Drukuj Powrót do artykułu

Dz 17,1-15: Duch Święty – obecny w Pismach i słowie Apostoła inspiruje wiarę Żydów i Greków w Jezusa-Króla, zwycięzcę śmierci

10 listopada 2024 | 01:15 | Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski Ⓒ Ⓟ

Sample Giovanni Lorenzo Bernini "Gloria Ducha Świętego"; fot. Wikipedia

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)

1Przeszli przez Amfipolis i Apolonię i przybyli do Tesaloniki, gdzie Żydzi mieli synagogę. 2Paweł według swego zwyczaju wszedł do nich i przez trzy szabaty rozprawiał z nimi, wychodząc od Pism; 3objasniał i wykładał: «Mesjasz musiał cierpieć i zmartwychwstać. Jezus, którego wam głoszę, jest tym Mesjaszem». 4Niektórzy z nich, a także pokaźna liczba pobożnych Greków i niemało znamienitych kobiet, uwierzyli i przyłączyli się do Pawła i Sylasa. 5Wtedy zazdrośni Żydzi, dobrawszy sobie jakieś szumowiny z rynku, wywołali zbiegowisko, podburzyli miasto, naszli dom Jazona i szukali ich, aby stawić przed ludem. 6Nie znaleźli ich jednak. Wlekli więc Jazona i niektórych braci przed politarchów, krzycząc: «Ludzie, którzy podburzają cały świat, przyszli też tutaj, 7a Jazon ich przyjął. Oni wszyscy występują przeciwko rozkazom cezara, głosząc, że jest inny król, Jezus». 8Podburzyli tłum i politarchów, którzy tego słuchali, 9ale po wzięciu poręki od Jazona i innych, zwolnili ich.

10Natychmiast w nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Kiedy tam przybyli, poszli do synagogi Żydów. 11Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest. 12Wielu też z nich uwierzyło, a także [wiele] wpływowych Greczynek i niemało mężczyzn. 13Gdy Żydzi z Tesaloniki dowiedzieli się, że również w Berei Paweł głosi słowo Boże, przyszli tam, podburzając tłumy i wzniecając rozruchy. 14Wtedy bracia natychmiast wysłali Pawła, aby szedł aż do morza. Sylas i Tymoteusz pozostali tam. 15Ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, zaprowadzili go aż do Aten i odjechali, otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, aby czym prędzej przybyli do niego.

Krytyka literacka

Powyższa perykopa biblijna wpisuje się w szerszy passus, jakim jest druga wyprawa misyjna św. Pawła (Dz 15,36–18,22), która miała już o wiele większy zasięg, niż jego pierwsza podróż ewangelizacyjna. Sam fragment – jeśli chodzi o gatunek literacki – można zaliczyć do tzw. dzienników podróży (diariuszy), dosyć popularnych w ówczesnym świecie helleńskim.

Warto wspomnieć, że chociaż są drobne różnice tekstualne, jeśli chodzi o starożytne manuskrypty, to w jednym z nich znajduje się nieco inne zakończenie analizowanej perykopy, a dotyczy w. 15. Ten werset kończy się dodatkowym zdaniem, które zostało sformułowane następująco: „…zaprowadzili go aż do Aten [przeszedł przez Tessalię, bo nie miał możności głoszenia im nauki] i odjechali…”. Taki układ tekstu suponuje, że św. Paweł udał się do Aten drogą lądową, a nie morską, co jednak wiąże się z wieloma trudnościami interpretacyjnymi. Poza tym, ten dodatek znajduje się tylko w jedynym kodeksie pochodzącym V/VI w. zwanym Kodeksem Bezy (D).

Pod względem struktury tekstu, można wyróżnić zasadniczo dwie części, z których w pierwszej możliwe jest wydzielenie osobnej sekcji. Graficznie niniejsza perykopa przedstawia się następująco:

  1. Działalność Apostoła Narodów w Tesalonikach (ww. 1-9):
    • Przybycie św. Pawła do Tesaloniki i rozpoczęcie działalności ewangelizacyjnej (ww. 1-4);
    • Reakcja Żydów tesalońskich na nauczanie św. Pawła (ww. 5-9);
  2. Działalność ewangelizacyjna św. Pawła w Berei (ww. 10-15), przed udaniem się do Grecji południowej.

