Droga synodalna – tak, ale dokąd?
16 września 2019 | 10:14 | Krzysztof Tomasik Ⓒ Ⓟ
W reakcji na skandale wykorzystywania seksualnego nieletnich i utratę wiarygodności Kościoła niemieccy biskupi ogłosili w marcu tzw. drogę synodalną: by odzyskać zaufanie poprzez gruntowne wewnętrzne oczyszczenie. I nie tylko. W Niemczech proces ten zakłada bowiem debatę z udziałem świeckich gremiów na temat podziału władzy w Kościele, szeroko pojętego miejsca w nim kobiet, celibatu, możliwości zmian w katolickiej etyce seksualnej…
Odnosząc się do tej inicjatywy, papież Franciszek wysłał w czerwcu list, w którym wyraził uznanie dla niemieckich katolików za gotowość reform. Ale przestrzegł też, że nie wszystkie problemy da się rozwiązać poprzez naprawę struktur. W ten sposób można stworzyć sprawny kościelny mechanizm, który może być jednak pozbawiony duszy i „świeżości Ewangelii”.
Teraz do papieża dołączył kard. Marc Ouellet. W liście do niemieckich biskupów przestrzegł, że uwzględniające lokalną specyfikę rozwiązania mogą nie mieć „ważności eklezjologicznej”. I że lokalny synod nie może zmienić nauczania lub dyscypliny Kościoła powszechnego, szczególnie w kwestii święceń kobiet i moralności seksualnej.
Podjęcie drogi synodalnej także w samych Niemczech wywołało gorącą debatę. O jej temperaturze świadczy niedawna wypowiedź arcybiskupa Kolonii, który ostrzegł niemieckich katolików przed zerwaniem jedności z Kościołem powszechnym i staniem się Kościołem narodowym.
Czy niemieckiemu Kościołowi grozi zatem schizma? Franciszek wracając z Afryki, powiedział, że groźba schizmy – „elitarnej separacji spowodowanej ideologią oderwaną od doktryny” – istnieje w Kościele zawsze. – Nie boję się schizm – dodał jednocześnie – ale modlę się, aby ich nie było, bo w grę wchodzi kwestia zdrowia duchowego wielu ludzi.
Po czym zaapelował: – Oby był dialog, możliwość poprawiania się, jeżeli jest jakiś błąd. Ale droga schizmy nie jest chrześcijańska.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Dziennikarz Katolickiej Agencji Informacyjnej