Dzieci z zespołem Downa niechciane na Zachodzie
27 stycznia 2024 | 17:36 | Vatican News PL | Kopenhaga Ⓒ Ⓟ
W Danii niezwykle trudno jest spotkać dziecko z zespołem Downa. Nie chodzi tu jednak o zjawisko naturalne, lecz o skutek lęku przed przyjęciem takiego malucha. Liczba dzieci z zespołem Downa drastycznie zmalała po tym, jak lokalny rząd w 2004 r. wprowadził program oferujący badanie diagnostyczne na wczesnym etapie ciąży dla wszystkich kobiet. Wcześniej dotyczyło to tylko przypadków ciąży o wysokim ryzyku.
Zdecydowana większość matek decyduje się na to badanie. Gdy pada diagnoza zespołu Downa, wybierają aborcję. Tylko w ciągu trzech pierwszych lat obowiązywania nowego programu rządowego liczba urodzeń takich dzieci spadła o połowę. W 2016 r. urodziły się już tylko 24 maluchy z tą chorobą, w 2019 – 18. Dla porównania w Polsce, której populacja jest około sześć razy większa od duńskiej, przychodzi na świat rocznie od 600 do 1000 dzieci z zespołem Downa.
W krajach Zachodu „nieliczne dzieci z zespołem Downa rodzą się głównie dlatego, że doszło do «złej diagnozy» albo dlatego, że powiedziano rodzicom, iż prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z dodatkowym chromosomem jest niezwykle małe” – zaznacza Dave Andrusko na portalu National Right to Life News. Dramat powiększa fakt, że testy prenatalne okazują się zawodne; nieraz dochodziło do sytuacji, gdy diagnozowano groźne choroby u nienarodzonych dzieci, po czym rodziły się one zdrowymi.
Abortowanie dzieci, u których stwierdzono przy badaniach prenatalnych zespół Downa, dotyczy nie tylko Danii, ale także innych krajów Zachodu, jak choćby Stanów Zjednoczonych czy Hiszpanii.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.