Dyskusja o kobiecej literaturze na Targach Wydawców Katolickich
01 października 2022 | 18:00 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Kobieca literatura nie jest wolna od stereotypów, ale to nie tylko tanie romansidło czy manifestowanie feminizmu. Kobiety chcą ze sobą rozmawiać, mówić do siebie i odkrywać swoją inną od męskiej wrażliwość – mówiły uczestniczki zorganizowanej przez Wydawnictwo Edycja św. Pawła dyskusji panelowej o relacjach między kobiecością a literaturą kobiecą. Spotkanie odbyło się w ramach XXVII Targów Wydawców Katolickich, które potrwają do niedzieli w Warszawie.
W zorganizowanej w południe w sobotę dyskusji panelowej na temat kobiecości, wzięły udział autorki związane z Wydawnictwem Edycja św. Pawła: Jagoda Kwiecień, s. Anna Maria Pudełko AP oraz s. Benedykta Karolina Baumann OP.
Zapytana o to, czy rzeczywiście istnieje literatura kobieca – pisana przez kobiety dla kobiet – Jagoda Kwiecień, blogerka, autorka „Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa”, przyznała, że jest to termin obecnie bardzo popularny. Chodzi o książki skierowane do kobiet, choć niekoniecznie wyłącznie przez kobiety pisane. Odnoszą się do kobiecej codzienności, jej trosk i obowiązków oraz sfery duchowej.
Jej zdaniem, towarzyszy temu zjawisku pewien stereotyp, podpowiadający, że kobieca literatura to niemal wyłącznie „tanie romansidło”, publikacja mało ambitna lub książka lekka obyczajowo stanowiąca swego rodzaju rozrywkę i odskocznię od trudów codziennego życia. Tymczasem „napisanie dobrego romansu też wymaga wiedzy i znajomości tematu”. Jest to też literatura błędnie kojarzona tylko z manifestowaniem postaw feministycznych w sferze społeczno-politycznej.
– Kiedy myślę o tym, co chciałabym przeczytać po lekturze czegoś cięższego, teologicznego, i jeśli miałoby to być coś kobiecego, to co wybiorę? Będę kierowała się na pewno wartościami, które mam w sercu. To będą książki, które mnie duchowo wzbogacą, zostawią we mnie jakąś refleksję, zainspirują mnie do poprawienia czegoś w mojej codzienności – wyjaśniła Jagoda Kwiecień.
S. Benedykta Karolina Baumann OP, autorka zbioru felietonów opartych na autobiografii „Zakonnica bez przebrania” i „Niebo w kolorze popiołu” obraz bloga pod tym samym tytułem stwierdziła, że literatura kobieca to hasło, które zdążyło zyskać niekoniecznie pozytywne konotacje. Dla niej istnieje tylko literatura dobra lub zła, tak samo odbiera sztukę, teatr czy kino.
Przemawia do niej zarówno poezja Wiesławy Szymborskiej, jak i Zbigniewa Herberta, choć w utworach obojga wybitnych polskich poetów intuicyjnie dostrzega właściwą każdemu z nich czułość kobiecą i męską. Sama jednak nie lubi szufladkowania, co stosuje także w przypadku własnej twórczości. Chce pisać dla ludzi, bez zgłębiania przynależności płciowej. Gdy sama jest czytelniczką, bawi się prześledzeniem tego, jak autor zamierza opowiedzieć historię. – Nie ma dla mnie znaczenia, czy napisał ją mężczyzna czy kobieta. Albo to mnie porusza, rozjeżdża jak walec, albo czytam jakąś książkę trzy miesiące. Ważne jest dla mnie przesłanie a nie to, jakiej płci jest autor. Ważne jest to, że żyjemy Ewangelią i najważniejszą osobą jest dla nas Jezus Chrystus. Każda z nas robi to w inny sposób. I pewnie, gdybyśmy były facetami, to też byśmy to robiły – dodała.
s. Baumann – jak sama mówi – pisze o rzeczywistości, w której żyje. To rzeczywistość jej zgromadzenia zakonnego, spotkań z dziećmi i młodzieżą, osobami niepełnosprawnymi i jej współsiostrami. Pisanie to dla niej dzielenie się częścią swojej duszy z czytelnikiem. Skoro jest to dusza kobieca, to i perspektywa tej twórczości jest kobieca – wskazywała. – Świetnie się przy tym bawię, wkłada, w to całą siebie i swoje pasje. Jeśli ktoś to odbiera jako prozę kobiecą, to jego prawo.
Gościem debaty była także s. Anna Maria Pudełko AP to psychopedagog powołań, autorka lub współautorka książek „Kobieta w pełni szczęśliwa” (2017), „Maryja wie lepiej” (2016), „Różaniec dla dwojga” i wraz z rodzoną siostrą s. Judytą Pudełko PDDM nagrodzona wyróżnieniem na tegorocznych Targach za książkę „Nie za blisko, nie za daleko. Z Rut i Noemi o dobrych relacjach”.
Jej zdaniem, sam fenomen tzw. literatury kobiecej oczywiście istnieje, a to znaczy, że kobiety potrzebują dialogu wokół zagadnień związanych z ich płcią i wewnętrznego rozwoju w różnych obszarach duchowości – nie tylko katolickiej, ale ogólnoludzkiej. Powstaje w związku z tym mnóstwo poradników kobiecych, ale i literatury w postaci powieści z półki niższej, średniej i wysokiej. Każdy szuka czegoś dla siebie.
– To pokazuje, że jest jakaś refleksja w społeczeństwie. Kobiety chcą ze sobą rozmawiać, spotykać się, mówić do siebie. Oczywiście są też mężczyźni piszący dla kobiet i kobiety piszące dla mężczyzn. To wskazuje, że mimo wszystko mamy inne wrażliwości i one się nawzajem ubogacają. To jest wartość dodana. Nigdy nie byłam za jakąś legalizacją płci czy walką płci, mnie to obraża. Uważam, że inność jest czymś, co powinno nas zachwycać, ciekawić, pomagać nam się spotykać, a nie nam zagrazać – podkreśliła s. Pudełko.
Jak dodała, współcześnie dostrzegalne jest u kobiet pragnienie zrozumienia, poszukiwania własnej tożsamości – kim jestem, jaka jestem, po co i dla kogo żyję? Co w ogóle znaczy dziś być kobietą? Mamy tu mnóstwo definicji. – Mnie zależy na tym, aby nie przekazywać mojej filozofii, ale pokazywać Boże marzenie względem kobiety – zaznaczyła.
W XXVII Targach Wydawców Katolickich bierze udział ponad 140 wystawców z Polski. W Arkadach Kubickiego pod Zamkiem Królewskim obecne są oficyny kościelne, zakonne i świeckie, religijne i branżowe stowarzyszenia oraz organizacje pozarządowe. Swoją ofertę prezentuje też kilka oficyn z Ukrainy oraz Wydawnictwo Watykańskie. W trakcie imprezy odbywają się spotkania autorskie, debaty oraz prelekcje filmów poświęconych kulturze i literaturze. Wydarzenie potrwa do niedzieli.
Organizatorami Targów jest Stowarzyszenie Wydawców Katolickich oraz Zamek Królewski w Warszawie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.