Drugi dzień wizyty Benedykta XVI w Jordanii – opis
09 maja 2009 | 18:12 | pb, kg, st, kw / maz Ⓒ Ⓟ
W drugim dniu wizyty w Jordanii Benedykt XVI odwiedził sanktuarium Mojżesza na górze Nebo, poświęcił kamień węgielny pod Uniwersytet Katolicki w Madabie, spotkał się z muzułmanami w meczecie im. Króla Husajna w Ammanie, a także odprawił nieszpory w katedrze melchickiej.
Na górze Nebo
Papież rozpoczął dzień od Mszy św. odprawionej w kaplicy nuncjatury apostolskiej w Ammanie. Następnie udał się samochodem na górę Nebo. To stąd Mojżesz ujrzał po raz pierwszy Ziemię Obiecaną i tu też, jak głosi tradycja, został pochowany. W bazylice wzniesionej ku jego czci przywitał Ojca Świętego przełożony generalny opiekujących się tym miejscem franciszkanów, o. José Rodríguez Carballo.
„Góra Nebo świadczy, że obietnice składane przez Boga są rzeczywistością. Bóg nigdy nie opuścił swojego ludu” – powiedział zakonnik. Przypomniał, że podczas drogi przez pustynię Stwórca żywił swój lud manną z nieba i wodą ze skały. „Ojciec prowadzi nas do swojego Syna” – zaznaczył o. Carballo nawiązując do dalszych etapów pielgrzymki papieża do Ziemi Świętej.
Przed przemówieniem Benedykta XVI odczytano fragment Księgi Powtórzonego Prawa, opisujący przybycie Mojżesza na górę Nebo. Następnie Ojciec Święty „w imieniu swoim i całego Kościoła” podziękował franciszkanom za ich wielowiekową służbę w Ziemi Świętej, w miejscu, z którego „Mojżesz spoglądał na Ziemię Obiecaną z daleka, u kresu swego ziemskiego pielgrzymowania”. Papież podkreślił, że również my „jesteśmy częścią nigdy niekończącej się pielgrzymki ludu Bożego przez dzieje”.
„Idąc śladami proroków, apostołów i świętych, jesteśmy wezwani do kroczenia wraz z Panem, aby pełnić Jego misję, aby dawać świadectwo o Ewangelii powszechnej miłości i miłosierdzia Bożego” – mówił Benedykt XVI. – Starożytna tradycja pielgrzymowania do miejsc świętych przypomina nam o nierozerwalnej więzi łączącej Kościół i naród żydowski – zapewnił Ojciec Święty.
Po przemówieniu papież, prowadzony przez przełożonego franciszkanów podszedł do krzyża, na którym wisi wyrzeźbiony wąż, przypominający wyjście Izraelitów z Egiptu. Z tego miejsca Benedykt XVI, niczym biblijny Mojżesz, spojrzał na Ziemię Świętą. Zarówno Jerozolima jak i Betlejem odległe są od góry Nebo o niecałe 50 km. Schodząc z góry w towarzystwie kapłanów i hierarchów, m.in. łacińskiego patriarchy Jerozolimy abp. Fouada Twala, papież przystanął przy krzewie oliwnym zasadzonym przez Jana Pawła II w 2000 r.
Madaba
Kolejnym etapem papieskiej pielgrzymki była Madaba. Papież poświęcił tam kamień węgielny pod pierwszy uniwersytet organizowany w tym kraju przez Kościół katolicki. Na terenie przyszłej uczelni, która otwarta będzie na studentów różnych religii, przywitał go łaciński patriarcha Jerozolimy. W uroczystości uczestniczył także jordański monarcha Abdullah II wraz z małżonką i przedstawiciele władz.
„Ten uniwersytet służy nie tylko osobistemu rozwojowi jednostek, lecz jest miejscem żywego dialogu i pokojowego współżycia między religiami” – powiedział abp Twal witając papieża. Wyraził też swoją radość z powodu obecności Ojca Świętego, w którego osobie – jak zaznaczył – jednoczy się wiara z nauką. „Ojcze Święty, pobłogosław ten uniwersytet, to miasto i nasz ukochany kraj” – zwrócił się do papieża patriarcha, który pochodzi właśnie z Madaby.
Abp Twal podziękował również rodzinie królewskiej za zaangażowanie w budowę uczelni. Podkreślił, że Jordania jest krajem na równi szanującym zarówno chrześcijaństwo jak i islam. Przypomniał, że choć uczelnią zarządzać będzie łaciński Patriarchat Jerozolimy, to będzie ona otwarta również na muzułmanów.
Benedykt XVI odniósł się natomiast do motta przyjętego przez uniwersytet – „Sapientia et Scientia” (Mądrość i Wiedza). „W istocie wiara w Boga nie tłumi poszukiwania prawdy – przeciwnie, do niego zachęca” – powiedział papież. Zaznaczył zarazem, że nauka ma swoje ograniczenia i nie może odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące człowieka i jego istnienia.
