Dwie największe archidiecezje amerykańskie otworzyły cmentarze

W wyniku decyzji, którą można odczytać jako oznakę pewnego polepszenia się sytuacji na froncie walki z pandemią koronawirusa, dwie największe archidiecezje amerykańskie w Nowym Jorku (2.8 mln. wiernych) i Newark (1.3 mln. wiernych), zezwoliły na otwarcie pod pewnymi warunkami osiem cmentarzy. Według informacji podanej przez agencje Reutersa jest to duży krok w kierunku rozładowania napięcia związanego z tragicznymi skutkami pandemii na terenie najbardziej przez nią dotkniętą w USA: metropolią Nowego Jorku. W wyniku zarażenia koronawirusem zmarło tam jak dotąd ponad 33 tys. osób.

Wizyty na cmentarzach były zabronione od ponad miesiąca. „Do tej pory pogrzeby mogły odbywać się z udziałem tylko 4 osób: księdza, dyrektora zakładu pogrzebowego oraz najwyżej dwóch osób z najbliższych członków rodziny. Były one transmitowane przez internet. Wiele pochowków musiało czekać tygodniami ze względu na dużą ilość zmarłych. W Newark w kwietniu w ten sposób pochowano na sześciu cmentarzach ponad 1000 zmarłych, poinformował rzecznik archidiecezji Newark.

W liście skierowanym do wiernych ze swojej diecezji, Andrew Schafer, dyrektor Katolickich Cmentarzy w Newark napisał: „Sytuacja pandemii postawiła nas przed wieloma nowymi wyzwaniami. Wymagała od nas bardzo delikatnych posunięć, koordynacji wysiłków oraz empatii abyśmy godnie mogli pochować naszych zmarłych”.

Otwarte w niedzielę cmentarze można odwiedzać w ograniczonych godzinach, w grupach nie przekraczających 10 osób. Odwiedzający cmentarz są zobowiązani do nałożenia masek oraz zachowania odpowiedniego dystansu.