Droga Krzyżowa pod przewodnictwem papieża pod znakiem handlu ludźmi
20 kwietnia 2019 | 10:53 | pb, st, kg (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
Apel o uznanie godności każdej kobiety i mężczyzny oraz położenie kresu wszelkim formom zniewolenia znalazły się w rozważaniach Drogi Krzyżowej, która została odprawiona pod przewodnictwem papieża Franciszka w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek. Przygotowała je włoska zakonnica s. Eugenia Bonetti ze zgromadzenia Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia. Jest ona przewodniczącą stowarzyszenia „Slaves no more” (Nigdy więcej niewolnicami). Jego celem jest formacja, pomoc i wspieranie kobiet, które padły ofiarą współczesnych form niewolnictwa.
We wprowadzeniu włoska zakonnica podkreśliła, że współczesne niewolnictwo jest spowodowane nieczułością serca, ślepotą i egoizmem, wypaczeniami władzy i prawa, zamknięciem się na dramaty najsłabszych.
W stacji pierwszej – Jezus na śmierć skazany – s. Bonetti przypomniała dramat cierpień wielu ludzi z powodu chorób, braku pożywienia, wody, opieki medycznej oraz szans na życie i przyszłość. „Prosimy Ciebie za tych, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska, aby usłyszeli wołanie ubogich, które wznosi się do Ciebie z całego świata, krzyk tych wszystkich młodych istnień, które na różne sposoby są skazywane na śmierć przez obojętność zrodzoną przez wykluczające i egoistyczne działania polityczne. Niech żadnemu z Twoich dzieci nie zabraknie pracy i tego, co niezbędne dla uczciwego i godnego życia” – głosiła modlitwa stacji pierwszej.
W rozważaniu stacji drugiej – Jezus bierze krzyż – s. Eugenia zwróciła uwagę na współczesne krzyże: bezdomnych, młodzieży pozbawionej nadziei, pracy i perspektyw, imigrantów zmuszonych do życia w slumsach, dyskryminowanych dzieci. „Pomóż nam, byśmy umieli poświęcać swe życie w służbie innym” – brzmiały słowa modlitwy.
Rozważając pierwszy upadek Jezusa w stacji trzeciej autorka przypomniała licznych wolontariuszy, którzy spieszą z pomocą osobom wyzyskiwanym i wyszydzanym, często traktowanym niezwykle brutalnie. „Panie, niestety bardzo często nie potrafimy dzisiaj dostrzec osób potrzebujących, zobaczyć poranionych i upokorzonych. Często dochodzimy swoich praw i interesów, ale zapominamy o prawach i interesach ubogich i ostatnich w kolejce. Panie, daj nam łaską, byśmy nie byli niewrażliwi na ich łzy, na ich cierpienia, na ich krzyki bólu, bo poprzez nich możemy się spotkać z Tobą” – taką modlitwę usłyszeli licznie zgromadzeni uczestnicy nabożeństwa.
W rozważaniu stacji czwartej – Jezus spotyka swoją matkę – s. Bonetti zwróciła uwagę na odpowiedzialność matek, które zgodziły się, by ich córki wyruszyły do Europy w poszukiwaniu „lepszej przyszłości”, a tymczasem znalazły upokorzenie, pogardę, a niekiedy nawet śmierć. W obliczu ich dramatu prosiła: daj im siłę i odwagę.
W stacji piątej – Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi – s. Eugenia zwróciła uwagą na współczesnych Cyrenejczyków. Przypomniała grupę zakonnic odwiedzających ośrodek dla kobiet-imigrantek pozbawionych dokumentów. Kobiet zawieszonych między wydaleniem a możliwością pozostania. „Ileż napotykamy cierpienia, ale także jakże wiele radości w tych kobietach, gdy spotykają się z zakonnicami pochodzącymi z ich krajów, mówiących ich językami, ocierających ich łzy, które dzielą chwile modlitwy i święta, które sprawiają, że mniej trudne są długie miesiące spędzane między żelaznymi kratami i cementowymi asfaltami” – wyznała autorka. Modliła się za wszystkich Cyrenejczyków, by nie osłabło pragnienie przyjęcia Chrystusa obecnego w najuboższych i najbardziej potrzebujących. „Niech ci Samarytanie będą rzecznikami tych, którzy nie mają głosu” – prosiła zakonnica.