„Oczywiście religia, podobnie jak nauka i technologia, filozofia i wszelkie wyrazy naszego poszukiwania prawdy może ulec degeneracji. Religia ulega zniekształceniu, gdy musi służyć ignorancji bądź przesądom, pogardzie, przemocy czy nadużyciom. W takim przypadku widzimy nie tylko wypaczenie religii, ale również degenerację ludzkiej wolności, ciasnotę i ślepotę umysłu. Rzecz jasna taki rezultat nie jest nieunikniony. W istocie krzewiąc edukację, głosimy naszą ufność w dar wolności” – mówił Benedykt XVI.
Po swoim przemówieniu papież odmówił wraz z zebranymi modlitwę „Ojcze nasz”. Poświęcił także symboliczny kamień węgielny pod nową uczelnię – był nim herb uniwersytetu wykonany w formie misternej mozaiki. Okrzyki „Viva il Papa!” rozlegały się, gdy opuszczał prowizoryczny namiot ustawiony na miejscu budowy.
Spotkanie z muzułmanami
Po powrocie do Ammanu Benedykt XVI odwiedził Muzeum Haszymidzkie i meczet im. Króla Husajna. Papież spotkał się tam z muzułmańskimi przywódcami religijnymi, korpusem dyplomatycznym i rektorami jordańskich uczelni wyższych.
Na dziedzińcu świątyni powitał Ojca Świętego książę Ghazi Bin Talal, kuzyn króla Abdullaha II. Orszak papieski w towarzystwie muzułmańskich duchownych przeszedł najpierw do Muzeum Haszymidzkiego. Ojciec Święty wysłuchał tu krótkiej historii losów królewskiego rodziny. Następnie udał się do meczetu im. Króla Husajna, nazwanego tak w cześć ojca panującego obecnie monarchy.
Książę Ghazi Bin Talal, który jest doradcą króla w kwestiach religijnych i inspiratorem szeregu inicjatyw na rzecz dialogu międzyreligijnego, podkreślił w swoim przemówieniu, że wizyta głowy Kościoła katolickiego w meczecie ma historyczne znaczenie. Przypomniał, że w dziejach doszło wcześniej jedynie dwukrotnie do podobnego wydarzenia. Pierwszy raz przekroczył próg muzułmańskiej świątyni Jan Paweł II w 2001 r. w Damaszku. Drugi raz uczynił to już Benedykt XVI w Stambule w 2006 r. Wyraził papieżowi wdzięczność za przyjazd do Jordanii i wizytę w największym stołecznym meczecie. Stanowi ona „gest dobrej woli i wzajemnego szacunku obu religii”.
Jordański arystokrata zaznaczył, że mówi jako człowiek, potomek proroka Mahometa, Arab i Jordańczyk. Wita natomiast Ojca Świętego, który jest przywódcą najliczniejszego w świecie wyznania, osobą otwartą na dialog międzyreligijny, głową państwa i zwykłym pielgrzymem, który przybył do miejsca chrztu Jezusa Chrystusa. W swoim przemówieniu bogato ilustrowanym cytatami z Koranu i Pisma Świętego książę podkreślił, że chrześcijan i muzułmanów łączy „ogromna przestrzeń wspólnych wartości moralnych”. Jego zdaniem, powinni oni we wzajemnych stosunkach kierować się miłością bliźniego, którą nakazują święte księgi obu religii.
Odniósł się także do spraw trudnych, przywołując np. kontrowersje wywołane przez karykatury Mahometa i papieskie wystąpienie na uniwersytecie w Ratyzbonie w 2006 r. Podziękował jednocześnie Benedyktowi XVI za jednoznaczne wyjaśnienie jego słów o Mahomecie. Zapewnił, że muzułmanie zrozumieli je jako wyrażenie użyte w trakcie akademickiego wykładu, a nie oficjalne stanowisko Stolicy Apostolskiej. Podkreślił, że Jordania – w której chrześcijanie pojawili się na 600 lat przed muzułmanami – jest miejscem pokojowego współżycia wyznawców obydwu religii.
Z kolei papież wyraził swoją radość z faktu, iż Jordania jest inspiratorem dialogu międzyreligijnego. „Muzułmanie i chrześcijanie właśnie ze względu na brzemię naszej wspólnej historii, tak często naznaczonej niezrozumieniem, winni dzisiaj zobowiązać się do takich działań, aby byli znani i rozpoznawani jako czciciele Boga, wierni modlitwie, gorliwi w postępowaniu i żyjący zgodnie z nauczaniem Wszechmogącego, pełni miłosierdzia i współczucia, spójni w dawaniu świadectwa temu wszystkiemu, co prawdziwe i dobre, pamiętając zawsze o wspólnym pochodzeniu i godności wszystkich istot ludzkich, które pozostają zwieńczeniem stwórczego planu Bożego wobec świata i historii” – mówił Ojciec Święty.
Podkreślił także obecność na spotkaniu kard. Emmanuela III Delly’ego z Bagdadu i wezwał społeczność międzynarodową do zwrócenia uwagi na dramatyczną sytuację chrześcijan w Iraku.
