Przesłanie abp. Światosława Szewczuka | 23 lutego 2023
Rok: 2023
Autor: abp Swiatosław Szewczuk
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
Dziś jest czwartek, 23 lutego 2023 roku, a na Ukrainie jest to już 365 dzień wojny na wielką skalę, którą rosyjski okupant sprowadził na naszą ziemię. Mija rok, rok bólu, cierpienia, rok wielkich zbrodni przeciwko Bogu i człowiekowi, zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych, które świat musi uznać i potępić.
Po raz kolejny w ciągu minionej nocy i dnia na Ukrainie toczą się ciężkie i krwawe walki. Wielu ekspertów wojskowych twierdzi, że eskalacja konfliktu zbrojnego, szczególnie w Donbasie, osiągnęła dziś swój szczyt. Tylko w ciągu ostatniej doby wróg przeprowadził 90 ataków na pozycje ukraińskiej armii, na nasze spokojne miasta i wsie. Przeprowadził 10 ataków rakietowych. W samo miasto Charków uderzyły wczoraj cztery rosyjskie rakiety S-300 wystrzelone z terytorium Federacji Rosyjskiej. Niestety, tego typu pocisków nie można przechwycić za pomocą środków obrony powietrznej. Znów są ofiary śmiertelne i ranni.
W tym roku, roku wielkich tragedii, w tych dniach staramy się zrozumieć i również lepiej zastanowić się nad wielką tragedią, która się wydarzyła. Ale już dzisiaj możemy powiedzieć, że w tym roku zostało zaatakowanych przez rosyjskich zbrodniarzy około 700 ośrodków opieki medycznej, szpitali, poliklinik. W ciągu roku zniszczono około 500 kościołów, domów modlitwy, meczetów i synagog. Zadano ciężki cios dziedzictwu cywilizacji, kultury, edukacji, nauki i życia duchowego, z którego dumna była nasza ukraińska ojczyzna. Zginęły tysiące osób, tysiące, dziesiątki tysięcy zostało rannych. Być może nie znamy jeszcze wszystkich liczb.
Ale to wielki cud, że żyjemy. To wielki cud, że agresor, który uważał się za wszechmocnego, który chciał i nadal chce szantażować cały świat, poniósł na Ukrainie klęskę. Wytrwałość i odwaga narodu ukraińskiego okazała się silniejsza niż rosyjska stal, ich czołgi, rakiety i samoloty.
Dlatego w tym 365. dniu wojny dziękujemy Panu Bogu, że możemy nadal walczyć ze złem wojny. Dziękujemy Bogu i Siłom Zbrojnym Ukrainy, że udało się przetrwać. I dziś z wiarą w Boga, z wdzięcznością dla Sił Zbrojnych Ukrainy oraz synów i córek naszej Ojczyzny możemy jeszcze raz powiedzieć, że Ukraina żyje! Ukraina stawia opór! Ukraina walczy! Ukraina się modli!
Dzisiaj chciałbym zakończyć z Wami nasze rozważania na temat powołania. Powiedzieliśmy, że powołanie jest darem Boga, powołanie jest dla człowieka szczególną okazją do szczęścia. Powołanie to osobista interwencja Boga w historię, to Boże działanie, przez które Pan Bóg dotyka serca człowieka, podnosi go i wzywa do siebie.
Powiedzieliśmy, że powołanie potrzebuje naszej odpowiedzi. Bóg wzywa, a człowiek musi odpowiedzieć. Kiedy człowiek odpowiada na powołanie, Bóg daje mu siebie, daje się temu człowiekowi. Kiedy człowiek pielęgnuje swoje powołanie, odpowiada na Boże wezwanie, wzrasta i staje się zdolny do przyjęcia Bożych darów, a nawet lepiej, staje się zdolny do przyjęcia samego Boga, który daje mu siebie w miłości. Ale tak jak można stracić inne dary i talenty Boże, tak samo można zmarnowa swoje powołanie.
Bóg nigdy nie przestaje powoływać człowieka. Jeśli już wybrał stan swojego życia swoją fundamentalną decyzją, przyjął sakrament małżeństwa, kapłaństwa, złożył śluby wieczyste, to musi potwierdzić swój fundamentalny wybór codziennymi wyborami, codziennymi decyzjami i nie zmieniać go.
Jeśli człowiek zamknie się w sobie, pomyśli, że to, co otrzymał, staje się jego prywatną własnością, jego skarbem, może to stracić. Czasami zdarza się, że człowiek, który nie chce już słuchać codziennie powołującego go Boga może zgubić siebie, może zagubić kierunek swojej drogi ku codziennemu rozwojowi. I wtedy wszystko jest stracone. Dzieje się tak, że ten, który wybrał stan małżeński, myśli, że poślubił niewłaściwą osobę i zaczyna szukać innego rozwiązania, innej osoby. Ten, który złożył śluby zakonne, zaczyna żałować swojego wyboru życia, myśli, że lepiej byłoby mu w innym klasztorze, bo zaczyna tracić sens swojego powołania zakonnego i myśli o zmianie swojego statusu. Można stracić Boży dar powołania, a wtedy człowiek czuje się zagubiony. Może zatracić się w sobie.
