków Kościoła, odnosi się w szczególny sposób do młodzieży. Dlatego w przeżywanym obecnie Międzynarodowym Roku Młodzieży odwołuję się do ich energii, wielkoduszności i mądrego poświęcenia, którego nie szczędzą nigdy, kiedy trzeba poprzeć słuszną sprawę.

W perspektywie zbliżającego się już trzeciego tysiąclecia, w tym decydującym momencie ludzkich dziejów, w którym mroczna groźba zniszczenia i zagłady zdaje się ciążyć nad światem, proszę was, wzywam w imię Chrystusa Pana, byście się stali głosicielami Ewangelii, byście ze wszystkich sił głosili zbawcze Słowo, Prawdę Bożą; czyńcie to dając swoim życiem świadectwo eschatologicznemu królestwu prawdy i miłości, a także wnosząc konkretny wkład w dzieło przeobrażania całej doczesnej rzeczywistości zgodnie z duchem Ewangelii (por. List do młodzieży świata, n. 9); czyńcie to, odrzucając pokusę zniechęcenia, które prowadzi do załamań i bierności.

Nie czas na to, by się lękać, by innym pozostawiać to niewątpliwie trudne, lecz jakże wzniosłe zadanie. Każdy, jako członek Kościoła, winien wziąć na siebie odpowiedzialność, która do niego należy. Każdy z was winien ukazać tym, wśród których żyje – w rodzinie, w szkole, w świecie kultury i pracy – że Chrystus jest drogą, prawdą i życiem, że tylko On może położyć kres rozpaczy i alienacji jednostki, nadając sens egzystencji człowieka, stworzenia obdarzonego najwyższą godnością, bowiem stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. Trzeba głosić i ukazywać zbawczą Prawdę każdemu człowiekowi, nie można przecież pozostawać obojętnym wobec milionów ludzi, którzy jeszcze nie poznali bezcennych skarbów Odkupienia lub znają je tylko powierzchownie.

Minęło dwa tysiące lat od euntes docete Chrystusa: wydaje się, że proces wprowadzania w życie tego nakazu ulega niekiedy zahamowaniu, kiedy indziej zaś posuwa się bardzo powoli.

Dlatego wzywam młodzież całego świata i posyłam ją, tak jak Chrystus posłał Apostołów, mocą płynącą z Jego słów: od was zależy przyszłość Kościoła, od was zależy ewangelizacja świata w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat.

Bądźcie Kościołem! Niech wasza pełna entuzjazmu obecność sprawi, że Kościół będzie zawsze młody, wszędzie gdzie jesteście, napełniajcie go waszą żywotnością i profetycznym zapałem.

Chrystus potrzebuje was, by głosić prawdę, by nieść nowinę zbawienia na drogach świata; potrzebuje waszego wspaniałomyślnego i pełnego gotowości serca, aby wszystkim ludziom okazać swą bezgraniczną i miłosierną miłość. Ożywiajcie, uwrażliwiajcie środowiska waszych rówieśników, wasze wspólnoty, wszędzie rozpalajcie płomień wiary: tylko tak można przezwyciężyć zło narkomanii, tylko tak można ostatecznie przezwyciężyć plagi przemocy, sekularyzmu, hedonizmu, które rozpraszają i sprowadzają na manowce tak wiele cennych, młodych energii!

Tylko w ten sposób mogą się otworzyć na owocny, konstruktywny dialog dusze tak wielu braci wyznających inne religie. Podejmując to wzniosłe dzieło, pozwólcie z uległością – tak jak Apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy – aby prowadził was Duch Święty, będący „głównym sprawcą w szerzeniu Ewangelii” (Evangelii nuntiandi, 75), On, który wszystko wspiera, który oświeca, pociesza i doskonali.

4. Współpraca misyjna ważnym i pilnym zadaniem całego Ludu Bożego

Dlatego wzywam wszystkich wiernych, aby zastanowili się bardzo uważnie nad powyższymi spostrzeżeniami. W istocie bowiem wszyscy wierni, wszyscy członkowie Kościoła, będącego „misyjnym ze swej natury” (Ad gentes, 2 a), są „posłani”, są współodpowiedzialni za rozprzestrzenianie Królestwa Bożego.

Wystarczy zresztą spojrzeć na potrzeby pracy misyjnej oraz na alarmującą sytuację znacznej części ludzkości, do której jeszcze nie dotarła ewangeliczna nowina, by w głębi sumienia odczuć, jak bezwzględny jest nakaz misyjny Chrystusa oraz dostrzec całą wagę spoczywającego na każdym chrześcijaninie obowiązku działania na rzecz postępu ewangelizacji.

