Drukuj Powrót do artykułu

Dukla uczciła 20. rocznicę pobytu św. Jana Pawła II i kanonizacji św. Jana z Dukli

10 czerwca 2017 | 13:38 | pab | Dukla Ⓒ Ⓟ

W sobotę rano w Dukli odbyły się uroczystości związane z 20. rocznicą wizyty św. Jana Pawła II i kanonizacją św. Jana z Dukli. Mszy św. przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, a homilię wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Damian Muskus.

Kaznodzieja swoje kazanie oparł na trzech myślach św. Jana Pawła II, które ten wypowiedział podczas Mszy św. kanonizacyjnej św. Jana z Dukli 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Bp Muskus przypomniał apel papieża, który wołał wówczas: „Nie dajcie sobie odebrać chrześcijańskiej godności”. – Apelując o chrześcijańskie świadectwo wierzących w życiu społecznym, wciąż tak bardzo potrzebne naszej Ojczyźnie, z naciskiem podkreślał także i to, że im większe zaangażowanie, tym większa rodzi się potrzeba związku z Chrystusem i Kościołem – powiedział kaznodzieja.

Hierarcha zaznaczył, że w życiu potrzeba bezwarunkowego zawierzenia Bogu, w którym nie ma miejsca na osobisty interes i realizację własnych planów. – Jeśli bowiem tego zawierzenia zabraknie, wiara staje się światopoglądem, religijną manifestacją, a nie świadectwem więzi ze Zbawicielem. Dziś trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie: nie tego oczekuje Jezus od swoich uczniów. Ewangelii nie wolno traktować instrumentalnie. To zaprzeczenie chrześcijańskiej godności, a nie realizacja ewangelicznej misji w świecie – podkreślił.

Bp Muskus zwrócił uwagę, że św. Jan z Dukli nie uległ pokusie stabilizacji oraz wygodnego życia. Będąc cenionym kaznodzieją, który pełnił wysokie funkcje w zakonie franciszkańskim, zdecydował się na znaczącą zmianę w swoim życiu: opuścił dotychczasową wspólnotę i udał się do nowej. – Święty Jan nie kieruje się schematami. Jego życie to nieoczywiste wybory i trudniejsze ścieżki. Szedł po nich, bo wiedział, że doprowadzą go do jeszcze ściślejszego związania z Bogiem, że dzięki nim nie wypadnie z Jego rąk i uzyska obietnicę życia wiecznego – mówił kaznodzieja.

Hierarcha przypomniał, że św. Jan z Dukli pod koniec życia stracił wzrok, ale po omacku szedł do konfesjonału, by spowiadać oraz podejmował się prostych posług w kuchni i ogrodzie. – Papież Franciszek mówi, że Kościół potrzebuje świętych dnia codziennego i życia normalnego, ale konsekwentnego. Dobrze wiemy, że to nie jest łatwe wyzwanie, gdyż właśnie najchętniej rozgrzeszamy się z małych, codziennych niewierności. Tymczasem św. Jan z Dukli mówi nam dziś, że: przemiana świata zaczyna się od najmniejszych gestów, o ile wypełnione są miłością, a nie od rewolucji, przewrotu – podkreślił.

– Za wstawiennictwem świętego syna tej ziemi, prośmy dziś Pana o to, byśmy potrafili jak on zawierzyć do końca Bożej miłości – zachęcał. – Prośmy, by prowadził nas do świętości dnia codziennego i uczynił znakami pokoju, pojednania i bratniej miłości w naszych trudnych czasach – dodał na zakończenie homilii.

Abp Adam Szal zauważył, że sanktuarium w Dukli jest miejscem, w którym „można dotknąć” dwóch świętych: Jana z Dukli i Jana Pawła II.

Na dukielskie uroczystości listy gratulacyjne wystosowali: prezydent RP Andrzej Duda oraz premier Beata Szydło.

Jan Paweł II przybył do Dukli późnym popołudniem 9 czerwca 1997 r. W tutejszym klasztorze franciszkanów-bernardynów spędził także noc. Dzień później podczas Mszy św. sprawowanej w pobliskim Krośnie dokonał kanonizacji zakonnika Jana z Dukli.

Dukielskie sanktuarium od 22 października 2011 r. posiada również relikwie krwi bł. Jana Pawła II. Są one czczone w każdą sobotę podczas nabożeństwa do Jana Pawła II. Opiekunami tego miejsca są ojcowie bernardyni.

Nieopodal Dukli znajduje się Góra Cergowa, którą ks. Karol Wojtyła często odwiedzał podczas swoich wędrówek po Beskidach. Tu zrodziło się wiele jego utworów, m.in. dramat „Przed sklepem jubilera”.

Dukla to także miejsce urodzenia św. Jana z Dukli, który żył w latach 1414-1484. W młodości przez pewien czas przebywał na pustelni. Po jej opuszczeniu wstąpił do zakonu franciszkanów konwentualnych (czarnych), a później do nowego wówczas odłamu franciszkanów – bernardynów. Jako kapłan pełnił różne funkcje, przede wszystkim zasłynął jako kaznodzieja, spowiednik oraz gwardian w klasztorach w Krośnie i Lwowie. Swoją posługę wypełniał z wielką gorliwością nawet po utracie wzroku oraz cierpiąc na niedowład nóg. Zmarł w opinii świętości we Lwowie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.