Orędzie teologiczne

  • Apostoł Narodów wraz z Sylasem po opuszczeniu Filippi drogą zwaną Via Egnatia udali się do Tesalonik. Ta droga, będąca właściwie przedłużeniem drogi Appijskiej, łączyła świat Zachodu z światem Orientu i dawała łączność z najważniejszą metropolią – stolicą Imperium – Rzymem. Podążając tą drogą, apostołowie mijają dwa macedońskie miasta: Amfipolis i Apolonię. Amfipolis – o charakterze portowym – było położone około 53 km. na południowy zachód od Filippi, natomiast Apolonia, mniejsze miasto portowe, leżało około 46 km. od Amfipolis. Św. Paweł i Sylas zapewne nie podjęli tam żadnych zadań ewangelizacyjnych, najprawdopodobniej z uwagi na brak synagogi w tych miejscowościach. Warto zauważyć, że Paweł i jego towarzysz(e) często rozpoczynali swoją działalność, gdzie po pierwsze: były diaspory żydowskie, po drugie: miejsce modlitwy – synagoga. Dopiero później apostołowie zmienili swoje sposoby głoszenia Ewangelii.
  • Tesaloniki (dziś. Saloniki) były zapewne bardzo zasłużoną miejscowością dla Rzymian, gdyż cezar Oktawiusz nadał jej znaczne przywileje czyniąc to miasto civitas libera, czyli miastem posiadającym swoją autonomię oraz swoją administrację. Apostoł Narodów, jak zaznaczono w tekście (w. 2), nauczał przez trzy szabaty, przez co większość komentatorów rozumie trzy tygodnie. Wychodząc od Pism, które obecnie są nazywane Starym Testamentem, udowadniał, że Jezus faktycznie jest zapowiedzianym Mesjaszem. Na jakich Pismach św. Paweł przeprowadzał swoje dowodzenie, trudno jednoznacznie orzec, ale w oparciu o inne teksty, w których zawarto przepowiadania apostolskie, należy sądzić, że były to teksty Psalmów: 16-go i 110-go (por. Dz 2,34-35; 13,35) oraz fragmenty z Księgi proroka Izajasza (np. o cierpiącym słudze Jahwe – Iz 42; 53; por. Dz 8,28-35; 26,23).
  • Spośród Żydów, wg relacji Łukaszowej, niewielu uwierzyło w Jezusa, ale za to wielu pobożnych Greków oraz znamienitych kobiet przyjęło wiarę w Niego. Termin: „pobożni” (grec. sebomenoi) najprawdopodobniej oznacza tutaj prozelitów, czyli osoby, które sympatyzowały z judaizmem, wyznawały wiarę w jednego Boga, lecz nie przyjęły tej religii całkowicie jako swojej.
  • Podczas głoszenia prawdy o Chrystusie Zmartwychwstałym, apostołowie pomieszkiwali przez ten czas w domu niejakiego Jazona, który zapewne był Żydem, lecz najprawdopodobniej ze względów kulturowych nosił imię greckie, które było odpowiednikiem hebrajskiego imienia Jozue. Pod nieobecność św. Pawła i Sylasa, bandyci podburzeni przez zawistnych Żydów zabrali Jazona i kilku jego towarzyszy, aby ich oskarżyć o szerzenie niepokojów w mieście (!); o występowanie przeciw dekretom cesarskim oraz o proklamowanie innego króla – Jezusa. Te zarzuty, w szczególności propagowanie przez św. Pawła innego króla, w mieście, które doznało tyle łask od cesarza, nabierało szczególnej wagi stając się crimen laesae maiestatis (zbrodnia obrazy majestatu). Na czele demokratycznie wybranej rady miasta stali zazwyczaj politarchowie, których było z reguły pięciu lub sześciu, stanowiąc grono reprezentatywne tamtejszej rady, zarządzające w ich imieniu miastem. Mimo tak poważnych zarzutów, politarchowie zgodzili się przyjąć kaucję od Jazona i jego pobratymców – co było zgodne z prawem rzymskim – i zwolnili ich do domu.
  • Berea (dziś. Weria) była położona ok. 68 km na zachód od Tesalonik a zarazem była oddalona kilkanaście km od słynnej Via Egnatia. Taki stan rzeczy powodował, że miasteczko było spokojną, żyjącą swoim rytmem osadą, dającą spokój i schronienie apostołom – przynajmniej na jakiś czas. Tam również podjęli się trudów głoszenia Dobrej Nowiny, co przyniosło obfite owoce, gdyż, jak wspomina hagiograf, wielu się nawróciło zarówno spośród Żydów jak i Greków (por. w. 11-12). Tam również gorliwie badali Pisma (i to codziennie!), czyli na hebrajskiej zasadzie midraszu, czyli poszukiwania, analizowali święte teksty Starego Testamentu, mające im udowodnić, że Jezus jest zapowiadanym i prawdziwym Mesjaszem.
  • Niestety zawistni Żydzi z Tesalonik dowiedzieli się o działalności św. Pawła w Berei i tam również wszczęli rozruchy, tworząc atmosferę wrogości wobec Apostoła Narodów. Współbracia, bojąc się o jego życie, wysłali go do jednego z portów położonych nad Morzem Egejskim (możliwe, że do Dium), skąd odpłynął wraz z towarzyszącymi mu chrześcijanami do Aten (por. w. 15). Sylas i Tymoteusz zapewne pozostali w Berei, aby dokończyć dzieło ewangelizacji i być może dać podwaliny pod nowo powstającą gminę chrześcijańską. Ich pozostawienie tam świadczy również o tym, że całe odium nienawistnych Żydów było skierowane przeciw św. Pawłowi, a nie przeciw wszystkim lub znaczniejszym chrześcijanom. Apostoł był tego świadom ale wiedział, że wcześniej czy później i oni będą od rodaków (Żydów) doznawać prześladowań na wzór Chrystusa, którego również prześladowali, w końcu wydając na śmierć krzyżową. Wyraz temu dał dawny Szaweł z Tarsu w swoim 1 Liście do Tesaloniczan, w którym podziwia ich gorliwe przywiązanie do wiary w Chrystusa, dając wyraz temu, co sam przeżył (por. np. 1 Tes 2,2.13-16; 3,2-4).