Albowiem – jak mówi św. Paweł – „jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani” (Rz 10,14-15).

Jako wspólnota, jako Mistyczne Ciało Chrystusa, Kościół towarzyszy pracy misyjnej swoich członków, wspiera ją, wskazując najlepsze metody współpracy, pozwalające poszczególnym ludziom wnosić w tę działalność swój własny wkład.

Istnieją różnorodne metody i niezliczone środki, ale z okazji tegorocznego Międzynarodowego Dnia Misyjnego pragnę podkreślić szczególne znaczenie niektórych z nich, tych, które zostały już wypróbowane w praktyce i które, chociaż nie jedyne, zajmują uprzywilejowane miejsce, pozostają bowiem w ścisłym związku ze Stolicą Piotrową: są to Papieskie Dzieła Misyjne.

5. Papieskie Dzieła Misyjne uprzywilejowanym narzędziem współpracy

Papieskie Dzieła Misyjne są – jak czytamy w ich statutach – „oficjalnym i głównym narzędziem wszystkich Kościołów, służącym współpracy misyjnej” (Statuty Papieskich Dzieł Misyjnych, Rzym, 1980, rozdz. I, n. 2). „Tym Dziełom bowiem słusznie należy się pierwszeństwo, ponieważ są środkiem tak do wpajania katolikom od dzieciństwa ducha prawdziwie powszechnego i misyjnego, jak i do pobudzania do skutecznego zbierania dobrowolnych ofiar na rzecz wszystkich misji, zależnie od ich potrzeb” (Ad gentes, 38). Są to rzeczywiście aktywne, nowoczesne i dynamiczne instytucje, które pod każdym względem wspierają bezpośrednią pracę misjonarzy działających na pierwszej linii oraz zapewniają niezbędną pomoc ludności powierzonej ich opiece duszpasterskiej.

Papieskie Dzieła Misyjne, choć niestety nie mogą dotrzeć do wszystkich, są narzędziem miłości Ludu Bożego, tego cudu braterskiej miłości, który odnawia się co roku dla dobra wielu.

Jednym z czterech Dzieł jest Misyjny Związek Kapłanów, Zakonników i Zakonnic i właśnie on, poprzez stałą pracę animatorską, kierowaną przez tych, którzy prowadzą Lud Boży, właściwie uformowanych, odpowiednio „wychowanych” do pracy misyjnej, będącej nieodłącznym elementem ich powołania, utrzymuje wśród wiernych żywą świadomość obowiązku współpracy misyjnej.

Dlatego pragnę raz jeszcze powiedzieć wszystkim kapłanom, zakonnikom, zakonnicom, członkom instytutów świeckich, tym, którym dana jest radość życia konsekrowanego, by nie pracowali samotnie, ale silnie złączeni pod znakiem jednego ideału i ze wspólnym wszystkim zaangażowaniem.

Papieski Związek Misyjny stwarza te możliwości, formując was w duchu misyjnym, udzielając wam wsparcia, pomagając w waszej drodze.

Ufam, że to Orędzie, zaniesione do wszystkich wiernych w poszczególnych Kościołach lokalnych, we wszystkich obudzi poczucie obowiązku wspierania Papieskich Dzieł Misyjnych, które niestety, jeszcze nie wszędzie są znane i nie wszędzie istnieją.

Wspierając Papieskie Dzieła Misyjne, każdy chrześcijanin będzie mógł czuć się żywą i żywotną cząstką Kościoła powszechnego i zgłębić najbardziej autentyczny sens jego katolickości: bowiem Papieskie Dzieła Misyjne są najskuteczniejszym środkiem wiodącym do tego, by wszyscy chrześcijanie, uczestnicząc w wysiłku misyjnym Kościoła, czuli się i byli naprawdę „żywymi kamieniami” (por. 1 P 2,5) w budowli Mistycznego Ciała.

Niech ci, którzy w wielu stronach świata wyciągają dziś do nas ręce błagając o pomoc, będą mogli kiedyś powiedzieć z Apostołem: „Stwierdzam, że wszystko mam, i to w obfitości: jestem w pełni zaopatrzony, otrzymawszy… od was wdzięczną woń, ofiarę przyjemną, miłą Bogu” (Flp 4,18).

Niech Maryja Przenajświętsza, Matka Chrystusa i Matka Kościoła, towarzyszy wam w tym wielkodusznym dziele misyjnym!

Wszystkim udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa, upraszając obfitych łask niebieskich.

Watykan, 26 maja, w święto Pięćdziesiątnicy 1985 roku, w siódmym roku Pontyfikatu.

Jan Paweł II

Góra


Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.