Nieszpory w katedrze melchickiej
Wieczorem Ojciec Święty odprawił nieszpory z udziałem kapłanów, zakonnic, zakonników, seminarzystów i członków ruchów kościelnych w katedrze melchickiej pw. św. Jerzego w Ammanie. Na placu przed świątynią powitali go biskupi melchiccy. Wchodzący do katedry papież został owacyjnie przyjęty przez zebranych. Idąc przez kościół podawał ręce osobom stojącym najbliżej. Gdy zasiadał na tronie przed ikonostasem, wziął do rąk melchicki krzyż-pastorał, co nagrodzono burzą oklasków.
Swe powitalne przemówienie melchicki patriarcha Grzegorz III Laham z Damaszku rozpoczął od niemieckiego: „Herzlich willkommen”. Witał papież jako „ojca ojców, pasterza pasterzy, odpowiedzialnego za odpowiedzialnych”. Podkreślił, że katolicy obrządków wschodnich są integralną częścią świata arabskiego, który w większości jest muzułmański. – Jesteśmy w jedności z Następcą św. Piotra w głoszeniu, że Chrystus jest Synem Bożym – mówił po francusku patriarcha. Zapewnił, że chrześcijanie nie będą już więcej emigrować z Ziemi Świętej. Słowa te spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem zgromadzonych.
Następnie głos zabrał gospodarz katedry, metropolita Petry i Filadelfii abp Yasser Ayyach, rezydujący w Ammanie. – Kochamy Cię, Ojcze Święty – powiedział hierarcha i dodał, że od dawna miejscowi katolicy czekali na wizytę papieża. Przekazał Benedyktowi XVI dary: ikonę świętych Piotra i Pawła, a także ozdobnie oprawiony egzemplarz Biblii, który papież natychmiast przekartkował. W zamian przekazał kielich i patenę dla katedry.
Oprócz psalmów, śpiewów i modlitw w językach: arabskim, angielskim, francuskim, włoskim i hiszpańskim, odśpiewano także m.in. pieśń maronicką, a także tradycyjną melchicką sticherę (hymn) paschalną.
Po odśpiewaniu fragmentu z Listu św. Pawła do Efezjan, papież wygłosił homilię. – Starożytny i żywy skarbiec tradycji Kościołów wschodnich wzbogaca Kościół powszechny – powiedział Benedykt XVI w obecności przedstawicieli obecnych na Wschodzie Kościołów katolickich – melchickiego, maronickiego, syryjskiego, ormiańskiego, chaldejskiego i łacińskiego.
Wyjaśnił, że „Kościoły partykularne w obrębie Kościoła powszechnego są świadectwem dynamizmu jego ziemskiej pielgrzymki i ukazują wszystkim wiernym skarbiec tradycji duchowych, liturgicznych i kościelnych, wskazujących na powszechną dobroć Boga i Jego dostrzegalną na przestrzeni dziejów wolę, by przywieść wszystkich do życia Bożego”.
Ojciec Święty zauważył, że większość bliskowschodnich chrześcijan „ma starożytne więzy z Patriarchatem Antiochii”. – I tak jak przed dwoma tysiącami lat w Antiochii uczniów Chrystusa po raz pierwszy nazwano chrześcijanami, tak również dzisiaj rozproszeni na tych terenach w malutkich grupach, jesteście i wy rozpoznawani jako uczniowie Pana. Wymiar publiczny waszej chrześcijańskiej wiary nie ogranicza się do troski duchowej jaką macie jedni o drugich i o wasz lud, choć jest to bardzo istotne. Raczej wasze liczne dzieła powszechnego miłosierdzia obejmują wszystkich Jordańczyków, muzułmanów i wyznawców innych religii, a także wielką liczbę uchodźców, których Królestwo Jordanii tak wielkodusznie przyjmuje – wskazał papież.
Wyjaśnił, że „poszczególne role w posłudze i misji Kościoła stanowią niestrudzoną odpowiedź ludu pielgrzymującego”. – Wasze liturgie, dyscyplina kościelna oraz dziedzictwo duchowe są żywym świadectwem waszej nieprzerwanej tradycji. Zwielokrotniacie echo pierwszego przepowiadania Ewangelii, odświeżacie starodawną pamięć dzieł Pana, uobecniacie Jego łaskę zbawienia i na nowo rozprzestrzeniacie jutrzenkę światła paschalnego oraz drgających ogni Zesłania Ducha Świętego – mówił Benedykt XVI.
Przed końcowym błogosławieństwem, udzielonym zarówno w obrządku wschodnim jak i łacińskim, zebrani w katedrze odnowili akt poświęcenia się Bogu w celibacie. Na zakończenie patriarcha Grzegorz III ofiarował papieżowi melchicki krzyż-pastorał, którego Benedykt XVI używał na początku nieszporów. Wsparty na nim Ojciec Święty pozował do fotografii z biskupami. Trzymając pastorał w dłoni opuścił świątynię, przez całą drogę błogosławiąc zebranych.
Następnie samochodem papież odjechał do nuncjatury apostolskiej na kolację.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.