Dzieło Hanny Chrzanowskiej trwa i inspiruje
12 kwietnia 2018 | 13:47 | led | Kraków Ⓒ Ⓟ
Dzieło, które rozpoczęła Hanna Chrzanowska trwa po dziś dzień i stanowi inspirację dla tych, którzy niosą pomoc chorym i potrzebującym – mówili 12 kwietnia uczestnicy konferencji „Siostra naszego Boga – w przeddzień beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej”. Krakowska pielęgniarka zostanie ogłoszona błogosławioną 28 kwietnia podczas uroczystości w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
W trakcie wystąpienia abp Marek Jędraszewski mówił o szczególnej więzi jaka łączyła Hannę Chrzanowską z Karolem Wojtyłą. – Była to wspólna służba na rzecz drugiego, która wyrastała z wielkich pokładów miłości i wiary w Boga – mówił metropolita krakowski. Zachęcił, aby wciąż poznawać postać Chrzanowskiej, ale też odkrywać jaką rolę odegrała w życiu papieża Polaka.
W imieniu ks. prof. dr hab. Zdzisława Kijasa z Papieskiego Wydziału Teologicznego św. Bonawentury Seraficum w Rzymie wykład odczytał ks. dr hab. Antoni Świerczek, dziekan Wydziału Nauk Społecznych. – Jej szczera i bezinteresowna pomoc potrzebującym, wychodzenie do tych, którzy pomóc sobie nie mogli prowadziła ją stopniowo na spotkanie z Bogiem. Odkrywała jego bliskość i miłość. Od Boga uczyła się cierpliwości, pokory, mądrego wymagania od siebie i niezrażania się trudnościami – napisał ks. Kijas.
Jak dodał, skala ludzkiej biedy, z którą miała do czynienia Chrzanowska była przeogromna, a jej dialog z Bogiem wciąż intensyfikował się. Jak wyznał, postanowiła ona oprzeć opiekę nad chorymi o Kościół i zaczęła o to gwałtownie w sobie i na zewnątrz walczyć. – Kościół stał się dla niej nie tylko instytucją, ale miejscem szczególnym, nieodzownym narzędziem świadczenia pomocy tym, którzy byli w potrzebie – wyjaśniał, dodając, że w ten sposób realizowała absolutnie pionierskie przedsięwzięcie: pielęgniarstwo parafialne, które rozwijało się bardzo dynamicznie.
Zdaniem ks. prof. Kijasa, Chrzanowska docierała do peryferii egzystencjalnych, poruszając się w wąskiej przestrzeni między radością i smutkiem, nadzieją i depresją, wiarą i niewiarą. – Z troski o człowieka chorego uczyniła miarę człowieczeństwa. Z perspektywy chorego spoglądała rozważnie na siebie i na swoje możliwości, a także na otoczenie. Była malarzem ludzkich wnętrz. Wyprowadziła chorych na światło dzienne w sensie dosłownym i metaforycznym, ukazując im godność, jej zainteresowaniem był człowiek „przetrącony przez życie” – napisał ks. prof. Kijas.
Uczestnicy konferencji zastanawiali się nad tym jakie dzisiaj znaczenie dla opieki domowej ma dorobek Hanny Chrzanowskiej. Ks. dr hab. Grzegorz Godawa z UPJPII w Krakowie podkreślał, że istnieje ciągłość myśli i doświadczeń, która szczególnie jest widoczna w realizacji opieki domowej, polegającej na wejściu w środowisko chorego człowieka. – Ona uczyniła pierwszy krok, zapoczątkowała dobre wywiady środowiskowe. Chodziło o to, aby zdiagnozować zasoby i potencjał rodziny, nie tylko materialny, ale zasoby emocjonalne i więzi bliskich i chorego, na to kazała zwracać uwagę pielęgniarką. Dbała o to, by praca pielęgniarek w opiece domowej była systematyczna i poukłada, wiedziała, że z tego rodzi się dobra praca – wyjaśniał prelegent.
Podkreślił, że Chrzanowska miała odwagę wejść do domu chorego człowieka, a pielęgniarkom mówiła „Wchodząc do domu musicie być gotowe na szok”. Przygotowywała je do tego, aby miały odwagę pomagać. Zdaniem mówcy jej posługa była w 100 proc. profesjonalna, umiała tworzyć nowe idee i standardy postępowania w sytuacjach które były dla niej zaskakujące.
Według ks. Godawy, nowym pomysłem krakowskiej pielęgniarki była próba budowania zespołu, który wejdzie do domu chorego i się z nim spotka. Jak tłumaczył, polegało to na otwarciu się nie tylko na elementy pracy pielęgniarskiej, ale też otwarcie się na osoby, które nie były mile widziane. – Dzięki niej do chorych wprowadzeni zostali księża. Umiejętność wejścia w takie środowisko nie jest łatwe. Trzeba umieć podejść do chorego człowieka. Karol Wojtyła dał się wprowadzić Chrzanowskiej w świat chorych. To jej zasługa – wyznał prelegent.
Jego zdaniem, Chrzanowska pokazała, że oprócz chorego człowieka ważna jest również jego rodzina. – Jesteśmy tego świadomi dzięki Hannie Chrzanowskiej. Wciąż doświadczamy wielu problemów i wciąż mamy jedno antidotum na to: to miłość wyrażająca się w posłudze dla drugiego człowieka. To się nie zmieniło. Pomoc jest celowa i skuteczna jeśli opiera się na miłości. Wspierając chorego, musimy też wspierać jego rodzinę, a w takiej opiece kryją się ogromne korzyści – tłumaczył ks. Godawa.
Organizatorem konferencji jest Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Oddział Małopolska.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.