W rozważaniu stacji szóstej – Weronika ociera twarz Jezusowi – przypomniała los wielu wyzyskiwanych dzieci, w tym wyzyskiwanych seksualnie. Wskazała na spustoszenie jakie te akty przemocy powodują w życiu tych młodych. W modlitwie prosiła: „Panie Jezu, oczyść nasze oczy, byśmy umieli dostrzec Twoje oblicze w naszych braciach i siostrach, zwłaszcza w tych wszystkich dzieciach, które w wielu częściach świata żyją w nędzy i wyniszczeniu. Dzieci pozbawionych szansy na prawo do szczęśliwego dzieciństwa, edukacji szkolnej, niewinności. Istot używanych jako towar o małej wartości, sprzedawanych i kupowanych kiedy się zechce. Panie, miej litość i współczucie dla tego chorego świata i pomóż nam odkryć piękno godności naszej i innych osób, jako istot ludzkich, stworzonych na Twój obraz i podobieństwo”.
W stacji siódmej – Jezus upada po raz drugi – s. Eugenia podkreśliła, że prawdziwa sprawiedliwość nigdy nie może opierać się na nienawiści i zemście. Prosiła Boga o zdolność przebaczania i proszenia o przebaczenie.
W rozważaniu stacji ósmej – Jezus spotyka niewiasty – autorka zaapelowała o demaskowanie handlu istotami ludzkimi jako zbrodni przeciw ludzkości. „Człowiek ubogi, cudzoziemiec, inny nie powinien być postrzegany jako wróg, którego należy odrzucić lub zwalczać, ale raczej jako brat lub siostra, którą należy przyjąć i pomóc. Nie są oni problemem, przeciwnie – są cennym zasobem dla naszych opancerzonych twierdz, gdzie dobrobyt i konsumpcja nie przynoszą ulgi rosnącemu zmęczeniu i znużeniu”- napisała s. Bonetti. „Uczyń nas promotorami śmiałych i nowych dróg gościnności dla tego, co odmienne, aby wspólnie tworzyć wspólnotę, rodzinę, parafie i społeczeństwo obywatelskie” – modliła się w stacji ósmej.
W stacji dziewiątej – Jezus upada po raz trzeci – s. Eugenia zwróciła uwagę na los dziewcząt, zmuszonych do bycia na ulicy przez grupy handlarzy niewolników, które nie wytrzymują tego upokorzenia i podeptania swojej godności. „Panie, pomóż nam dzielić cierpienie i upokorzenie wielu osób, traktowanych jak odpad. Zbyt łatwo jest potępiać ludzi i niewygodne sytuacje, które upokarzają naszą fałszywą wstydliwość, ale nie jest równie łatwo podjąć naszą odpowiedzialność jako jednostki, jako rządy, a także jako wspólnoty chrześcijańskie” – napisała w modlitwie.
W stacji dziesiątej – Jezus z szat obnażony – autorka przypomniała o centralnym miejscu osoby ludzkiej i podziękowała wszystkim ratującym uchodźców szukających bezpieczeństwa i szans, uciekających przed biedą, dyktaturami, korupcją czy niewolnictwem. Modliła się: „Pomóż nam, Panie, odkryć na nowo piękno i bogactwo, jakie każda osoba i każdy naród zawierają w sobie jako Twój jedyny i niepowtarzalny dar, aby wykorzystać go w służbie dla całego społeczeństwa a nie tylko dla osiągnięcia korzyści osobistych. Prosimy Cię, Jezu, aby Twój przykład i Twoja nauka o miłosierdziu i przebaczeniu, o pokorze i cierpliwości uczyniła nas nieco bardziej ludzkimi, a zatem bardziej chrześcijanami”.
W rozważaniu stacji jedenastej – Jezus przybity do krzyża – s. Eugenia zwróciła uwagę na dramatyczny los wielu niewolników padających ofiarą handlarzy. „Ich krzyk o pomoc jest wyzwaniem dla nas jako ludzi, rządów, społeczeństwa i Kościoła. Jak to możliwe, że nadal Ciebie krzyżujemy, stając się wspólnikami handlu ludźmi? Daj nam oczy, aby widzieć, i serce, aby czuć cierpienia tak wielu osób, które jeszcze dziś są przybijane do krzyża przez nasze systemy życia i konsumpcji” – odczytano w modlitwie włoskiej misjonarki.
