Dzień Papieski w kościołach, teatrach i górach

Od Teatru Wielkiego po sądecki szczyt – w całej Polsce obchodzono pierwszy w historii Dzień Papieski. O Papieżu-Polaku pamiętali politycy, biskupi, górale, młodzież, dziennikarze, malarze i muzycy.

Gigantyczne przedsięwzięcie multimedialne, ponad 130 osób na jednej scenie, muzyka od ciężkiego rocka po chorał gregoriański, połączenia na żywo z Watykanem – taki był finałowy koncert Dnia Papieskiego w stołecznym Teatrze Wielkim. Wszystkie miejsca na widowni były zajęte, a ciepło przyjęci artyści wielokrotnie bisowali. Na koncert przybyli m.in. prymas Polski kard. Józef Glemp i nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk, był także Premier RP Jerzy Buzek oraz marszałek Sejmu Maciej Płażyński. Dla Papieża zaśpiewali m.in. Natalia Niemen, Anna Maria Jopek, Mietek Scześniak, cerkiewny chór Syntaghma oraz światowej sławy tenor Ryszard Karczykowski. Bracia dominikanie z klasztoru na warszawskim Służewcu wykonali napisaną przez Jana Pospieszalskiego specjalnie na ten dzień “Piosenkę o miłości”, która wykorzystuje elementy chorału gregoriańskiego, a nawet rapu.
Żarliwą modlitwą otoczyli natomiast Jana Pawła II młodzi z Krakowa. Tłumnie przybyli do katedry na Wawelu, podtrzymując tym samym tradycję, której nauczył ich niegdyś krakowski arcybiskup Karol Wojtyła.
Dyskusje panelowe, wystawy malarskie, Msze święte, pielgrzymki – tak Dzień Papieski uczciła diecezja radomska. Tutaj wszystkie kościoły zostały przystrojone w papieskie flagi, a we wszystkich kościołach zbierano pieniądze na wsparcie Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. W tej diecezji ze środków fundacji korzysta 120 osób.
Po swojemu święto papieskie uczcili również górale z Pienin. Na szczycie góry Błyszcz koło Tylmanowej ustawili popiersie Jana Pawła II. Rzeźba stanęła w miejscu, gdzie w 1972 roku kard. Karol Wojtyła odprawił uroczystą Mszę św. dla kilku tysięcy oazowiczów. Odsłonięcie popiersia poprzedziła uroczysta Msza św. w kaplicy na górze Błyszcz. W Eucharystii licznie wzięli udział pielgrzymi i turyści. Przy pięknej pogodzie dotarli oni na wzniesienie Beskidu Sądeckiego szlakami od strony Krościenka, Szczawnicy i Starego Sącza.