Jednak dzięki nieustannej modlitwie Bóg realizuje w nas swój plan, a my możemy w pełni realizować swoje powołanie, wsłuchując się każdego dnia w Boże wezwanie. Wszelkiego rodzaju problemy związane z powołaniem pojawiają się wówczas, gdy nasza modlitwa, ten dialog i komunikacja z Bogiem, zostaje przerwana. Wtedy nie pozostajemy w obrębie naszego powołania.
Ważna jest również otwarta komunikacja we wspólnocie zakonnej, w małżeństwie.
Brak właściwej komunikacji i wzajemnego wsparcia prowadzi do poczucia utraty powołania. Gdy człowiek zamyka się w swoim egoizmie, w indywidualistycznej samoizolacji, nie słyszy już nikogo, nie słyszy kto woła, nie słyszy głosu Boga przemawiającego przez wspólnotę Kościoła, a zamiast tego słucha namiętności, grzechów zakorzenionych we własnym sumieniu. Jeśli energia łaski zostaje zmarnowana lub, co gorsza, jest ukierunkowana, zmarnowana w czynach, pragnieniach ambitnych, namiętnych, egoistycznych, to taka osoba przeżywa kryzys powołania do czystości lub małżeństwa, kryzys tożsamości kapłańskiej, kryzys własnej osobowości.
Dlatego módlmy się, aby każdy z nas wytrwał w swoim powołaniu. Wyjdźmy z samoizolacji, otwórzmy się na komunikację z Bogiem i z bliźnim. Szukajmy rady, prośmy o pomoc, jeśli mamy trudności. Nie należy wstydzić się otwierać swoich wątpliwości co do powołania przed Bogiem i ojcem duchowym, bo tylko w tym dialogu miłości, w modlitwie, w nieustannej trosce o swoje powołanie można wytrwać do końca i kontynuować swoją życiową misję aż do śmierci. Wytrwanie w swoim powołaniu aż do śmierci musi być także treścią naszej codziennej modlitwy osobistej.
Jutro, 24 lutego kończy się pierwszy rok tej brutalnej wojny, wojny na wielką skalę na Ukrainie. Synod Biskupów naszego Kościoła ogłosił ten dzień, piątek 24 lutego, dniem modlitwy, postu i jałmużny. Również Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych podjęła to wezwanie i wszyscy wierni na Ukrainie będą się jutro modlić, pościć i spełniać uczynki miłosierdzia i miłości.
Jutro cały nasz Kościół, zarówno na Ukrainie, jak i w osiedlach, stanie przed obliczem Boga w modlitewnym czuwaniu. Nasza telewizja „ŹywieTV” rozpocznie modlitewny maraton przed obliczem Boga o godz. 12.00 czasu kijowskiego. Ten czas, 12 godzin ciągłej modlitwy, będzie czasem naszej jedności i solidarności Ukraińców z całego świata.
O godz. 12.00 czasu kijowskiego nasza modlitwa rozpocznie się w Katedrze Patriarchalnej w Kijowie, następnie sztafeta przejdzie do Charkowa, a po niej do Zaporoża, Odessy, Chersonia, Irpienia, Melbourne w Australii, Przemyśla w Polsce, Rzymu we Włoszech, Winnipeg w Kanadzie, Filadelfii w Stanach Zjednoczonych Ameryki, a następnie do Buenos Aires w Argentynie.
Zapraszam was wszystkich, wszystkich wiernych naszego Kościoła do włączenia się w tę modlitwę. Czujemy, że kiedy jednoczymy się razem w modlitwie, poście i dobrych uczynkach, zwyciężamy. Bardzo potrzebujemy duchowej siły, aby przybliżyć nasze zwycięstwo. Podobnie jutro zapraszam każdego z was do dokonania jakiegoś aktu dobroczynności, do ofiarowania czegoś na ratowanie ofiar tej wojny. W szczególności w naszym Kościele działa Patriarchalna Fundacja „Mądra Sprawa”, reprezentująca pilną pomoc zwierzchnika Kościoła dla ratowania tych, którzy są teraz w największym niebezpieczeństwie. Będziemy bardzo wdzięczni za datki na pomoc, w warunkach nadzwyczajnych, zwierzchnika Kościoła dla wsparcia pracy Fundacji „Mądra Sprawa”.
Boże, błogosław Ukrainę! Boże, pomóż każdemu z nas nie zagubić się we własnych pragnieniach i namiętnościach! Boże, daj nam siłę, abyśmy odpowiedzieli na Twoje powołanie! Daj nam siłę, abyśmy wytrwali w naszym powołaniu do wolności, do wolności naszego narodu, naszego państwa, do wolności jako zdolności do czynienia dobra i prawdy! Boże, pobłogosław naszą Ukrainę Twoim sprawiedliwym, niebieskim pokojem!
Niech błogosławieństwo Pana zstąpi na was przez Jego łaskę i miłość do ludzkości, zawsze, teraz i na wieki wieków. Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
st