Ekumeniczna wigilia dla ubogich, samotnych i bezdomnych
24 grudnia 2013 | 14:02 | rk / pm Ⓒ Ⓟ
Około 300 osób wzięło udział w wieczerzy wigilijnej, zorganizowanej 24 grudnia przez bielskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w byłej fabrycznej stołówce „Apeny” w Bielsku-Białej.
Przy wspólnym stole zasiedli bezdomni, osoby samotne i ubogie, a także duchowni z Kościoła katolickiego i ewangelicko-augsburskiego.
Obecni byli przedstawiciele władz miasta, powiatu oraz instytucji charytatywnych a także reprezentant Sejmu RP. Do udziału w wieczerzy zaproszono między innymi stałych podopiecznych Towarzystwa, na co dzień korzystających z kuchni prowadzonej przez Towarzystwo oraz mieszkańców miejskiej noclegowni.
Tadeusz Cozac, prezes i założyciel bielskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, który pierwszą taką wigilię zorganizował 24 lata temu, przyznaje, że chodzi o to, by dać ludziom trochę radości. „Każdy ich dzień jest szary, a dziś zjedzą trochę lepszy posiłek, pośpiewają kolędy. Trudno ocenić, ilu z tych, którzy tu przychodzą co rok, staje na nogi, bo poprawia się im byt” – zauważa działacz charytatywny.
Biskup senior Tadeusz Rakoczy ufundował specjalne upominki dla uczestników wigilii. Duchowny życzył przybyłym na wigilię bezdomnym i potrzebującym, by próbowali także sami poprawić swój trudny byt i wychodzić z trudnej sytuacji. „Nie ulegajcie apatii i złu moralnemu. Zło dobrem starajcie się zwyciężać” – apelował administrator diecezji, który połamał się opłatkiem z wieloma biesiadnikami i wspólnie z nimi kolędował.
Specjalne życzenia wygłosił także zwierzchnik diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego, bp Paweł Anweiler, który przypomniał, że radość bożonarodzeniowa nie może tylko dotyczyć wydarzeń sprzed 2 tys. lat. „To radość z tego, co wydarza się współcześnie dla każdego człowieka. Podkreślenie dziś to trwanie Boga dla mnie. On chce być zawsze blisko nas i pragnie cudownie mnie wieść przez życie, bez wyjątku czy będzie ono dłuższe czy krótsze, bardziej obfite, a może bardzo skromne” – dodawał luterański duchowny.
Z kolei prezydent miasta Jacek Krywult życzył nadziei i poprawy sytuacji. O troskę i pamięć wobec potrzebujących zaapelował także poseł Stanisław Pięta.
Jak poinformowała przygotowująca od samego początku wieczerze wigilijne w „Apenie”, Antonina Tyrna, w tym roku na stołach pojawiło się 280 krokietów, około 60 litrów barszczu, 60 litrów kompotu z suszek, kilkadziesiąt kilogramów filetów rybnych, podobne ilości sałatek i makowca. Były też słodkie bułki, owoce oraz chałki.
Bielskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta prowadzi także kuchnię, łaźnię i udostępnia magazyn odzieży używanej dla najbardziej potrzebujących. Co roku organizuje spotkania wielkanocne z posiłkiem i wieczerze wigilijne. Z okazji Wielkanocy, Dnia Dziecka, św. Mikołaja, Świąt Bożego Narodzenia, przygotowuje 6 tys. paczek dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. W miesiącach wakacyjnych Towarzystwo organizuje zakup pomocy szkolnych dla ok. 500 dzieci.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.