POZDROWIENIE OJCA ŚWIĘTEGO – Spotkanie z więźniarkami – Zakład karny dla kobiet Wenecja-Giudecca
Rok: 2024
Autor: Papież Franciszek
Drogie siostry i drodzy bracia, wszyscy jesteśmy braćmi i nikt nie może wyrzec się drugiego, nikt!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, a szczególnie was, siostry, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca. Chciałem spotkać się z wami na początku mojej wizyty w Wenecji, aby powiedzieć wam, że zajmujecie szczególne miejsce w moim sercu.
Dlatego chciałbym, abyśmy przeżyli tę chwilę nie tyle jako „oficjalną wizytę”, ale jako spotkanie, w którym, dzięki łasce Bożej, ofiarowujemy sobie nawzajem czas, modlitwę, bliskość i braterską miłość. Dzisiaj wszyscy opuścimy ten dziedziniec bogatsi, może to ja wyjdę z tego spotkania bogatszy, a dobro, które wymienimy, będzie cenne.
To Pan chce, abyśmy byli razem w tej chwili, przybywszy różnymi drogami, niektórymi bardzo bolesnymi, także z powodu błędów, z powodu których, na różne sposoby, każda osoba nosi rany i blizny, każda osoba nosi blizny. A Bóg chce, byśmy byli razem, ponieważ wie, że każdy z nas, tutaj, dzisiaj, ma coś wyjątkowego do dania i do otrzymania, i że wszyscy tego potrzebujemy. Każdy z nas ma swoją własną wyjątkowość, ma dar i to po to, aby go oferować, by dzielić się nim.
Więzienie to coś trudnego, a problemy takie jak przepełnienie, brak udogodnień i zasobów, przypadki przemocy, rodzą tam wiele cierpienia. Ale może też stać się ono miejscem odrodzenia, zarówno moralnego, jak i materialnego, gdzie godność kobiet i mężczyzn nie jest „umieszczana w odosobnieniu”, ale promowana poprzez wzajemny szacunek i pielęgnowanie talentów i zdolności, być może uśpionych lub uwięzionych przez życiowe perypetie, ale które mogą ponownie pojawić się dla dobra wszystkich, i które zasługują na uwagę i zaufanie. Niech nikkt nie odbiera człowiekowi godności, nikt!
Tak więc, paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład. Może się stać jak miejsce rekonstrukcji, na którym trzeba przyjrzeć się i odważnie ocenić swoje życie, usuwając z niego to, co niepotrzebne, zagracające, szkodliwe lub niebezpieczne, opracować plan, a następnie zacząć od nowa, kopiąc fundamenty i wracając, w świetle doświadczenia, do układania cegła po cegle, razem, z determinacją. Dlatego tak ważne jest, aby także system penitencjarny oferował więźniom i osadzonym narzędzia i przestrzenie do rozwoju ludzkiego, rozwoju duchowego, kulturowego i zawodowego, tworząc warunki do ich zdrowej reintegracji. Nie „izolując godności”, ale dając nowe szanse!
Nie zapominajmy, że wszyscy mamy błędy, ja także, których wybaczenia potrzebujemy i rany do wyleczenia, i że wszyscy możemy zostać uzdrowionymi, przynoszącymi uzdrowienie, tymi, którym przebaczono, niosącymi przebaczenie, odrodzonymi, niosącymi odrodzenie.
Drodzy przyjaciele i przyjaciółki, odnówmy dziś razem naszą ufność w przyszłość: nie zamykajmy okna, proszę, zawsze trzeba patrzeć na perspektywę, zawsze trzeba patrzeć w przyszłość, z nadzieją. Lubię myśleć o nadziei jak o kotwicy, która (jest) zakotwiczona w przyszłości, a my mamy linę w rękach i idziemy naprzód z tym, co jest zakotwiczone w przyszłości. Postanówmy rozpoczynać każdy dzień mówiąc: „dziś jest pomyślna chwila”, „dziś jest właściwy dzień” (por. 2 Kor 6, 2), „dziś zaczynam od nowa”, zawsze, przez całe życie!
Dziękuję za to spotkanie i zapewniam o mojej modlitwie za każdą z was. Wy również módlcie się za mnie, za, ale nie przeciwko.