Komentarz Ojców Kościoła

Komentarz ogólny: Wyrażenie „było konieczne, aby Chrystus cierpiał i zmartwychwstał” z Dz 17,3 wykazuje bliskie podobieństwo do Łk 24,26. W obu przypadkach „konieczność” (gr. dei) wynika z woli Bożej wyrażonej w całym Piśmie Świętym, niekoniecznie w jednym fragmencie. Ponadto apostołowie rozumiejąc, że wiadomości szybciej rozchodzą się z większych miejsc do mniejszych, koncentrują swoją działalność ewangelizacyjną na miastach o większej populacji. Miłość Pawła do swojego ludu jest oczywista, a on sam powstrzymuje się od cudów, podobnie jak Chrystus, ponieważ zbyt duże poleganie na nich może rodzić podejrzenia (św. Jan Chryzostom). Zamiast tego starał się przekonać swoich słuchaczy nie tylko o treści proroctw Starego Testamentu, ale także o ich wypełnieniu w osobie Jezusa z Nazaretu (św. Beda Czcigodny). Św. Jan Chryzostom, zawsze chętny do badania natury perswazji, zauważa brak cudów w Tesalonice i Berei. Nie uważa on cudów samych w sobie za przekonujące, co wyraźnie podkreśla: Paweł głosi Chrystusa ukrzyżowanego i samym głoszeniem zdobywa naśladowców, co często nie zdarza się nawet w przypadku cudów. Wielkim cudem, który Bóg czyni, jest wiara wzbudzona w sercu słuchacza. Czasami Bóg zwycięża za pomocą cudów, innym razem bez nich. Amoniusz (syn Hermiasza, filozof z przełomu V/VI w. po Chr.) twierdzi, że „badanie Pism” przez mieszkańców Berei (Dz 17,11) jest prowadzone przez ich nową wiarę, tak jak została im przekazana przez ich nauczycieli.

17,1-2: Przywiązanie św. Pawła do Izraela: św. Jan Chryzostom: „Paweł według swego zwyczaju wszedł do synagogi” (Dz 17,1-2). Chociaż wcześniej powiedział: „Zwracamy się do pogan ” (Dz 13,46), nie porzucił swych rodaków, ponieważ wielkie było jego pragnienie ich zbawienia. Posłuchajcie, co mówi: „Bracia, z całego serca pragnę ich zbawienia i modlę się za nich do Boga” (Rz 10,11) oraz: Wolałbym bowiem sam być pod klątwą, [ odłączonym ] od Chrystusa dla [ zbawienia ] braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami” (Rz 9,3). Uczynił to ze względu na obietnicę i chwałę Boga (Homilie do Dziejów Apostolskich 37).