W stacji dwunastej – Jezus umiera na krzyżu – s. Eugenia zaapelowała o zaangażowanie w pomoc dla osób konających dzisiaj na współczesnych Kalwariach: w obozach podobnych do łagrów w krajach tranzytowych, na statkach, którym odmówiono zawinięcia do bezpiecznego portu, podczas długich procedur biurokratycznych w celu uzyskania miejsca przeznaczenia, w ośrodkach przetrzymywania, w miejscach zapalnych, w obozach dla pracowników sezonowych. „Naucz nas ocierać ich łzy, pocieszać ich, jak umiały to czynić Maryja i inne kobiety pod Twoim krzyżem” – prosiła w modlitwie.
Stacja trzynasta – Jezus zdjęty z krzyża – była okazją do przypomnienia losu 26 młodych Nigeryjek, które zginęły u wybrzeży Włoch, a pochowanych w Salerno. „Wszystkie proszą nas, abyśmy czuli się odpowiedzialni: instytucje, władze i także my – z naszym milczeniem i obojętnością” – podkreśliła s. Bonetti.
W stacji czternastej – Jezus złożony do grobu – autorka przypomniała, że pustynia i morza stały się dziś nowymi cmentarzami. „Oby śmierć Twego Syna Jezusa obdarzyła przywódców państw i odpowiedzialnych za ustawodawstwo świadomością ich roli w obronie każdej osoby stworzonej na Twój obraz i podobieństwo” – prosiła w modlitwie.
Na zakończenie przypomniała los małej dziewczynki, osieroconej przez ojca i matkę, która ocalała z katastrofy morskiej. Mówiąc o oczekiwaniu na Zmartwychwstanie Pańskie, wyraziła życzenie: „Niech będzie ono latarnią nadziei, radości, nowego życia, braterstwa, gościnności i wspólnoty między narodami, religiami i prawami. Aby każdy syn i córka człowieka byli uznani prawdziwie w swej godności synem i córką Boga i aby nigdy nie byli traktowani jak niewolnicy”.
Przed udzieleniem końcowego błogosławieństwa swoją modlitwę odmówił Franciszek. „Panie Jezu, pomóż nam zobaczyć w Twoim Krzyżu wszystkie krzyże świata: krzyż ludzi spragnionych chleba i miłości; krzyż osób samotnych i opuszczonych nawet przez własne dzieci i krewnych; krzyż ludzi spragnionych sprawiedliwości i pokoju; krzyż ludzi, którzy nie mają pociechy płynącej z wiary; krzyż osób starszych, uginających się pod ciężarem lat i samotności; krzyż migrantów, napotykających drzwi zamknięte z powodu lęku i serc „opancerzonych” kalkulacjami politycznymi; krzyż maluczkich, zranionych w swej niewinności i czystości; krzyż ludzkości, błądzącej w ciemnościach niepewności i w morkach kultury tego, co chwilowe; krzyż rodzin rozdartych przez zdradę, przez pokusy złego ducha lub przez zabójczą lekkomyślność i egoizm; krzyż osób konsekrowanych, które niestrudzenie starają się zanieść Twoje światło w świat, a czują się odrzucone, wyszydzone i upokorzone; krzyż osób konsekrowanych, które po drodze zapomniały o swojej pierwszej miłości; krzyż twoich dzieci, które wierząc w Ciebie i starając się żyć zgodnie z Twoim słowem, są usuwane na margines i odrzucane nawet przez swoich krewnych i rówieśników; krzyż naszych słabości, naszej obłudy, naszych zdrad, naszych grzechów i naszych licznych złamanych obietnic; krzyż Twego Kościoła, który wierny Twojej Ewangelii, stara się wnieść Twoją miłość nawet pomiędzy samych ochrzczonych; krzyż Kościoła, Twojej oblubienicy, która czuje się nieustannie atakowana od wewnątrz i od zewnątrz; krzyż naszego wspólnego domu, który poważnie usycha na naszych samolubny oczach, zaślepionych chciwością i władzą. Panie Jezu, ożyw w nas nadzieję zmartwychwstania i Twego ostatecznego zwycięstwa nad wszelkim złem i wszelką śmiercią. Amen!” – prosił Ojciec Święty.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.