Dr Kmieciak po reportażu „Don Stanislao”: będziemy takie sprawy podejmować z urzędu
11 listopada 2020 | 09:55 | lk, TVN24 | Warszawa Ⓒ Ⓟ
My, jako niezależna komisja państwowa – nie rządowa, nie kościelna, nie korporacyjna – będziemy te sprawy, o których państwo także informujecie, jeżeli zostaną one do nas skierowane, podejmować z urzędu – zadeklarował wczoraj na antenie TVN24 dr Błażej Kmieciak, przewodniczący państwowej komisji ds. wyjaśniania przypadków pedofilii, pytany o komentarz do reportażu „Don Stanislao”, w którym padły zarzuty wobec kard. Stanisława Dziwisza m.in. o tuszowanie przypadków pedofilii w metropolii krakowskiej.
Celem państwowej komisji ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 ma być wyjaśnianie przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich we wszystkich środowiskach społecznych.
Komisja po wielu miesiącach zwlekania została wreszcie powołana latem br. Jej przewodniczącym został dr Błażej Kmieciak. Jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, ma doktorat z socjologii prawa, jest też absolwentem resocjalizacji i podyplomowych studiów w zakresie prawa medycznego i bioetyki.
Komisja ma być organem niezależnym od innych organów władzy państwowej, ale do tej pory nie zebrała się na oficjalnym posiedzeniu ani razu.
Na pytanie o powody zwłoki w dotychczasowym działaniu państwowej komisji od chwili jej powołania, Błażej Kmieciak odpowiedział w TVN24: „To nie jest tak, że nic nie udało się zrobić. Państwo w swoich ważnych materiałach zwracacie uwagę, a także osoby kierujące do nas sprawy, zadają pytania, kiedy będziemy współpracować z prokuraturą, policją, sądami. Urząd i komisja zostały powołane na mocy ustawy przede wszystkim w taki sposób, abyśmy byli realnym, konkretnym i mocnym partnerem w wyjaśnieniu spraw aktualnych, ale także, przypomnę, w wyjaśnieniu spraw, które były kiedyś. A więc w momencie, gdy mamy odpowiednie zabezpieczenie administracyjne, informatyczne a także lokalowe dla ofiar przemocy seksualnej, możemy przyjąć sprawy, które będą do nas zgłaszane, bo tak stanowi ustawa. My, jako komisja państwowa – nie rządowa, nie kościelna, nie korporacyjna – tylko niezależna komisja państwowa będziemy te sprawy, o których państwo także informujecie, jeżeli zostaną one do nas skierowane, podejmować z urzędu”.
Jak wyjaśnił, czekanie na zgłoszenie, a nie autonomiczne podejmowanie przez komisję spraw, jest podyktowane kompetencjami zapisanymi w ustawie o państwowej komisji ds. pedofilii. – Ustawa tak została skonstruowana, że każdy może zgłosić sprawę i liczę, że te sprawy będą zgłaszane. Ja natomiast jako przewodniczący komisji, i z takiego prawa zamierzam skorzystać, mam prawo w każdej możliwości zadać pytanie sądowi, prokuraturze, ale także organizacji pozarządowej, w tym np. organom kościelnym – powiedział Kmieciak.
Przewodniczący odpowiedział też, jak zareagowałby na treści przedstawione we reportażu TVN24 „Don Stanislao” poświęconym kard. Stanisławowi Dziwiszowi.
„Pytanie podstawowe to, czy Kościół i odpowiednie instytucje, które mają w swoich szeregach osoby oskarżone o pedofilię, stworzyły rzetelne i sprawdzalne metody, aby wysłuchać ofiarę. Dla mnie i całej komisji najistotniejsza jest perspektywa ofiary” – podkreślił Kmieciak.
To jest też kwestia, na którą komisja będzie zwracać uwagę w raporcie, który zostanie opublikowany pod koniec lipca 2021 r. – dodał. – Będziemy punktować wszelkie luki i uchybienia, a także te wszelkie kwestie, które formalnie wyglądają bardzo ładnie, natomiast w praktyce nie spotkały się one z realnym odzwierciedleniem w postaci pomocy ofierze – powiedział przewodniczący państwowej komisji ds. wyjaśniania przypadków pedofilii.
Jego zdaniem, jak powiedział powołując się na rozmowy z ekspertami, w wyjaśnianiu spraw dotyczących przestępstw seksualnych popełnianych przez osoby duchowne w Polsce, kluczowa jest analiza podobnych spraw, które miały miejsce na Zachodzie. – Analizujemy raporty, które, chcemy, aby były pewną bazą dla komisji w Polsce. Luki, które można dostrzec, są związane przede wszystkim z tym, iż tak delikatną sprawą, jaką jest krzywda osoby małoletniej – dziecka, które cierpi. W wypowiedzi pana Szymika [mężczyzny skrzywdzonego seksualnie w przeszłości przez jednego z kapłanów wspomnianych w reportażu – KAI] widzimy, jak wielkie jest to cierpienie, które trwa – powiedział Kmieciak.
– Warto zadać pytanie, czy instrumenty związane z wysłuchaniem ofiar są efektywne w postaci doświadczenia bezpieczeństwa, troski i empatii. To są te pierwsze kwestie, które dostrzegam. Potrzebne są realne i transparentne, ale i bardzo proste sposoby pomocy ofierze i spotkania z nią w taki sposób, aby ponownie nie czuła się ofiarą – powiedział na zakończenie przewodniczący państwowej komisji.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.