Duszpasterz z Bergamo: jest gorzej niż na wojnie
21 marca 2020 | 20:00 | tom (KAI) / hsz | Bergamo Ⓒ Ⓟ
W Bergamo, mieście położonym w Lombardii, na północy jak dotychczas nie opanowano pandemii koronawirusa. Według danych z minionego piątku wykryto ponad 4300 zakażeń, więcej niż w jakiejkolwiek innej prowincji we Włoszech. 84-letni katolicki kapelan szpitala powiedział, że jako kapłan „nigdy nie widział tak szokujących scen jak teraz”.
O. Aquilino Apassiti opisał dramatyczną sytuację w wywiadzie dla włoskiej gazety „La Stampa”. „Ludzie umierają sami, nikt nie może ich pożegnać” – powiedział. Sam był świadkiem II wojny światowej, musiał radzić sobie z trądem i malarią podczas pracy misjonarza w regionie Amazonii, ale sytuacja w Bergamo jest najgorsza, jaką kiedykolwiek widział.
W klinice Jana XXIII może posługiwać tylko z maską ochronną. Jest to dla niego duże ograniczenie, ponieważ nie może on „nawet uśmiechnąć się” do pacjenta. Z powodu ryzyka infekcji zwykle nie jest możliwe użycie nawet kilku krótkich słów pocieszenia.
O. Apassiti powiedział, że szczególnie bolesne jest to, że „krewni nie mogą opłakiwać swoich zmarłych twarzą w twarz”. Próbuje za pomocą smartfona kontaktować się z rodzinami zmarłych i odmówić z nimi modlitwę. Powiedział do jednej z wdów przez telefon: „Jestem tutaj przed trumną pani męża, teraz modlimy się do Boga, a Pan pocieszy cię w twym bólu”. Potem on i kobieta wybuchnęli płaczem.
„Nie czuję się bohaterem” – powiedział o. Apassiti. Dla niego są to lekarze i pielęgniarki. „Strasznie jest widzieć ich twarze z bruzdami masek, pracujący po osiem godzin bez przerwy – prawie bez oddechu.” O. Apassiti chce dać nadzieję pomimo wszystkich trudności: „Przetrwamy to, jestem tego pewien” – stwierdził. Sam nie boi się koronawirusa. „Mam 84 lata, dlaczego mam się martwić?” – powiedział.
Włoskie media poinformowały w piątek, że jak dotąd zmarło w całym kraju z powodu koronawirusa ponad 30 księży, z czego 16 w samym Bergamo.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.