Papież w Neapolu: nawet kraty więzienia nie mogą nas odłączyć od miłości Boga
Rok: 2015
Autor: Franciszek
Cieszę się, że jestem wśród was z okazji mojej wizyty w Neapolu. Dziękuję Claudio i Pasquale, który mówili w imieniu wszystkich. To spotkanie pozwala mi wyrazić moją bliskość względem was, a czynią to przynosząc słowo i miłość Jezusa, który przyszedł na ziemię, aby naszą nadzieję uczynić pełną oraz umarł na krzyżu, aby zbawić każdego z nas.
Czasami czujemy się rozczarowani, zniechęceni, opuszczeni przez wszystkich, ale Bóg nie zapomina o swoich dzieciach, nigdy ich nie porzuca! On jest zawsze przy nas, szczególnie w chwilach próby; jest Ojcem „bogatym w miłosierdzie” (Ef 2,4), który zawsze kieruje ku nam swoje spojrzenie pogodne i życzliwe, zawsze na nas czeka z otwartymi ramionami. Jest to pewność, która rozbudza pociechę i nadzieję, zwłaszcza w chwilach trudnych i smutnych. Mimo, że pobłądziliśmy w życiu, Pan niestrudzenie pokazuje nam drogę powrotu i spotkania z Nim. Miłość Jezusa do każdego z nas jest źródłem pociechy i nadziei. Jest to dla nas pewność fundamentalna: nic nas nie może odłączyć od miłości Boga! Nawet kraty więzienia. Jedyna rzecz, która nas może od Niego oddzielić to nasz grzech. Ale jeśli go uznamy i wyznamy ze szczerą skruchą, to właśnie ten grzech staje się miejscem spotkania Go, ponieważ On jest miłosierdziem.
Drodzy bracia, znam wasze bolesne sytuacje: otrzymuję wiele listów – niektóre naprawdę wzruszające z więzień na całym świecie. Nazbyt często więźniowie są przetrzymywani w warunkach niegodnych osoby ludzkiej, a następnie nie udaje się im integrować w społeczeństwie. Ale dzięki Bogu są też kierownicy, kapelani, wychowawcy, duszpasterze, którzy potrafią być blisko was we właściwy sposób. Są też pewne dobre i znaczące doświadczenia integracji. Trzeba nad tym pracować, rozwijać te doświadczenia pozytywne, które rozwijają inną postawę w społeczeństwie obywatelskim, a także we wspólnocie Kościoła. Na podstawie tego zaangażowania istnieje przekonanie, że miłość może zawsze zmienić osobę ludzką. Wówczas miejsce odosobnienia, jakim może być więzienie w sensie negatywnym, może się stać miejscem integracji i bodźcem dla całego społeczeństwa, aby było bardziej sprawiedliwe, bardziej wrażliwe na osobę.
Zachęcam was, byście żyli codziennie, w każdej chwili w obecności Boga, do którego należy przyszłość świata i człowieka. Oto nadzieja chrześcijańska: przyszłość jest w rękach Boga! Historia ma sens, ponieważ jest wypełniona dobrocią Boga. Dlatego, nawet pośród tak wielu problemów, również poważnych, nie traćmy nadziei w nieskończone miłosierdzie Boga i Jego Opatrzność. Z tą niezawodną nadzieją przygotowujmy się na bliską już Wielkanoc, kierując stanowczo nasze życie ku Panu i podtrzymując w nas żywy płomień Jego miłości.
tł. st (KAI)