17,2: Dowodzenie na podstawie Pism. Powstrzymanie się od czynienia cudów: św. Jan Chryzostom: „przez trzy szabaty (tygodnie) rozprawiał z nimi, wychodząc od Pism” (Dz 17,2). Tak też czynił Chrystus, argumentując na podstawie Pisma Świętego, a nie cudów, choć Jego słuchacze byli wrogo nastawieni i oskarżali Go o to, że jest zwodniczym czarownikiem. Jest bowiem rzeczą naturalną, że ten, kto próbuje przekonać ludzi samymi cudami, jest podejrzany, ale ten, kto przekonuje Pismem, nie wzbudza takich podejrzeń. Rzeczywiście, często widzimy, jak Paweł przekonuje ludzi swoim nauczaniem. Na przykład w Antiochii „zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego” (Dz 13,44). Jest to coś naprawdę wielkiego: nie jest to mały, ale niezwykle wielki cud (Homilie do Dziejów Apostolskich 37).

17,10: Paweł i Sylas wysłani w nocy do Berei: św. Jan Chryzostom: Dlaczego nie zostali? Dlaczego nie czynili cudów? Jeśli Paweł pozostał długo tam, gdzie go ukamienowano (tj. w Listrze), to tym bardziej mógł pozostać tutaj. Jaki był zatem powód? Ponieważ Bóg nie zawsze chciał, aby jego uczniowie dokonywali cudów. Bo nie mniejszym cudem jest dla nich zwyciężyć bez czynienia cudów. Apostołowie zatem również nie gonili za cudami, gdyż sam Paweł mówi: „Głosimy Chrystusa ukrzyżowanego” (1 Kor 1,23). Tym, którzy szukają cudów, tym, którzy szukają mądrości, oferujemy to (tj. ukrzyżowanego Pana) co nie jest w stanie przekonać nawet cudami, a my ich przekonujemy. To jest wielki cud (Homilie do Dziejów Apostolskich 37.4).

17,11-12: Codziennie badali Pisma. Wielu z nich uwierzyło. Wiara szukająca zrozumienia. Amoniusz: Nie badali Pism jak ludzie sceptyczni, ponieważ już wierzyli, ale jak ludzie, którzy nie byli świadomi dawnego nauczania proroków. A raczej uwierzyli bardziej, ponieważ po zbadaniu Pisma Świętego zobaczyli, że okoliczności wcielenia Pana zgadzają się ze słowami starożytnych proroków (Katena o Dziejach Apostolskich 17.12-13.5)

17,15: Sylas i Tymoteusz mają przyjść do Pawła: Nawet św. Paweł potrzebuje pomocy. św. Jan Chryzostom: „Ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, zaprowadzili go aż do Aten i odjechali, otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, aby czym prędzej przybyli do niego” (Dz 17,15). Chociaż był to św. Paweł, nadal ich potrzebował. Zauważmy, jak wiele zapału okazali ci uczniowie swoim nauczycielom. Nie tak jest wśród nas, podzielonych na wielkich i małych. Niektórzy z nas są wywyższeni, z kolei inni zazdrośni. Są zazdrośni, ponieważ jesteśmy nadęci i nie możemy znieść bycia na równi z nimi. W ciele panuje harmonia wtedy, gdy nic nie jest nadęte, a dzieje się tak, gdy poszczególne członki są w stanie wzajemnej zależności. Głowa potrzebuje stóp, a stopy głowy (Homilie do Dziejów Apostolskich 37.7).

Literatura poszerzająca

  • Ancient Christian Commentary on Scripture, t. 5: Acts, red. F. Martin, T.C. Oden, Downers Grove, IL 2006, 210-214.
  • Chrostowski, W., Święty Paweł. Na rozdrożach Synagogi i Kościoła, Warszawa 2021, 281-302.
  • Dąbrowski, E., Dzieje Apostolskie. Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Pismo Święte Nowego Testamentu 5, Poznań 1961, 371-374.
  • Fitzmyer, J.A., The Acts of the Apostles. A new Translation with Introduction and Commentary, The Anchor Bible 31, New Haven 1998, 591-598.
  • Kurz, W., Dzieje Apostolskie. Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2021, 289-296.
Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.